Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Strona główna »
Aktualności »
Wokół Euro: ćwierćfinały, cz. III
Wokół Euro: ćwierćfinały, cz. III
Data publikacji: 02-07-2016 20:01Pierwszą parę półfinalistów już poznaliśmy, ale to nie koniec emocji. Przed nami jeszcze dwa spotkania ćwierćfinałowe, które rozgrzeją każdego kibica do czerwoności. Szczególnie dzisiejszy pojedynek zapowiada się naprawdę ciekawie, bo naprzeciwko siebie staną Niemcy oraz Włosi, czyli główni faworyci do zwycięstwa w całym turnieju.

Niemiecka machina
Jak na każdym turnieju, reprezentacja Niemiec spisuje się nienagannie, realizując wcześniejsze założenia. Tak naprawdę tylko Biało-Czerwoni w fazie grupowej byli bliscy pokonania podopiecznych Joachima Löewa. Jego piłkarze bez żadnych problemów rozprawili się z Ukrainą oraz z Irlandią Północną i z pierwszego miejsca w grupie C awansowali do fazy pucharowej.
W 1/8 finału los przydzielił Niemcom reprezentację Słowacji, która liczyła na sprawienie niespodzianki. Naszym południowym sąsiadom sztuka ta się jednak nie udała. Niemcy byli w tym spotkaniu nie do zatrzymania i nie przeszkodził im w tym nawet zmarnowany rzut karny. Prowadzenie dał im Jerome Boateng, który uderzył nie do obrony z linii pola karnego. W końcówce pierwszej połowy na 2:0 podwyższył Mario Gomez, któremu po doskonałej akcji Juliana Draxlera nie pozostało nic innego jak skierować piłkę do siatki. Po zmianie stron nadal przeważali Niemcy, potwierdzając tym samym swoje aspiracje do tytułu. W 63. minucie piłkarz Wolfsburga do asysty dorzucił również gola i pozbawił Słowaków jakichkolwiek złudzeń. Toni Kroos dośrodkował z rzutu rożnego, a piłka trafiła do Draxlera, który uderzeniem z woleja ustalił wynik na 3:0 dla mistrzów Świata.
Zemsta po włosku
Przed turniejem wszyscy zastanawiali się, jak selekcjoner Antonio Conte przygotuje zespół do nadchodzących Mistrzostw. W jego kadrze zabrakło kilku zawodników, którzy w eliminacjach stanowili o sile tej drużyny. Obawy włoskich ekspertów i kibiców okazały się jednak bezpodstawne, bo Azzurri po fazie grupowej wyrośli na jednego z faworytów do złotego medalu. Na początek Włosi ograli zawsze groźną Belgię, a pokonując Szwecję zapewnili sobie awans do 1/8 finału z pierwszego miejsca. Sensacyjna porażka z Irlandią - jak się później okazało - była tylko wypadkiem przy pracy.
Na Włochów w pierwszym meczu fazy pucharowej czekali Hiszpanie i dla wielu z nich miał to być rewanż za finał Euro sprzed czterech lat, w którym przegrali aż 0:4. Jak wiele przez ten okres zmieniło się w piłce nożnej, mogliśmy zobaczyć właśnie w tym spotkaniu. Reprezentacja Włoch w pierwszej części gry kompletnie zdominowała Hiszpanów. Wynik meczu w 33. minucie otworzył Giorgio Chiellini, który dopadł do piłki odbitej przez bramkarza po strzale Edera i skierował ją do siatki. Po zmianie stron trener La Roja zdecydował się na zmianę taktyki, co zaczęło przynosić efekty, ale hiszpańscy piłkarze byli nieskuteczni lub na drodze to bramki stawał im niesamowity Gianluigi Buffon. Mimo kilku prób ze strony obrońców tytułu to Włosi zadali ostateczny cios. W doliczonym czasie gry zawodnicy Antonio Conte wyprowadzili szybką kontrę, po której Graziano Pelle zdobył gola na 2:0 i dał swoim rodakom awans oraz upragnioną zemstę.
Mecz Niemcy - Włochy rozpocznie się o godzinie 21:00 na Stade de Bordeaux w Bordeaux.
MH
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA