Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Strona główna »
Aktualności »
Wokół Euro: ćwierćfinały, cz. II
Wokół Euro: ćwierćfinały, cz. II
Data publikacji: 01-07-2016 15:41Portugalia okazała się przeszkodą nie do pokonania dla Biało-Czerwonych i to właśnie Cristiano Ronaldo oraz jego koledzy zagrają w półfinale Mistrzostw Europy we Francji. Za kilka godzin poznamy ich kolejnego przeciwnika, a wyłoni go mecz prawdziwej rewelacji tego Euro z drużyną złotego pokolenia, a więc spotkanie Walii z Belgią. Faworytem tego pojedynku będą ci drudzy, ale zespół, którego niewątpliwym liderem jest Gareth Bale nie jest bez szans.

Ekipa z Walii
Przed Mistrzostwami Europy niewielu kibiców potrafiło wymienić więcej niż trzech piłkarzy reprezentacji Walii, a każda wyliczanka rozpoczynała się od Garetha Bale’a. Po fazie grupowej można śmiało stwierdzić, że podopieczni Chrisa Colemana to znacznie więcej niż gracz Realu Madryt. Walijczycy pokazali prawdziwy zespołowy futbol, pomagając swojemu liderowi w poprowadzeniu ich do pierwszego miejsca w grupie B.
Dobra forma Bale’a i całej drużyny przełożyła się również na wygraną w 1/8, w której Walia zmierzyła się z Irlandią Północną. Pierwsza połowa w wykonaniu Walijczyków była bardzo słaba i to Irlandczycy byli bliżsi strzelenia gola. Tylko dzięki dobrej postawie bramkarza Smoków obie ekipy schodziły na przerwę przy bezbramkowym remisie. Po zmianie stron swoją determinację pokazali w końcu reprezentanci Walii, którzy zaczęli stwarzać sobie pierwsze okazje do zdobycia gola. W objęciu prowadzenia pomógł im jednak obrońca Irlandii - Gareth McAuley, który w 75. minucie po dośrodkowaniu Bale’a skierował piłkę do własnej bramki. Przez ostatni kwadrans nic się nie zmieniło i to Walia, wygrywając 1:0, zameldowała się w półfinale.
Złe miłego początki
Wszyscy Belgowie widzą w swojej reprezentacji kandydata do tytułu mistrza Europy. Trudno się z ich przewidywaniami nie zgodzić, gdyż reprezentacja Belgii na papierze wygląda naprawdę imponująco, a jej gra z meczu na mecz robi coraz większe wrażenie. Mimo porażki w pierwszym spotkaniu fazy grupowej z Włochami później było już tylko lepiej, a zespół prowadzony przez Marca Wilmotsa nie dał szans Irlandii oraz wyeliminował z turnieju Szwecję.
W 1/8 finału Belgowie trafili na Węgrów z Richardem Guzmicsem w składzie i dla stopera Białej Gwiazdy była to prawdziwa szkoła życia. Reprezentacja Belgii swoją siłę potwierdziła właśnie w starciu z Madziarami, w którym od pierwszych minut przeważała. Już w 10. minucie prowadzenie dał jej swoim golem Toby Alderweireld. Po zdobyciu bramki belgijscy piłkarze rzucili się do jeszcze odważniejszych ataków, ale na przeszkodzie stawał im świetnie dysponowany tego dnia Gabor Kiraly. Węgierski golkiper robił co mógł, by rywale nie zwiększyli swojej przewagi i do przerwy mógł być z siebie zadowolony. W drugiej części gry obraz meczu bardzo się nie zmienił, choć swoje szanse na wyrównanie mieli Węgrzy. W 78. minucie na 2:0 podwyższył wprowadzony chwilę wcześniej na boisko Michy Batshuayi, a 60 sekund później kolejnego gola strzelił Eden Hazard. Wynik na 4:0 ustalił w końcówce Yannick Ferreira-Carrasco, który tym samym przypieczętował awans Belgów do następnej rundy.
Mecz Walia - Belgia rozpocznie się o godzinie 21:00 na Stade Pierre-Mauroy w Lille.
MH
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA