Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Strona główna »
Aktualności »
Wypożyczeni: Gol Drzazgi, remis dwóch GKS-ów
Wypożyczeni: Gol Drzazgi, remis dwóch GKS-ów
Data publikacji: 06-08-2018 19:13Pierwszoligowe zmagania w pełni, za nami już trzy serie gier na zapleczu ekstraklasy. Jak zaprezentowali się w weekend wypożyczeni z Wisły piłkarze? Zapraszamy na cotygodniowy raport.

PRZEŁAMANIE „DŻAGO”
Mecz GKS-u 1962 Jastrzębie Zdrój z Puszczą Niepołomice w 3. kolejce I ligi był pierwszym w historii starciem pomiędzy tymi dwoma zespołami. Podopieczni Tomasza Tułacza po zwycięstwie nad Stalą Mielec mieli nadzieję na podtrzymanie dobrej passy, natomiast gospodarze wcześniej zdobyli jedynie punkt w Częstochowie i chcieli bezwzględnie poprawić ten dorobek na własnym stadionie.
Jednak już w 8. minucie golkiper jastrzębian musiał wyciągać piłkę z siatki po dwójkowej akcji, którą zakończył pierwszym trafieniem w barwach Puszczy Hubert Tomalski. Próby zmiany wyniku do przerwy były skutecznie blokowane przez defensorów z Niepołomic i goście schodzili do szatni z jednobramkowym prowadzeniem.
Wznowienie gry po 15-minutowym odpoczynku natychmiastowo przysporzyło emocji. Niemrawe rozpoczęcie od środka GKS-u wykorzystał Krzysztof Drzazga, który przejął piłkę i celnie uderzył obok interweniującego Grzegorza Drazika. Dla „Dżago” był to pierwszy gol w tych rozgrywkach. Piłkarze Tomasza Tułacza nie wypuścili zwycięstwa z rąk, a Drzazga przebywał na murawie do 86. minuty, gdy zastąpił go Marek Kuźma.
GKS 1962 Jastrzębie - Puszcza Niepołomice 0:2 (0:1)
0:1 Tomalski 8’
0:2 Drzazga 46’
SOLIDARNOŚĆ GKS-ÓW
Derby Górnego Śląska w I lidze zapowiadały się emocjonująco. Zarówno katowiczanie jak i tyszanie nie rozpoczęli najlepiej pierwszoligowego sezonu, jednak w lepszej sytuacji ze zdobyczą 3 punktów byli gospodarze. Tym razem przed pierwszym gwizdkiem Wojciech Słomka znalazł się na ławce rezerwowych „Gieksy”.
Już w pierwszej minucie gospodarze byli bliscy uzyskania prowadzenia, ale zarówno strzał Błąda jak i dobitka Rumina nie znalazły drogi do siatki. Ta sytuacja zemściła się w 20. minucie, gdy po dośrodkowaniu Edgara Bernhardta piłkę do bramki Mariusza Pawełka skierował Daniel Tanżyna. Goście zaatakowali odważniej i to przyniosło wymierne skutki 14 minut później, gdy ze znakomitego zagrania Frańczaka skorzystał Rumin.
Druga odsłona meczu toczyła się w wolniejszym tempie, a taktyka gości polegająca na wytrącaniu z rytmu katowiczan zaczęła przynosić efekty. Jedną z reakcji trenera Paszulewicza na wydazenia boiskowe było wprowadzenie w 75. minucie Wojciecha Słomki za Tabisia. Gospodarze byli blisko przechylenia szali zwycięstwa na swoją korzyść, ale strzał Grzegorza Piesio zatrzymał się na poprzeczce. Ostatecznie mecz zakończył się remisem, a przed końcowym gwizdkiem „Słoma”zdążył obejrzeć żółty kartonik.
GKS Katowice - GKS Tychy 1:1 (1:1)
0:1 Tanżyna 20’
1:1 Rumin 34’
W POZOSTAŁYCH LIGOWYCH MECZACH
Chojniczanka Chojnice - Raków Częstochowa 2:1 (1:0)
Kacper Chorążka nie pojawi się na murawie
Arsenał Kijów - FK Mariupol 1:2 (1:2)
45 minut Denysa Bałaniuka
Żródła: Dziennik Zachodni
Krzysztof Pulak
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA