Strona główna » Aktualności » Zimno i mokro, ale zwycięsko: Wisła K. - Wisła S. 3:2

Zimno i mokro, ale zwycięsko: Wisła K. - Wisła S. 3:2

Data publikacji: 16-01-2019 13:25



Środowe wczesne popołudnie upłynęło w Myślenicach pod znakiem piłkarskich emocji, bowiem pomimo problemów, z jakimi ostatnimi czasy zmagał się klub z Krakowa, przygotowania do rundy wiosennej ruszyły pełną parą i zawodnicy Białej Gwiazdy rozegrali pierwszy tegoroczny sparing z 3-ligową Wisłą Sandomierz. Intensywne spotkanie zakończyło się zwycięstwem gospodarzy 3:2 po trafieniach Jesúsa Imaza, Mateja Palčiča oraz Aleksandra Buksy.  

Fot. Przemek Marczewski Fot. Przemek Marczewski

Odmłodzona drużyna Białej Gwiazdy, która dzisiaj mierzyła się z gośćmi z Sandomierza od pierwszych minut dyktowała warunki gry i nie zwlekała ani chwili z próbami sforsowania obrony przeciwnika. Przed szansą szybkiego otwarcia wyniku stał m.in. Marcin Grabowski, który minimalnie niecelnie przymierzył i futbolówka jedynie obiła poprzeczkę oraz Palčič, którego piękny i groźny strzał zdołał obronić bramkarz drużyny przyjezdnej. Co jednak nie udało się krakowskiej Wiśle w pierwszym kwadransie, przyniosło skutek w 17. minucie właśnie za sprawą ładnej wrzutki Słoweńca i mocnej dobitki Imaza. Wśród zawodników gości na wspomnienie zasługuje szczególnie Kacper Piechniak, który kilkukrotnie próbował zagrozić bramce strzeżonej przez swojego imiennika Kacpra Chorążkę, jednak bezskutecznie. Z minuty na minutę goście coraz bardziej się rozkręcali, przewaga gospodarzy została nieco zniwelowana, a sama gra wyrównała się. Nie przyniosło to jednak sandomierzanom wymiernej korzyści, a w 40. minucie Biała Gwiazda podwyższyła swoje prowadzenie. Strzelcem drugiego gola był wcześniejszy asystent - Palčič, który umieścił piłkę idealnie pod poprzeczką. Tuż przed końcem pierwszej połowy przed swoją szansą stał również Arkadiusz Kasia, jednak uderzył nieczysto i Stanisław Wierzchacz nie miał problemów z jej wybronieniem.   

Druga odsłona spotkania przebiegała w dynamicznym tempie, raz po raz oglądać można było akcje przeprowadzane to przed jedną, to przez drugą stronę. Żadna z drużyn nie potrafiła ich jednak wykończyć swoich aż do 64. minuty, kiedy to po indywidualnym wyczynie Łukasza Burligi piłkę w bramce gości pięknie umieścił Aleksander Buksa, pokazując się tym samym szerszej publiczności. Ta bramka zadziałała na gości jak płachta na byka i już minutę później futbolówkę z siatki wyciągać musiał Kamil Broda po trafieniu Michała Kamińskiego. Przez następne minuty gra toczyła się ze zmiennym szczęściem, gdy to w 82. minucie po składnej akcji prawą stroną boiska goście zdobyli bramkę kontaktową.      
 
Premierowy sparing w zimowej przerwie był pierwszą okazją do sprawdzenia, jakie efekty przynoszą rozpoczęte niedawno treningi i na jakich aspektach należałoby się skupić w najbliższym czasie. Następny sprawdzian Białej Gwiazdy już w sobotę z Garbarnią Kraków.
 
 
Wisła Kraków - Wisła Sandomierz 3:2 (2:0)
1:0 Imaz 17’ 
2:0 Palčič 40’
3:0 Buksa 64’
3:1 Kamiński 65’
3:2 zaw. testowany 81’
 
 
Wisła Kraków: Chorążka (46’ Broda) - Grabowski (46’ Pietrzak), Hoyo-Kowalski (46’ Laskoś), Wasilewski (46’ Świątko), Palčič (46’ Burliga) - Wojtkowski (46’ Słomka), Szot (46’ Moskiewicz), Plewka (46’ Malik), Morys (46’ Chmiel) - Imaz (36’ Kasia), Drzazga (46’ Buksa)
Wisła Sandomierz: Wierzgacz (46’ Janowski) - Chorab (46’ Trojanowski), Konefał (46’ Czerwiak), Kolbusz, Bażant (46’ zaw. testowany) - Piątkowski (46’ Boński), Siedlecki (46’ Banach), Kamiński, Ferens (46’ Stańczyk) – Nogaj (46’ Surnat), Piechniak (46’ Łata)

Sędziował: Sebastian Krasny z Krakowa 
 
Monika Chlebek
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
 


do góry strony