Zagraj Anglio jak za dawnych lat

Rozpoczniemy od zdecydowanych faworytów tej grupy - zespołu, którego kibice są najbardziej spragnieni sukcesu na arenie międzynarodowej. Wszyscy Anglicy marzą o tym, by ich reprezentacja tak samo jak ta z Mistrzostw Świata w 1966 roku sięgnęła w końcu po tytuł najlepszej drużyny w Europie. Dumni synowie Albionu, jak często określa się angielskich piłkarzy, zagrają na Euro po raz 9., a ich największymi sukcesami są: zajęcie 3. miejsca (rozgrywano wtedy dodatkowe spotkanie o brązowy medal) na turnieju z 1968 roku oraz półfinał osiągnięty 28 lat później podczas imprezy organizowanej we własnym kraju.

Szkoleniowcem Anglików jest ich rodak Roy Hodgson, który pracę w reprezentacji rozpoczął 2 maja 2012 roku. Swoje największe trenerskie sukcesy odnosił w Skandynawii, gdzie prowadził takie kluby jak Halmstads BK, Malmo FF czy FC Kopenhaga, z którymi zdobył 7 tytułów mistrza Szwecji, 2 puchary tego kraju i jedno trofeum dla najlepszej drużyny w Danii. Oprócz tego zasiadał za sterami takich zespołów jak Inter Mediolan, Blackburn czy FC Liverpool. Dodatkowo reprezentacja Anglii nie jest pierwszą w jego karierze, gdyż wcześniej był selekcjonerem kadry Szwajcarii i Finlandii.

Anglicy od 20 lat na międzynarodowym turnieju nie przebrnęli dalej niż do ćwierćfinału, a na każdy z nich zabierali kadrę, w której roiło się od gwiazd. W tym roku do Francji Hodgson zabierze drużynę nieco odmłodzoną, w której tylko kilku piłkarzy przekroczyło trzydziestkę. Szczególnie imponująco wygląda siła ognia Anglików, gdzie w ataku brylować będą Wayne Rooney, Harry Kane, Jamie Vardy i Daniel Sturridge. Wszyscy czterej zdobyli łącznie 80 bramek w tym sezonie, a na szczególne wyróżnienie zasługuje 22-letni Harry Kane, który został pierwszym angielskim królem strzelców w Premier League od 2000 roku.

Anglia w rankingu FIFA plasuje się na 10. miejscu. Polska grała z Anglikami dokładnie 19 razy. W 11 meczach nasi piłkarze musieli uznać wyższość reprezentacji Trzech Lwów, a 7 spotkań zakończyło się remisem. Tylko raz Polacy wygrali z Anglią, było to 6 czerwca 1973 roku. Nasza kadra walcząca o kwalifikację na Mistrzostwa Świata w RFN pokonała rywali 2:0, po bramkach Roberta Gadochy i Włodzimierza Lubańskiego. Uczestnikiem tamtego starcia był obrońca Białej Gwiazdy, Adam Musiał.

Doświadczenie prosto z Rosji

W swojej grupie eliminacyjnej Rosjanie niespodziewanie zajęli drugie miejsce tuż za Austrią i będzie to dla nich 12. turniej w historii. Największy sukces tej drużyny to wywalczenie, pod szyldem ZSRR, tytułu najlepszej ekipy w Europie w 1960 roku. Trzy razy zajmowali drugie miejsce, a dwukrotnie kończyli swój udział w imprezie na półfinale.

W sierpniu ubiegłego roku na stanowisku selekcjonera Sbornej legendarnego Fabio Capello zastąpił Rosjanin Leonid Słucki. 45-latek jest równocześnie trenerem CSKA Moskwa, z którym dwukrotnie sięgnął po krajowe mistrzostwo oraz puchar. W sezonie 2009/2010 doszedł z tą drużyną również do ćwierćfinału Ligi Mistrzów.

Reprezentacja Rosji będzie jedną z najbardziej doświadczonych kadr narodowych na zbliżającym się Euro. Kadra Słuckiego składa się głównie z piłkarzy występujących w największych rosyjskich klubach, a połowa z nich pamięta jeszcze przegrane półfinałowe starcie z Hiszpanią z Mistrzostw Europy w 2008 roku. W defensywie pewne miejsca ma trzech zawodników CSKA Moskwa - bramkarz Igor Akinfiejew i dwaj środkowi obrońcy: najbardziej doświadczony z całej drużyny, 36-letni Siergiej Ignaszewicz oraz o trzy lata młodszy Wasilij Bierezucki. W pomocy brylować będą Ałan Dżagojew z CSKA oraz Oleg Szatow z Zenita Sankt Petersburg. W ataku brylować będzie klubowy kolega tego drugiego, strzelec 8 goli w eliminacjach - mierzący 196 centymetrów Artiom Dziuba.

