Strona główna » Aktualności » Zając: Zachowałem się jak trzeba

Zając: Zachowałem się jak trzeba

Data publikacji: 07-10-2016 20:00



Wisła Kraków wygrała 3:0 (3:0) wyjazdowy sparing z Bocheńskim Klubem Sportowym Bochnia. W drugiej połowie spotkania trener Wdowczyk dał szansę gry 20-letniemu bramkarzowi - Mateuszowi Zającowi.

Fot. Przemek Marczewski Fot. Przemek Marczewski

Golkiper Białej Gwiazdy był zadowolony z postawy swojej drużyny i nie ukrywał, że taka forma treningu była im potrzebna. „Myślę, że było parę ładnych akcji, ale boisko nie pozwalało nam grać tego co lubimy, czyli krótkich podań i gry kombinacyjnej. Oceniam ten sparing pozytywnie. Zależało nam na wyniku, ale strzeliliśmy tyle bramek, ile mogliśmy na tym boisku. Piłka podskakiwała, był nierówny teren, jednak trzy zero też cieszy” - przyznał zawodnik Wisły Kraków.

Drużyna z Reymonta nie straciła żadnej bramki, co było zasługą również młodego Wiślaka. „Swoją postawę oceniam dobrze. Najważniejsze, że jest zero z tyłu. Miałem jedną sytuację, właściwie się zachowałem i trzeba wyciągnąć z tego pozytywy”. Mecz bocheńskiego zespołu z Wisłą Kraków przyciągnął na trybuny dużą liczbę kibiców. Czy golkiperowi towarzyszyły jakieś dodatkowe emocje? „Nie czułem stresu” - zapewnia.
 
Zmęczenie w nogach
 
W ostatnim tygodniu ekipa Białej Gwiazdy intensywnie trenowała. „Trochę czuliśmy zmęczenie w nogach, bo jednak mieliśmy dwa intensywne treningi dziennie. Uważam, że koledzy mogli być trochę zmęczeni” - ocenił bramkarz Białej Gwiazdy.
 
Następny ligowy mecz Wiślacy rozegrają przeciwko Lechowi Poznań. „Jesteśmy nastawieni pozytywnie, jedziemy tam tylko po zwycięstwo! Ostatnie spotkania pokazały, że jest coraz lepiej i mam nadzieję, że podtrzymamy to w Poznaniu”. 
 
Agnieszka Żaczyk
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


do góry strony