Strona główna » Aktualności » Zapowiedź 12. kolejki Ekstraklasy

Zapowiedź 12. kolejki Ekstraklasy

Data publikacji: 15-10-2015 10:08



Dwa tygodnie pełne wspaniałych wrażeń mają za sobą polscy kibice piłkarscy. Kadra narodowa prowadzona przez Adama Nawałkę, dzięki remisowi ze Szkocją oraz zwycięstwu nad Irlandią, zagwarantowała sobie udział w Mistrzostwach Europy, które zostaną rozegrane w przyszłym roku we Francji.

Emocje reprezentacyjne czas jednak odłożyć na bok – ligowcy wracają bowiem do walki o mistrzostwo Polski! Przerwę w rozgrywkach na szczycie tabeli spędził Piast, który ogrywając Wisłę 1:0 utrzymał swą imponującą, sześciopunktową przewagę nad Pogonią. Niezadowalająca gra Legii i Lecha doprowadziła do zmian szkoleniowców zarówno w Warszawie, jak i w Poznaniu: Henninga Berga zastąpił Rosjanin Stanisław Czerczesow, schedę po Macieju Skorży przejął natomiast Jan Urban.
 
Przyjrzyjmy się teraz temu, co czeka nas na polskich boiskach już w ten weekend!
 
Piątek, 16. października
 
Lechia Gdańsk – Górnik Zabrze, godz. 18.00
Gdańscy kibice nie byli chyba zachwyceni tym, że na dwa tygodnie musieli pożegnać się z Ekstraklasą. Nic dziwnego – ich ulubieńcy w końcu zaczęli grać tak, jak się tego od nich oczekuje i w dobrym stylu zwyciężyli najpierw z Zagłębiem, a potem z Jagiellonią. Lechistom wciąż trochę brakuje do czołówki tabeli, dlatego w piątkowy wieczór biorą pod uwagę jedynie zainkasowanie kompletu oczek. Górnik, choć nie doznał porażki już od trzech kolejek, nadal znajduje się na przedostatnim miejscu w tabeli i aby je opuścić, musi zacząć wygrywać. Czy to właśnie z Pomorza zabrzanie przywiozą drugie w sezonie zwycięstwo?
 
Śląsk Wrocław – Korona Kielce, godz. 20.30
Mecz, w którym przewidzenie końcowego rezultatu graniczy z cudem. Zarówno jedni, jak i drudzy są w tym sezonie absolutnie nieobliczalni i potrafią imponująco wygrać z wyżej notowanym rywalem, by po tygodniu zawieść na całej linii i przegrać z outsiderem. Najlepiej obrazuje to podobna ilość punktów zgromadzonych przez obie ekipy. Problemem Korony jest jednak fakt, że smaku zwycięstwa nie zaznała już od pięciu kolejek. Wywieźć komplet punktów ze stolicy Dolnego Śląska będzie jednak niezwykle trudno.
 
Sobota, 17. października
 
Podbeskidzie Bielsko-Biała – Piast Gliwice, godz. 15.30
Wydaje się, że zmiana trenera w Bielsku podziałała na „Górali” pozytywnie. Robert Podoliński w dwóch meczach zdobył z Podbeskidziem cztery „oczka” i w planach ma marsz w górę tabeli. W sobotnie popołudnie poprzeczka zawiśnie jednak bardzo wysoko, gdyż gospodarze będą musieli zmierzyć się z liderem z Gliwic. Piast w każdej kolejce udowadnia, że jego forma oraz miejsce w tabeli to żaden przypadek – podopieczni Latala po prostu kapitalnie grają w piłkę. Dzięki regularnemu punktowaniu gliwiczanie mają już 10 punktów przewagi nad Legią. Czy i z Bielska wyjadą szczęśliwi?
 
Górnik Łęczna – Jagiellonia Białystok, godz. 18.00
Nagły zryw i dwa zwycięstwa z rzędu to wszystko, na co było stać łęcznian w przeciągu ostatnich tygodni. Porażka z Podbeskidziem oraz remis z Termaliką nikogo w Górniku nie ucieszyły, zdano sobie za to sprawę, jak bardzo gra całego zespołu uzależniona jest od dyspozycji Grzegorza Bonina. W sobotę do Łęcznej przyjedzie grająca w kratkę Jagiellonia, która dwa tygodnie przerwy na mecze reprezentacji narodowych poświęciła na lizanie ran po bolesnej porażce z Lechią przed własną publicznością. Mecz z Górnikiem to dla podopiecznych Michała Probierza szansa na odzyskanie zaufania białostockich kibiców.
 
Lech Poznań – Ruch Chorzów, godz. 18.00
Po porażce aż 2:5 z Cracovią włodarze Lecha nie wytrzymali i podziękowali Maciejowi Skorży za niewiele ponad roczną współpracę. Misję wyciągnięcia „Kolejorza” z poważnego kryzysu powierzono Janowi Urbanowi, znanemu z pracy m.in. w Legii czy Zagłębiu Lubin. W swym debiucie szkoleniowiec zmierzy się z Ruchem Chorzów, który o ostatnich seriach gier chciałby jak najszybciej zapomnieć. „Niebiescy” przegrali już trzy mecze z rzędu, co kosztowało ich spadek na 13. miejsce w tabeli. Czy w Wielkopolsce chorzowianie się obudzą?
 
Niedziela, 18. października
 
Wisła Kraków – Termalica Bruk-Bet Nieciecza, godz. 15.30
Zacięła się ofensywna siła Białej Gwiazdy. Najpierw krakowianie wygrali aż 6:0 na wyjeździe z Podbeskidziem, w kolejnych dwóch starciach z kolejno Koroną i Piastem nie trafili już jednak do siatki rywali ani raz. Szczególnie w Gliwicach Wiślakom wybitnie brakowało szczęścia. Zła karta ma się odwrócić w niedzielne popołudnie, kiedy Wisła po raz pierwszy w historii zmierzy się z beniaminkiem z Niecieczy. Termalica jak dotąd spisuje się nad wyraz solidnie i niejednemu wyżej notowanemu zespołowi napędziła niemałego stracha. Derby Małopolski zapowiadają się więc niezwykle interesująco.
 
Legia Warszawa – Cracovia, godz. 18.00
Hit w Warszawie. Legioniści, po mizernych kilku tygodniach, postanowili zmienić trenera i pożegnać się z Henningiem Bergiem. Mecz z mającą o jeden punkt więcej niż „Wojskowi” Cracovią będzie debiutem na ławce trenerskiej w Polsce Stanisława Czerczesowa. Rosjanin, mający za sobą pracę w takich klubach,jak Terek Grozny czy Dynamo Moskwa, słynie z bezkompromisowości i z pewnością będzie chciał rozpocząć pracę przy Łazienkowskiej od zwycięstwa. Czy „Pasy” popsują mu przywitanie z warszawską publicznością?
 
Poniedziałek, 19. października
 
Pogoń Szczecin – Zagłębie Lubin, godz. 18.00
Zupełnie niepostrzeżenie Pogoń została drugą siłą polskiej Ekstraklasy. „Portowcy” od początku sezonu prezentują dobry, równy futbol, dzięki któremu nie przegrali jeszcze ani jednego spotkania. Aby obronić pozycję wicelidera szczecinianom nie wolno zwalniać tempa i w poniedziałek bez wątpienia zagrają o pełną pulę. Ostatnia podróż na północ Polski zakończyła się dla lubinian porażką 1:3 z Lechią. Czy w Szczecinie „Miedziowi” zaprezentują się lepiej niż w Gdańsku?
 
Dawid Janik
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
 


do góry strony