Strona główna » Aktualności » Zapowiedź 10. kolejki LOTTO Ekstraklasy

Zapowiedź 10. kolejki LOTTO Ekstraklasy

Data publikacji: 22-09-2016 11:52



Lotto Ekstraklasa nie zamierza zwalniać tempa. W 10. kolejce na fanów piłki czekają kolejne emocje - być może jeszcze większe niż ostatnio, bo zestaw par sprzyja dobrym widowiskom. Wszystkie oczy zwrócone będą jednak na stadion przy ulicy Reymonta, gdzie Wisła Kraków podejmie w klasyku Legię Warszawę. 


Piątek, 23 września

Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Wisła Płock, godzina 18:00
Obie drużyny zaskakująco dobrze rozpoczęły sezon i w ostatniej kolejce wygrały swoje mecze. Stało się tak głównie za sprawą znakomitej postawy napastników. Dla Termaliki po raz kolejny trafił Vladislavs Gutkovskis. Łotysz imponuje szybkością i skutecznością, a jego dorobek strzelecki zatrzymał się już na pięciu golach. Natomiast w Wiśle Płock wreszcie rozkręcił się Jose Kante, który do tej pory był chwalony za niezłą grę tyłem do bramki, ale nie potrafił za bardzo znaleźć sposobu na pokonanie bramkarzy rywali. To z pewnością gracze o zupełnie różnych profilach, lecz to od nich w głównej mierze będzie zależeć sukces ich zespołów.
 
Wisła Kraków - Legia Warszawa, godzina 20:30
Klasyk, który zawsze sprawia, że trybuny pękają w szwach, a emocje sięgają zenitu. Tym razem obie drużyny znalazły się w lekkim kryzysie, więc tym bardziej będą chciały na dobre przełamać złą passę i rozpocząć marsz w górę tabeli. Kolejna strata punktów nikogo nie interesuje. W ostatnim bezpośrednim pojedynku pomiędzy tymi zespołami zwyciężyła Legia, dzięki znakomitej postawie duetu Prijović-Nikolić w końcówce spotkania. W tych rozgrywkach obaj panowie nie są już aż tak skuteczni, a w dodatku niedawno zostali „osieroceni” przez trenera - Besnika Hasiego. 
 
Sobota, 24 września
 
Pogoń Szczecin - Górnik Łęczna, godzina 15:30
Z pewnością w gorszej sytuacji przed tym meczem jest Górnik. Ekipa z Łęcznej odpadła z Pucharu Polski po kompromitującej porażce z GKS-em Jastrzębie, a co za tym idzie - przez wtorkowe starcie, ma mniej czasu na regenerację. Tyle tylko, że ma Grzegorza Bonina, który w ostatniej kolejce pokazał, dlaczego kiedyś był powoływany do reprezentacji Polski i udowodnił, że można na niego liczyć w trudnych sytuacjach. Poza tym sobotni rywal, Pogoń Szczecin, zanotował ostatnio dwie porażki i jest wyraźnie w małym dołku.
 
Lechia Gdańsk - Ruch Chorzów, godzina 18:00
Obie drużyny rywalizowały w tym tygodniu w Pucharze Polski i obie przegrały. Z tym, że Lechia Gdańsk odpadła z drugoligową Puszczą Niepołomice, przez co spadła na nią ogromna fala krytyki. W lidze u siebie wciąż jest jednak groźna dla każdego przeciwnika. Ruch, aby myśleć o wywiezieniu z obcego terenu trzech punktów, musi więc przede wszystkim poukładać szyki obronne, bo 16 straconych bramek w tym sezonie to wynik daleki od ideału. Ogólnie to starcie zapowiada się bardzo ciekawie. Trenerzy Fornalik i Nowak lubią ostry, ofensywny futbol i z pewnością będą wymagali od swoich podopiecznych, by ci stworzyli dobre widowisko.
 
Zagłębie Lubin - Cracovia, godzina 20:30
W jakże odmiennych nastrojach przystąpią do tego meczu piłkarze z Lubina i Krakowa. Zagłębie w końcu, po serii remisów i porażce z Wisłą Płock, zdołało wygrać i to z nie byle kim. 3:2 z Legią daje nadzieję na to, że Miedziowi wrócą do formy z poprzedniego sezonu. O tym samym marzą też zawodnicy ze stadionu przy ulicy Kałuży, którzy - mimo wielu transferów i kilku niezłych meczów w tym sezonie - mają problemy ze zdobywaniem punktów i mają już tylko dwa oczka przewagi nad strefą spadkową.
 
Niedziela, 25 września
 
Korona Kielce - Jagiellonia Białystok, godzina 15:30
Istnieją dwie wątpliwości przed tym meczem. Przede wszystkim, jak kielczanie znieśli ostatnie lanie od Górnika Łęczna (0:4) i w jakiej formie jest Konstantin Vassilijev. Estończyk jest w tym sezonie nie do zatrzymania, a jego ostatni występ przeciwko Śląskowi był po prostu majstersztykiem. Ogółem w rozgrywkach 2016/2017 zdołał strzelić już 7 bramek i zanotował 5 asyst. Do tego dochodzą kluczowe podania. Gdyby to wszystko podliczyć, wychodzi na to, że Kosta maczał palce w prawie każdej akcji bramkowej Jagiellonii.
 
Lecz Poznań - Arka Gdynia, godzina 18:00
Wszystkie porażki, jakie poniosła Arka w tym sezonie to przegrane na obcym stadionie. Natomiast Lech ewidentnie złapał wiatr w żagle. Nenad Bjelica potrafi wydobyć ze swoich piłkarzy to, co mają najlepszego do zaoferowania i dość szybko poukładał wszystkie elementy taktyki w spójną całość. I tej tezy nie podważy nawet wpadka w ostatniej kolejce, kiedy to poznaniacy przegrali 1:2 po pechowym samobóju Macieja Wilusza. Nie podważy, bo to zawodnicy w niebieskich strojach byli w tym spotkaniu lepsi. Pytanie tylko jak Puchar Polski wpłynie na dyspozycję obu ekip. Arka ma mniej czasu na regenerację, ale też jej zawodnicy podkreślają, że są świetnie przygotowani motorycznie do walki w Ekstraklasie.
 
Poniedziałek, 26 września
 
Piast Gliwice - Śląsk Wrocław, godzina 18:00
Ależ przybici byli trenerzy obu zespołów po ostatniej kolejce. Mariusz Rumak przyznał, że po prostu nie trafił ze składem i stąd porażka aż 0:4 z Jagiellonią. Problem jest chyba jednak głębszy, bo to druga przegrana Śląska z rzędu, a przecież jeszcze niedawno klub ten słynął z żelaznej defensywy. W minorowym nastroju był też Radoslav Latal, który skrytykował swoich podopiecznych i powiedział, że ci nie zasłużyli na zwycięstwo w meczu z Wisłą. Faktycznie Piast miał w Krakowie spore problemy ze skonstruowaniem składnej akcji. Gdyby nie Jakub Szmatuła to mogło być jeszcze gorzej niż 0:1 - dużo gorzej…
 
Michał Hardek
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


do góry strony