Strona główna » Aktualności » Zapowiedź 5. kolejki Ekstraklasy

Zapowiedź 5. kolejki Ekstraklasy

Data publikacji: 14-08-2015 10:23



Z letniego snu powoli budzą się ligi zachodnie, podczas gdy nasza rodzima Ekstraklasa nabrała już rumieńców i rozkręciła się na dobre. W ubiegłym tygodniu historyczne, pierwsze punkty w najwyższej klasie rozgrywkowej zdobył beniaminek z Niecieczy, wygrywając 1:0 z Zagłębiem Lubin. Imponująco spisującą się od początku nowego sezonu Legię zatrzymała za to Wisła, starcie obu drużyn przy Łazienkowskiej zakończyło się podziałem punktów. Tym samym żadna z ekstraklasowych ekip nie może pochwalić się już kompletem „oczek”.

Przyglądnijmy się teraz temu, co zobaczymy na polskich boiskach już w najbliższej, 5. kolejce Ekstraklasy!
 
Piątek, 14 sierpnia
 
Korona Kielce – Cracovia, godz. 18.00
Po zaskakująco udanym początku sezonu Korona obniżyła nieco loty i w ostatnich dwóch spotkaniach dopisała do swego konta jedynie punkt. O ile w przegranym meczu z Ruchem kielczanie mogli zrobić więcej, tak ubiegłotygodniowy remis wywieziony z Poznania z powodzeniem można uznać za sukces. Cracovia w poprzedniej serii gier zakończyła swą kapitalną serię 12 ligowych meczów bez porażki, przegrywając przed własną publicznością z Piastem Gliwice. W Kielcach podopiecznych Jacka Zielińskiego czeka niełatwe zadanie, ale „Pasy” z pewnością zrobią wszystko, by powrócić na zwycięskie tory.
 
Zagłębie Lubin – Lech Poznań, godz. 20.30
Przegrany w ubiegłym tygodniu mecz z Termalicą musiał mocno podciąć skrzydła „Miedziowym” – w końcu niecieczanie to drugi beniaminek, który w poprzednim sezonie na zapleczu Ekstraklasy okazał się gorszy niż Zagłębie. W piątkowy wieczór do Lubina zawita Lech Poznań, który od kilku tygodni wcale nie prezentuje się jak na mistrza Polski przystało. „Kolejorz” odpadł z rywalizacji o Ligę Mistrzów, przegrał z Wisłą 0:2, a w poprzedniej serii gier podzielił się punktami z kielecką Koroną i na dodatek z powodu kontuzji na kilka tygodni stracił Darko Jevticia. Dopiero 11. miejsce zespołu Macieja Skorży w tabeli jest wielkim zaskoczeniem. Czy poznaniacy obudzą się w starciu z Zagłębiem?
 
Sobota, 15 sierpnia
 
Termalica Bruk-Bet Nieciecza – Górnik Zabrze, godz. 15.30
Pierwsze punkty, i to od razu trzy, zdobyte w Ekstraklasie przyjęto w Niecieczy ze sporym entuzjazmem. Termalica udowodniła, że przed własną publicznością stać ją na więcej niż na wyjazdach, choć swe mecze wciąż rozgrywa w Mielcu. W sobotnie popołudnie beniaminek zmierzy się z Górnikiem Zabrze, który od początku sezonu prezentuje się fatalnie i z zerowym dorobkiem punktowym zamyka ligową klasyfikację. Zabrzanie przegrali kolejno z Jagiellonią, Piastem i Górnikiem Łęczna. Po odpadnięciu w Pucharze Polski z Zagłębiem Sosnowiec w Zabrzu nie wytrzymali. Władze Górnika zwolniły duet trenerski Dankowski - Warzycha, a szkoleniowcem pierwszego zespołu mianowały Leszka Ojrzyńskiego.
 
