Przystanek początkowy linii „LOTTO Ekstraklasa” mieści się przy ulicy Cichej 6 w Chorzowie, gdzie miejscowy Ruch podejmować będzie Bruk-Bet Termalicę Nieciecza. „Słonie” mają na koncie identyczny dorobek punktowy jak Jagiellonia Białystok i Lechia Gdańsk, lecz ich bilans bramkowy przy liderze i wiceliderze wygląda dość mizernie. Niebiescy po ostatniej wygranej nad Śląskiem będą chcieli utrzymać dobrą passę i wyrwać ekipie Czesława Michniewicza przynajmniej jeden punkt.

 

Piątkowy rozkład jazdy przewiduje jeszcze przystanek przy Alei Śląska 1. To właśnie tam przodująca w tabeli Jagiellonia powalczy o kolejne ligowe zwycięstwo. Zatrzymanie rozpędzonej ekipy Michała Probierza będzie karkołomnym wyczynem. Białostoczanie do tej pory zdobyli 15 bramek, co daje średnią prawie 2 trafień na mecz.

 

Pierwszy z sobotnich kursów rozpoczyna się przy ulicy Stadionowej 1 w Lublinie. Na obiekcie o pojemności 15,5 tysiąca osób łęcznianie zmierzą się z ekipą, która za wszelką cenę stara się dogonić czołową trójkę ligi. Kielczanie pragną przedłużyć swoją dobrą serię trzech zwycięstw i niewiele wskazuje na to, by piłkarze Andrzeja Rybarskiego byli w stanie zatrzymać trzy punkty na Lubelszczyźnie. 

 

Spotkanie w Płocku będzie jednym z tych „dla koneserów”. Niesamowite momenty, zwroty akcji, emocje i bramki - czy właśnie to zobaczymy w meczu siódmej i jedenastej ekipy LOTTO Ekstraklasy? „Nafciarze” pokazali, że potrafią wygrywać z takimi drużynami jak Zagłębie Lubin, Jagiellonia Białystok czy Lechia Gdańsk, więc Pogoń Szczecin jest jak najbardziej w ich zasięgu. „Portowcy” nie są jednak bez szans i można powiedzieć, że stać ich na sprawienie niespodzianki. Co ciekawe, jeśli to właśnie zawodnicy Kazimierza Moskala zejdą z murawy po końcowym gwizdku w lepszych nastrojach to zostawią w tyle Wisłę Płock.

Sobotnia ekstraklasowa podróż zakończy się w Krakowie przy Reymonta. Na Stadionie Miejskim im. Henryka Reymana piłkarze Dariusza Wdowczyka staną naprzeciwko 14. drużyny ligi. Wiele wskazuje na to, że koszmarna seria Białej Gwiazdy w najbliższy weekend przejdzie do historii. Piast Gliwice w końcówce ostatniego meczu dał sobie odebrać trzy punkty. Co ciekawe, trenerem „Piastunek” jest Radoslav Latal, który... w lipcu odszedł z tego klubu.

 

Pojedynek „Lechistów” i „Lechitów” z całą pewnością będzie należał do ciekawszych pojedynków 9. kolejki LOTTO Ekstraklasy. „Poznańska Lokomotywa” pod wodzą Nenada Bjelicy nabiera tempa, a ostatnio znokautowała Pogoń Szczecin 3:1. Przed „Kolejorzem” nie lada wyzwanie, ponieważ Lechia znajduje się na fotelu wicelidera, a jej apetyt na przeskoczenie Jagiellonii Białystok stale rośnie. 

W tym pojedynku dosłownie wszystko może się zdarzyć. Upokorzona porażką 0:6 z Borussią Dortmund, Legia będzie próbowała udowodnić swoją wartość na ligowym podwórku, co ostatnio jej zdecydowanie nie wychodziło. Kompromitujące wpadki z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza, Arką Gdynia czy Górnikiem Łęczna spowodowały, że piłkarze Besnika Hasiego znajdują się na 13. pozycji. Sytuacja Miedziowych wygląda lepiej, chociaż można mieć do niej pewne uwagi. W ostatniej kolejce kolektyw Piotra Stokowca uległ Wiśle Płock i tym samym stracił miano niepokonanej drużyny w LOTTO Ekstraklasie. Mające europejskie aspiracje Zagłębie będzie zażarcie walczyć o powrót do ścisłej czołówki tabeli.

 

 

Ostatni kurs w tej kolejce będzie miał miejsce w Gdyni przy ulicy Olimpijskiej. W poniedziałkowy wieczór w meczu przyjaźni stoczą tam walkę ekipy Jacka Zielińskiego i Grzegorza Nicińskiego. Cracovia w poprzednim tygodniu uległa innej drużynie z Trójmiasta - Lechii Gdańsk, a ostatni raz zwyciężyła na początku sierpnia. Żółto-Niebiescy poprzednich dwóch gier nie mogą uznać za udane, ponieważ doznali porażki z Koroną Kielce i podzielili się punktami z Zagłębiem Lubin.
 

Przemysław Marczewski
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA