Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Strona główna »
Aktualności »
Z takim dopingiem musi się udać!
Z takim dopingiem musi się udać!
Data publikacji: 31-03-2017 14:03Wielka mobilizacja pomogła! Piątkowy mecz Wisły Kraków z Lechem Poznań obejrzy około 30 tysięcy widzów. Doping takiej rzeszy fanów może być nieocenioną pomocą w starciu z rywalem, który na wiosnę prezentuję świetną formę. „Mieszanka” pełnych trybun i dobrej gry obu drużyn z pewnością sprawi, że będzie to genialne piłkarskie widowisko!
Fot. Przemek Marczewski
Czy można lepiej rozpocząć weekend niż od meczu Wisły z Lechem? W przeszłości te potyczki niemal zawsze dostarczały kibicom wielkich wrażeń i szybko zyskały miano ligowego klasyku. Przykładów potwierdzenia tej tezy nie trzeba szukać daleko. Weźmy choćby ostatnie spotkanie na R22, gdzie Paweł Brożek uratował krakowianom punkt dopiero w doliczonym czasie gry. Wiele emocji zapewniła też tegoroczna edycja Pucharu Polski, w której Biała Gwiazda musiała uznać wyższość rywala, mimo że miała naprawdę sporo okazji do pokonania bramkarza przeciwnika (1:1 i 2:4).
Twierdza jak się patrzy
To zresztą ostatnia porażka Wiślaków przed własną publicznością. Od tego czasu, czyli od 30 listopada twierdza przy R22 jest niezdobyta. Gdyby jednak wziąć pod lupę Lotto Ekstraklasę to okazuje się, że krakowski zespół poległ na własnym terenie w sierpniu - ze Śląskiem 1:5. Potem było już jednak tylko lepiej.
Teraz podobną serię - tyle że potyczek wyjazdowych - chce zanotować Lech, który po przerwie zimowej wygrał w delegacjach wszystkie trzy spotkania, tracąc przy tym tylko jednego gola. Była to zresztą jedyna stracona bramka przez piłkarzy Nenada Bjelicy tej wiosny. W dodatku w 3 meczach Kolejorz zaliczył aż 10 trafień. To było możliwe między innymi dzięki superduetowi napastników, czyli Marcinowi Robakowi i Dawidowi Kownackiemu. Obaj mają już łącznie 22 gole w lidze.
W pogoni za Kmiecikiem
Ale przecież Wisła też ma „pokaźne strzelby”. Rafał Boguski ma tyle samo bramek, co „Kownaś”, a Paweł Brożek szczególnie upodobał sobie poznańską ekipę. W klasyfikacji strzelców przeciwko Lechowi wiślacki snajper traci już tylko jeden punkt do Kazimierza Kmiecika, który w całej karierze uzbierał ich jedenaście. Trener Białej Gwiazdy życzy „Broziowi” jak najlepiej i bardzo chciałby, żeby rekord został pobity właśnie w piątek. Legenda klubu z pewnością po cichu marzy także o powtórzeniu wyniku z 1976 roku, kiedy to Wisła rozbiła gości 8:0, a Kmiecik 5 razy umieścił piłkę w siatce.
Mały jubileusz?
Za krakowskim klubem przemawia również ogólny bilans spotkań. Łącznie oba zespoły mierzyły się ze sobą w lidze sto razy. W przeszłości przy Reymonta zdecydowanie lepiej prezentowali się gospodarze. Historia pokazuje, że Kraków był zawsze mało gościnnym miejscem dla poznaniaków. Kolejorz tylko 9 razy na 50 prób zdołał sięgnąć po pełną pulę. 28-krotnie górą była Biała Gwiazda, natomiast 13 razy padł remis. Ekipa z R22 ma też dużo lepszy bilans bramkowy (99:48), a na dodatek teraz ma szansę zaliczyć całkiem przyjemny jubileusz - 100 strzelonych goli w domowych starciach.
Chyba nikt nie miałby nic przeciwko temu, by to setne trafienie okazałoby się trafieniem zwycięskim.
Początek tego emocjonującego widowiska o godzinie 20.30.
Michał Hardek
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA