Strona główna » Aktualności » Z Piastem trzeba grać do końca!

Z Piastem trzeba grać do końca!

Data publikacji: 16-09-2017 10:45



W ubiegłym sezonie mecze Wisły z Piastem były niezwykłe! Głównie za sprawą niesamowitych emocji i bramek, rozstrzygających losy zawodów, w ostatnich minutach spotkań. Poza tym wrześniowe zwycięstwo 1:0 przerwało serię siedmiu kolejek bez zwycięstwa. Oby teraz dzięki Piastowi Wiślacy również wrócili na dobre tory! 

Fot. Przemek Marczewski Fot. Przemek Marczewski

 W trzech poprzednich meczach Biała Gwiazda zdobyła tylko punkt. Ale z drugiej strony u siebie jeszcze nie przegrała. Poza tym rywale też mają problem, bo przegrali z Lechią 1:2 i nadal mają tylko dwa punkty nad strefą spadkową, a przecież w tym sezonie już okupowali dwa ostatnie miejsca w tabeli.

 
Piast na przełamanie! 
 
Być może Piastunki również potrzebują takiego spotkania, jakie rozegrali Wiślacy niemal równo rok temu. Patryk Małecki oddał strzał, piłka odbiła się po drodze od Herberta i Jakub Szmatuła (który wydawało się, że tego dnia będzie nie do pokonania) musiał skapitulować. A krakowianie przerwali niekorzystną serię i wrócili na zwycięską ścieżkę. 
 
Zwycięską ścieżkę zapisali też na kartach historii. W przeszłości Biała Gwiazda wygrywała w Ekstraklasie z gliwiczanami 7-krotnie. Piast cztery razy zgarniał pełną pulę i tyle samo razy padł remis. Wiślacy odnieśli pierwszy triumf wcale nie tak dawno temu, bo w 2008 roku. Po bramkach Rafała Boguskiego i Pawła Brożka drużyna z R22 pewnie pokonała przeciwnika, mimo że drugi gol padł dopiero w doliczonym czasie gry. 
 
Bramkostrzelny trener
 
To, że „Broziu” bardzo polubił strzelanie bramek temu zespołowi potwierdziły także zawody z 2013 roku. Wówczas krakowianie wygrali 3:0, a dubletem popisał się właśnie wiślacki snajper. 
 
Smak trafienia do siatki Piasta zna też Radosław Sobolewski, którego również zobaczymy w sobotę, tyle że w nieco innej roli. „Sobol” przyczynił się do pokonania Piastunek w 2010 roku, kiedy to Wisła wygrała 4:1. Oprócz niego dwa gole zdobył Rafał Boguski, a jeden raz cieszynkę mógł wykonać Paweł Brożek. 
 
Jedna, ale cenna!
 
Łącznie „Broziu” w 11 występach 5-krotnie trafiał do siatki. Tyle samo meczów przeciwko Piastowi ma Rafał Boguski, ale za to ma dwa gole mniej od swojego kolegi z drużyny. Na podium w tej klasyfikacji załapał się jeszcze Patryk Małecki. 
 
Natomiast tylko jedną, ale niezwykle cenną bramkę zdobył z pewnością Petar Brlek! Chorwacki pomocnik w poprzednim sezonie zapewnił Wiśle trzy punkty w… 92. minucie!
 
Tym razem prosimy o szybsze rozstrzygnięcie losów rywalizacji - oczywiście na korzyść Białej Gwiazdy. Nasz serca mogą bowiem znowu tego nie wytrzymać! 
 
Spotkanie pomiędzy Piastem Gliwice a Wisłą Kraków rozpocznie się o godzinie 20.30.
 
Michał Hardek
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
 


do góry strony