Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Strona główna »
Aktualności »
Wiślacy żądni rewanżu. Zleją Zagłębie?
Wiślacy żądni rewanżu. Zleją Zagłębie?
Data publikacji: 17-04-2017 10:29Mecz z Zagłębiem Lubin to doskonała okazja, żeby przypieczętować awans do grupy mistrzowskiej i zrewanżować się za zeszłoroczną zsyłkę do dolnej ósemki. Teraz to Wisła będzie mogła pokazać rywalowi, co czuła rok temu. W końcu w przypadku zgarnięcia trzech punktów przez Białą Gwiazdę, Miedziowi mogą wylądować na bardzo niechcianym miejscu w tabeli.
Fot. Przemek Marczewski
Przed rokiem, 9 kwietnia, Wiślacy toczyli z ekipą Piotra Stokowca zabójczą walkę o awans do grupy „A”. Tylko zwycięstwo dawało im możliwość przystąpienia do rywalizacji o europejskie puchary. Początek starcia był wyśmienity, bo już w 11. minucie prowadzenie gospodarzom dał Rafał Boguski. Po zmianie stron wyrównał jednak Papadopulos i ostatecznie oba zespoły podzieliły się punktami. Dla Białej Gwiazdy była to fatalna wiadomość. Natomiast Zagłębie zajęło na tyle wysoką lokatę, że mogło szykować się do eliminacji Ligi Europejskiej. Teraz czas na rewanż!
Liczby nie kłamią
Ogólnie to jednak jeden z niewielu smutnych rozdziałów w historii potyczek pomiędzy tymi klubami. Historii, która trwa już od 1989 roku i w której to krakowianie zapisali o wiele chlubniejszą kartę. Już w pierwszym meczu Wisła ograła Zagłębie 2:1. Od tego czasu przy Reymonta zagrano 22 razy. Biała Gwiazda wygrywała 16 razy - przegrała tylko dwukrotnie. Spore wrażenie robi też sam bilans bramkowy. Piłkarze z Krakowa wbili ekipie z Dolnego Śląska aż 84 gole, tracąc tylko 44. A gdyby jeszcze wziąć pod lupę domowe potyczki to okazuje się, że bilans ten jest jeszcze okazalszy. Wiślacy stracili u siebie tylko 10 bramek - wbili 42.
Statystyka ta została podreperowana w 2005 roku, kiedy to gospodarze rozgromili - po koncercie Tomasza Frankowskiego i Macieja Żurawskiego - Miedziowych aż 6:0. To najwyższe domowe zwycięstwo drużyny z Reymonta w historii tej rywalizacji. A gdy mowa już o Żurawskim, nikt tak często jak on nie pokonywał bramkarza lubińskiego klubu. Jego rekord - 15 goli - nadal nie został pobity i tym razem goniący go Paweł Brożek będzie miał duży problem, żeby się do niego zbliżyć (6 trafień).
Wisła na fali - Zagłębie niekoniecznie
Również aktualna forma obu zespołów wskazuje, że dziś faworytem będą podopieczni Kiko Ramíreza. Rywal jedynie dwukrotnie zdołał na wiosnę sięgnąć po komplet punktów - dwukrotnie po 1:0. Na dodatek poprzednie spotkania Zagłębia w Lotto Ekstraklasie ukazały, że mierzy się on także z problemami w defensywie. Drużyna Stokowca w pięciu starciach popełniła siedem kosztownych błędów. Choć na pewno głównie to zasługa ostatniej kolejki, w której Miedziowi w absurdalnych okolicznościach przegrali 3:4 z Jagiellonią.
Wisła nie ma takiego problemu, bo w tej rundzie uległa tylko dwa razy i były to straty w meczach wyjazdowych, a nie przy R22. W Krakowie gospodarze nie przegrali już od wieeeelu tygodni. Ostatni raz takie zjawisko miało miejsce jeszcze pod koniec sierpnia.
I może niech tak zostanie. W końcu trzeba wziąć odwet za ubiegłoroczny remis!
Początek meczu już dziś (w lany poniedziałek) o 18.00!
Michał Hardek
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA