Strona główna » Aktualności » Wygrać i awansować!

Wygrać i awansować!

Data publikacji: 08-04-2017 13:21



Niemal równo rok temu Wisła Kraków wygrała w Niecieczy po znakomitych zawodach 4:2. Po tym spotkaniu Biała Gwiazda zanotowała imponującą serię gier bez porażki i omal nie awansowała do czołowej ósemki. Teraz znajduje się w zupełnie innym miejscu i zwycięstwo daje jej niemal stuprocentową pewność, że znajdzie się w grupie mistrzowskiej. Ale uwaga: Słonie to wyjątkowo niewygodny rywal!

Fot. Przemek Marczewski Fot. Przemek Marczewski

Świadczą o tym nie tylko statystyki, ale i sama gra drużyny. Choć liczby też mówią wiele o tym zespole. Uwagę zwraca choćby liczba strzelonych goli, bo aż trudno uwierzyć, ale piłkarze Bruk-Betu Termaliki zaliczyli jedynie 27 trafień. To najgorszy rezultat w ligowej stawce. Dlaczego więc ekipa spod Tarnowa jest w tabeli aż tak wysoko i nadal ma ogromne szanse na pozostanie w czołowej ósemce? Cały sekret kryje się w świetnej grze obronnej. 

Defensywa to podstawa! 
 
Z pary Bruk-Bet Termalica - Wisła to krakowianie mają więcej straconych goli. Ale matematyka bywa w futbolu zgubna. W ostatnim czasie to właśnie Biała Gwiazda bardzo poprawiła poruszanie się w defensywie. Kiko Ramírez przykłada ogromną wagę do tego elementu - podobnie jak jego idol Diego Simeone. Z kolei Słonie wpadły ostatnio w duży dołek i z zespołem musiał pożegnać się trener - Czesław Michniewicz. Schedę po nim przejął jego dotychczasowy asystent - Marcin Węglewski, któremu do tej pory nie było dane samodzielnie pracować z seniorskimi klubami z elity. Na razie 39-latek zaliczył przeciętny debiut, bo jego podopieczni przegrali z Jagiellonią 0:1. Zresztą w ogóle, jak zostało wyżej wspomniane, ostatnio pomarańczowy mur kruszy się dość często. W poprzednich pięciu potyczkach tylko raz udało się zachować czyste konto i drużynie coraz dalej nie tylko do miejsca premiowanego grą w europejskich pucharach, ale ogólnie do grupy mistrzowskiej.
 
Za to Wisła pnie się coraz wyżej i mimo że nie zdobyła pełnej puli z Lechem Poznań to chyba może być zadowolona ze swojej postawy. W dodatku teraz wystąpi na wyjątkowym terenie. To tu przed rokiem Biała Gwiazda dała prawdziwy pokaz futbolu i wygrała 4:2. Chyba nikt z wiślackiego otoczenia nie miałby nic przeciwko, żeby taki scenariusz się powtórzył, gdyż ewentualne zwycięstwo niemal na pewno wprowadzi piłkarzy z Reymonta do górnej ósemki.

Kto dopisze rozdział?
 
Przytoczona wyżej wiktoria jest jedynym meczem Białej Gwiazdy rozegranym na stadionie w Niecieczy w ramach rozgrywek Ekstraklasy. Oprócz tego Wisła dwa razy zremisowała i raz wygrała, ale akurat te potyczki były toczone na R22. Teraz można więc dopisać bardzo ładny rozdział do starć wyjazdowych! 
 
Kto może to uczynić? W zespole nie ma już Daniela Sikorskiego, który kiedyś w sparingu strzelił niecieczanom hat-tricka, ale jest inny snajper co się zowie. Mowa oczywiście o Zdenku Ondrášku, dzięki któremu jego koledzy w słoniowo-smoczej rywalizacji mogli ostatnio zgarnąć pełną pulę. Kły (albo korki) ostrzy sobie też z pewnością Paweł Brożek, bo Bruk-Bet Termalica to chyba jedna z nielicznych drużyn, której „Brozio” nie wpakował choćby jednej bramki. A może klasę znowu pokaże Rafał Boguski albo Petar Brlek? 
 
Zresztą to nieważne. W końcu jak mówi stare piłkarskie powiedzenie; żeby wygrać, wystarczy strzelić o jednego gola więcej od przeciwnika. 
 
Spotkanie rozpocznie się w sobotę o 20.30.
 
Michał Hardek
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


do góry strony