Górnik Łęczna – Śląsk Wrocław, godz. 18.00
Górnik, prócz Cracovii, to jeden z najbardziej efektywnych zespołów w Ekstraklasie – cztery gole zdobyte przez niego w czterech meczach dały mu siedem punktów i czwarte miejsce w ligowej tabeli. Łęcznianie prezentują solidny poziom, choć smaku zwycięstwa nie zaznali już od dwóch tygodni. Górnicy z pewnością ostrzą sobie zęby na sobotnich gości, ekipę Śląska. Wrocławianie grają aktualnie bardzo podobnie, jak w ubiegłym sezonie – nieprzekonująco. Ich ambitny cel walki o czołówkę, jak na razie wygląda mocno abstrakcyjnie. Jedynie trzy punkty wywiezione z Łęcznej mogą poprawić nastroje na Dolnym Śląsku.
 
Piast Gliwice – Legia Warszawa, godz. 20.30
Prawdziwy mecz na szczycie! Lider z Warszawy przyjedzie na stadion wicelidera. Jeden punkt dzielący oba zespoły nic nie znaczy – wszystko rozstrzygnie boisko. Piast przed tygodniem zakończył piękną serię meczów bez porażki Cracovii i wywiózł z ul. Kałuży cenny komplet „oczek”. Rozpędzona Legia nie potrafiła natomiast udowodnić swej wyższości nad Wisłą i musiała zadowolić się podziałem punktów. Warszawianie z pewnością wciąż pamiętają swoją ostatnią wizytę w Gliwicach, kiedy zasłużenie przegrali z „Piastunkami” 1:3. Trzy gole zdobył w tamtym meczu Kamil Wilczek, który Ekstraklasę zamienił na włoską Serie A. Kto postraszy „Wojskowych” tym razem?
 
Niedziela, 16 sierpnia
 
Jagiellonia Białystok – Ruch Chorzów, godz. 15.30
Bezkompromisowa jest jak na razie Jagiellonia – albo wygrywa, albo przegrywa. Podopiecznym Michała Probierza nie można jednak odmówić widowiskowości, w ich meczach padło bowiem aż 14 bramek! Cenny komplet punktów przywieziony przed tygodniem z Zabrza dał białostoczanom siódmą lokatę. Długą podróż na Podlasie odbędzie w weekend Ruch, który jest obecnie zespołem dużo bardziej poukładanym. „Niebiescy” w każdym meczu prezentują równą formę, dzięki czemu znajdują się tuż za podium. Co ciekawe, w ostatnich pięciu starciach obu zespołów górą zawsze byli gospodarze. Czy zależność ta znajdzie odzwierciedlenie także w niedzielę i to „Jaga” okaże się zwycięska?
 
Wisła Kraków – Lechia Gdańsk, godz. 18.00
Szalony terminarz Wisły dobiegł końca. Biała Gwiazda mierzyła się kolejno z Cracovią, Lechem i Legią i, co ważne, nie przegrała ani jednego z tych spotkań, dopisując do swego konta pięć oczek. Ubiegłotygodniowy remis przy Łazienkowskiej z liderem tabeli z pewnością podbudował morale krakowian, teraz przyszedł czas na kolejne zwycięstwo przed własną publicznością. Na Reymonta pojawi się przeżywająca trudne chwile Lechia, jeden z trzech zespołów w lidze, który nie wygrał jeszcze ani raz. Gdańszczanie przed tygodniem w meczu przyjaźni podzielili się punktami ze Śląskiem. Czy kolejne starcie z zaprzyjaźnionym klubem znów zakończy się remisem?
 
Poniedziałek, 17 sierpnia
 
Podbeskidzie Bielsko-Biała – Pogoń Szczecin, godz. 18.00
Po bramce Szczepaniaka w 85. minucie spotkania Podbeskidzia z Ruchem, z serc wszystkich bielskich kibiców spadł ogromny kamień. Gol na kilka minut przed końcem uratował „Góralom” cenny punkt, drugi zdobyty w tym sezonie. Gra zespołu z Bielska-Białej jak na razie nie wygląda zbyt dobrze, co z pewnością spędza sen z powiek trenerowi Kubickiemu. W spotkaniu zamykającym 5. kolejkę Ekstraklasy jego drużyna zmierzy się z Pogonią, która notuje aktualnie serię trzech z rzędu remisów, nie zanotowała jednak jeszcze ani jednej porażki. Niemoc „Portowców” w starciach z Podbeskidziem trwa już jednak od września 2013 roku.
 
Dawid Janik
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
 


do góry strony