Reprezentacja Rosji wraz z Polską zajmuje obecnie 27. miejsce w rankingu FIFA. Nasza kadra mierzyła się z piłkarzami Sbornej 18 razy. Polacy wygrali 4 spotkania, w 5 padł remis, a w pozostałych 9 lepsza była Rosja. Po raz ostatni obie drużyny zmierzyły się 12 czerwca 2012 roku w fazie grupowej Mistrzostw Europy organizowanych przez Polskę i Ukrainę. W pierwszej połowie trafił Ałan Dżagojew, w drugiej Biało-Czerwoni odpowiedzieli golem Jakuba Błaszczykowskiego i mecz zakończył się wynikiem 1:1.

Prawie jak debiut - Słowacy

Reprezentacja naszych południowych sąsiadów ma w swoim dorobku jeden tytuł mistrza Europy, wywalczony w 1976 roku w barwach Czechosłowacji. Jednak Słowacy od momentu odzyskania niepodległości i odłączenia się od Czech jeszcze nigdy nie awansowali na Euro. W trudnej grupie z Hiszpanią, Ukrainą i Białorusią, Słowacja zajęła drugie miejsce i w swoim prawdziwym debiucie będzie chciała pokazać się z jak najlepszej strony.

Od lipca 2013 roku trenerem reprezentacji Słowacji jest Jan Kozak. Obecny trener kadry narodowej zadebiutował w zespole Czechosłowacji tuż po historycznym triumfie na Euro 1976. Cztery lata później ze swoją reprezentacją dotarł do półfinału. Swój największy sukces w karierze trenerskiej odniósł w 2009 roku, zdobywając z MFK Koszyce Puchar.

Największą gwiazdą Słowaków jest bez wątpienia Marek Hamsik. Rozgrywający włoskiego Napoli jest tym piłkarzem, wokół którego kręcić się będzie cała gra reprezentacji. W bramce dobrze znanego w Polsce Jana Muchę wyprzedza Matus Kozacik z Viktorii Pilzno, przed nim natomiast zobaczymy parę stoperów składającą się z Martina Skrtela z Liverpoolu oraz Norberta Gyombera z Romy. W kadrze naszych południowych sąsiadów powinien znaleźć się również Ondrej Duda, grający na co dzień w Legii Warszawa.

Według rankingu FIFA Słowacja znajduje się obecnie na 32. miejscu. Polacy w swojej historii grali ze Słowakami 8 razy. W 3 meczach nasza kadra zwyciężyła, 4 przegrała i 1 zremisowała. Po raz ostatni oba zespoły spotkały się towarzysko we Wrocławiu, gdzie Biało-Czerwoni musieli uznać wyższość rywala, przegrywając 0:2.

Walia w cieniu Bale’a

W swojej grupie eliminacyjnej Walijczycy zajęli drugie miejsce - tuż za Belgami, którzy byli zdecydowanymi faworytami tych zmagań. Smoki, jak mówi się o reprezentacji tego kraju, w tym roku zadebiutują na Mistrzostwach Europy i po 58 latach zagrają w końcu w turnieju międzynarodowym. Poprzedni udział Walijczyków w takich zawodach miał miejsce na Mistrzostwach Świata w 1958 roku.

Od stycznia 2012 roku szkoleniowcem reprezentacji Walii jest Chris Coleman. Jako piłkarz występował w takich klubach jak Swansea City, Crystal Palace, Blackburn czy Fulham, gdzie pod koniec kariery zyskał status gwiazdy. To właśnie w Londynie tuż po zawieszeniu butów na kołku rozpoczął pracę trenera. Później krótko pracował w Realu Sociedad, w Coventry City oraz w AE Larisa. W barwach narodowych rozegrał 34 mecze i zdobył 4 bramki.

Niekwestionowanym liderem, największą gwiazdą i tym, na którego liczą wszyscy Walijczycy jest Gareth Bale. Tak naprawdę bez niego drużyna Smoków traci połowę swojej wartości. Gracz Realu Madryt był głównym motorem napędowym zespołu w kwalifikacjach do francuskiego turnieju, dlatego kibice mają nadzieję, że utrzyma formę i na Euro zaprezentuje się równie dobrze. W konstruowaniu akcji i stwarzaniu sobie sytuacji bramkowych mają zawodnikowi Królewskich pomóc Joe Allen z Liverpoolu oraz Aaron Ramsey. 

Ranking FIFA uplasował reprezentację Walii na 24. miejscu. Biało-Czerwoni mieli okazję mierzyć się z Walijczykami 8 razy i tylko raz przyszło im przegrać. W 5 meczach Polacy byli lepsi, a w dwóch musieli podzielić się punktami z rywalem. Po raz ostatni obie reprezentacje spotkały się 7 lat temu, dokładnie 11 lutego 2009 roku. Nasi piłkarze po golu Rogera Guerreiro wygrali 1:0.

Pierwsze mecze w grupie B:
11 czerwca, 18:00 Walia - Słowacja
11 czerwca, 21:00 Anglia - Rosja

MH
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA