Strona główna » Aktualności » Wyjątkowa eskorta, niecodzienne emocje

Wyjątkowa eskorta, niecodzienne emocje

Data publikacji: 05-08-2015 08:31



Sobotnia rywalizacja rozegrana na Stadionie Miejskim im. Henryka Reymana w Krakowie była wyjątkowa nie tylko ze względu na wygraną Białej Gwiazdy nad mistrzem Polski, ale także dlatego, że piłkarzy obu drużyn na murawę wyprowadzała wyjątkowa eskorta.  U boku aktorów głównych piłkarskiego widowiska w ramach 3. kolejki Ekstraklasy stanęły wyjątkowe osoby, które każdego dnia pokonują rozmaite życiowe trudności  – podopieczni Fundacji Otwarte Ramię Białej Gwiazdy.

Fot. Adam Koprowski Fot. Adam Koprowski

Niesamowite emocje i wrażenia zapierające dech w piersiach towarzyszyły podopiecznym FORBG podczas niecodziennego spotkania ze swoimi idolami. Michałowi, który stanął tuż obok Łukasza Burligi, długo uśmiech nie schodził z ust, co podkreślili rodzice chłopca. „Nasz syn bardzo przeżywał to wydarzenie i był bardzo szczęśliwy. W dodatku cieszył się, że wyprowadzał właśnie Łukasza Burligę, którego poznał na spotkaniu wigilijnym. Tym bardziej, że zawodnik Wisły pochodzi z miejscowości sąsiadującej z tą, z której pochodzi nasza rodzina, więc jest mu szczególnie bliski” – relacjonował tata Michała. Dla chłopca udział w eskorcie był zaszczytem, powodującym ogromne poruszenie. „Michał był bardzo dumny, opowiadał wszystkim znajomym o wydarzeniu i o tym, jak to jest znaleźć się blisko piłkarzy. Czuł się wyróżniony, widać było błysk w jego oczach, co świadczy o tym, jakie emocje to w nim wywołało. Było to po prostu szczęśliwe dziecko! Za to wszystko chciałem w imieniu syna, żony i własnym serdecznie podziękować” – dodał z dumą Pan Ryszard.

Mimo że Krzysiek, inny podopieczny Fundacji Otwarte Ramię Białej Gwiazdy, wyprowadzał na murawę zawodnika Lecha Poznań, to odczuwał trudną do opisania słowami radość. „Podczas wychodzenia na murawę czułem się, można rzec, jak w niebie. Byłem bardzo szczęśliwy i zadowolony z faktu, że będę szedł u boku swojej ulubionej drużyny i będę oglądany przez wielu ludzi, którzy zapewne mi zazdrościli, że to właśnie ja miałem tę przyjemność. Po meczu kilku kolegów pytało z niedowierzaniem, czy to ja byłem wśród osób wyprowadzających piłkarzy” – opowiadał Krzysiek. Chłopiec zwrócił uwagę na wyjątkowość akcji, której inicjatorem była Wisła Kraków: „Możliwość wyprowadzania piłkarzy na murawę przez osoby niepełnosprawne nie zdarza się często, dlatego gdy dostałem tę propozycję czułem wielką dumę, że to właśnie mi przypadł ten zaszczyt”.
 
W eskorcie znalazły się także osoby poruszając się na wózku, w tym członek Zarządu FORBG, Paweł Kękuś, który jako pierwszy, tuż obok kapitana Białej Gwiazdy, zjawił się na murawie. „Emocje były ogromne! Nie spodziewałem się, że mogą być aż tak duże, i to u mnie, czyli u osoby, która była na kilkuset albo i więcej meczach Wisły. Z obecnością piłkarzy też powinienem być oswojony, ponieważ spotykamy się podczas organizowania różnych wydarzeń. Znalezienie się na murawie, ramię w ramię z zawodnikami, było dla mnie niezwykłym wyróżnieniem, a emocje jakie mną targały podczas śpiewania hymnu są nie do opisania, po prostu trzeba to przeżyć – przez chwilę znalazłem się w Matrixie” – powiedział Paweł Kękuś. 
 
Na pytanie, jak inicjatywa Klubu została odebrana w gronie FORB, Paweł Kękuś odpowiedział: „Propozycja Wisły była genialna. Rozmawiałem z innymi uczestnikami eskorty i dla każdego było to wielkim przeżyciem i docenieniem, o którym tylko do tej pory mogli pomarzyć. Pozostali podopieczni, będący na naszych sektorach, mówili, że odczuwali autentyczną dumę, iż ich koleżanki i koledzy mogli się znaleźć w takim miejscu i sytuacji. Wiele osób wzajemnie sobie gratulowało, snując marzenia, że może jeszcze kiedyś taka inicjatywa Klubu zostanie powtórzona”.


 
Zdaniem członka Zarządu Fundacji Otwarte Ramię Białej Gwiazdy relacja na płaszczyźnie Fundacja – Klub cały czas się rozwija. „Współpraca między FORBG a Wisłą Kraków SA z rundy na rundę, z sezonu na sezon, jest coraz lepsza, czujemy się autentycznymi partnerami Wisły. Jesteśmy zauważani, począwszy od pracowników Klubu, a  skończywszy na Panu Prezesie Robercie Gaszyńskim. Pozostaje tylko mieć nadzieję  na dalszą, jeszcze bardziej owocną, współpracę z korzyścią dla obu stron” – dodał Paweł Kękuś. Pomysł Wisły Kraków został pozytywnie odebrany w społeczeństwie, będąc wzorem godnym do naśladowania. „Dziękuję w imieniu własnym i całej FORBG, bo wiem, że od soboty pośród uczestników eskorty, i nie tylko, właściwie nie ma innego tematu. Wieści obiegły lotem błyskawicy całe rodziny i znajomych, odbijając się echem na całym świecie” – zaznaczył Paweł Kękuś.
 
K. Kawula
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


do góry strony