Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Strona główna »
Aktualności »
Z liderem bez kompleksów
Z liderem bez kompleksów
Data publikacji: 05-03-2018 09:00Potyczka liderującej w tabeli Lotto Ekstraklasy Jagiellonii z Białą Gwiazdą stanowi zwieńczenie 26 serii gier rodzimych rozgrywek. Kibice piłkarscy na Podlasiu, ale i pod Wawelem już zacierają ręce i z niecierpliwością czekają na przebieg tego emocjonującego meczu.
Fot. Przemek Marczewski

Zespoły Jagiellonii i Wisły rywalizacje rozpoczęły od drugiego szczebla rozgrywkowego w Polsce. Do tej pory zawodnicy obu drużyn w ramach Ekstraklasy mierzyły się 30 razy. Korzystniejszym bilansem mogą pochwalić się krakowianie, którzy czternastokrotnie schodzili z boiska z kompletem punktów. Żółto-Czerwoni z kolei mają na swoim koncie osiem wygranych i także osiem spotkań kończyło się remisem.
Zdobyć Podlasie
Wiślakom nie gra się łatwo w Białymstoku, o czym świadczą chociażby wyniki dwóch ostatnich pojedynków rozegranych w stolicy województwa podlaskiego w ramach rozgrywek ligowych. Najpierw we wrześniu 2016 roku krakowianie musieli uznać wyższość przeciwnika, ulegając mu 1:2. Później 13 maja 2017 roku ponownie niepokonani z boiska schodzili piłkarze Jagiellonii, zwyciężając 2:0.
Przeciwstawić się liderowi
Ekipa z Podlasia idzie jak burza i od czterech zwycięstw rozpoczęła wiosenną rundę zasadniczą, pokonując kolejno: Piasta Gliwice 2:0, Cracovię 1:0, Lechię Gdańsk 4:1 oraz Legię Warszawa 2:0. Rezultaty te sprawiły, że białostoczanie wskoczyli na fotel lidera Lotto Ekstraklasy, mając tyle samo punktów, co depcząca im po piętach warszawska ekipa.
Podopieczni trenera Joana Carrillo zamykają aktualnie pierwszą ósemkę, tracąc do Jagiellonii jedenaście oczek. Rezultat dzisiejszego spotkania jest bardzo istotny dla obu drużyn ze względu na małe różnice punktowe pomiędzy poszczególnymi zespołami.
Był taki mecz
Sympatycy spod Wawelu zapewne mają w pamięci potyczkę Wisły z Jagiellonią rozegraną 18 marca 2016 roku, która okazała się szczęśliwa dla Białej Gwiazdy. Wówczas w 28. kolejce Białą Gwiazda podejmowała przed własnymi kibicami Żółto-Czerwonych i urządziła sobie prawdziwy festiwal strzelecki ku uciesze swoich fanów, ogrywając przeciwnika 5:1. Warto jednak wspomnieć, iż o 8. minuty Wiślacy grali z przewagą jednego zawodnika po tym, jak Igors Tarasovs został wyrzucony z boiska za faul na Rafale Boguskim.
Wynik pojedynku otworzył w 24. minucie Maciej Sadlok, który uderzeniem sprzed pola karnego umieścił futbolówkę w siatce. Kwadrans później było już 3:0 dla gospodarzy, a na listę strzelców dwukrotnie wpisał się Paweł Brożek - notabene lider klasyfikacji strzelców w starach Wisły z Jagiellonią. Tuż przed przerwą czwarte trafienie dorzucił Rafał Wolski, głową lokując piłkę w siatce.
Krakowianie nie zamierzali poprzestawać na czterech bramkach. Po zmianie stron i po pięknym uderzeniu z powietrza Rafał Boguski zmusił Bartłomieja Drągowskiego do kolejnej kapitulacji. Goście zdołali odpowiedzieć tylko jednokrotnie w 70. minucie, kiedy to Karol Świderski idealnie przymierzył z rzutu wolnego i zmieścił futbolówkę pod poprzeczką.
Krakowianie nie zamierzali poprzestawać na czterech bramkach. Po zmianie stron i po pięknym uderzeniu z powietrza Rafał Boguski zmusił Bartłomieja Drągowskiego do kolejnej kapitulacji. Goście zdołali odpowiedzieć tylko jednokrotnie w 70. minucie, kiedy to Karol Świderski idealnie przymierzył z rzutu wolnego i zmieścił futbolówkę pod poprzeczką.
Jagiellonia idzie jak burza, zgarniając po drodze komplety oczek. Biała Gwiazda z kolei będzie chciała pokazać swój charakter, wyszarpać punkty na terenie rywala oraz utrzymać kontakt ze ścisłą czołówką. Zapowiada się zacięta rywalizacja!
Vamos, Wisła!
K. Biedrzycka
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA