Strona główna » Aktualności » Wiślacy pod czujnym nadzorem

Wiślacy pod czujnym nadzorem

Data publikacji: 08-08-2018 14:03



Piłkarze Białej Gwiazdy nie mieli zbyt wiele czasu na odpoczynek, bo już dzień po meczu w Białymstoku stawili się na popołudniowych zajęciach w Myślenicach. W środę podopieczni trenera Macieja Stolarczyka odbyli zatem trzeci mikrocykl treningowy przed piątkowym domowym starciem z Wisłą Płock. Dzisiejsze poczynania pierwszej drużyny z uwagą śledził wysłannik Akademii Wisła Kraków Adrian Filipek, który pełni rolę koordynatora ds. sportowych drużyn U-14 - U-17.

Fot. Przemek Marczewski Fot. Przemek Marczewski

ZOBACZ ZDJĘCIA Z TEGO TRENINGU

Na krakowian, którzy o godzinie 10.00 zameldowali się na boisku, czekała rozgrzewka przygotowana przez Daniela Michalczyka odpowiedzialnego za motorykę zawodników. Podczas fazy wstępnej przyszło im zmierzyć się z ćwiczeniami rozciągającymi oraz kształtującymi odpowiednią koordynację pozwalającą na wykonywanie ruchów złożonych przestrzennie i czasowo. 

Poziom koordynacji jest niezwykle ważny w pracy piłkarza. Decyduje o efektywności wykonywanych czynności i warunkuje ich zakres. Wśród narzędzi wykorzystanych we wstępie do zajęć znalazły się piłki lekarskie, futbolówki czy płotki treningowe.
 
Trening czyni mistrza 

Druga faza została podporządkowana gierkom na utrzymanie oraz na przenoszenie ciężaru. Trener Maciej Stolarczyk przywiązuje olbrzymią wagę do posiadania piłki, dlatego też ten aspekt tak często jest doskonalony. Rezultaty widoczne są w meczach ligowych Białej Gwiazdy, która narzuca wysokie tempo gry, chcąc kontrolować przebieg potyczki.
 
Zadaniem zawodników było wymienienie określonej liczby podań w jednym sektorze boiska, a następnie przeniesienie piłki do drugiego pola, gdzie czyhał na nią dedykowany odbiorca. Ćwiczenie to uczy szybkiego przechodzenia między formacjami, a także podejmowania właściwych decyzji przy jednoczesnej konieczności uwolnienia się spod kontroli rywala. Dodatkowo wpływa na utrzymania rytmu gry i wypracowanie mechanizmów komunikacji pomiędzy graczami.
 
Gierka na duże bramki, których strzegli wiślaccy golkiperzy, miała za zadanie maksymalnie odwzorować warunki meczowe. Nacisk w tej części zajęć położono na budowanie ataku pozycyjnego, który wymaga od zawodników sporych umiejętności technicznych, a szczególnie precyzji podań i odbioru futbolówki. 
 
„Szutaj!”

Na zakończenie dzisiejszej jednostki pod lupą znalazło się wykańczanie akcji. Piłkarze podzieleni zostali na trzy grupy: dwie z nich ustawiono po obu stronach „szesnastki” w okolicy narożnika boiska, a jedną tuż przed polem karnym. Ćwiczenie polegało na szybkim wejściu zawodnika we wspomnianą „szesnastkę”, gdzie od razu otrzymywał górne podanie z jednej strony boiska i krótko prowadząc piłkę przy wykorzystaniu jedynie dwóch kontaktów, oddawał strzał na bramkę strzeżoną przez bramkarza. 
 
To jednak nie koniec zadania. Czujność i umiejętności piłkarza sprawdzano za pomocą podobnej wrzutki, tylko tym razem z drugiej strony. Zadanie przyjęło charakter obwodowy, dzięki czemu każdy z zawodników miał możliwość sprawdzenia się w danej roli. Ta część treningu miała kilku bohaterów, którzy raz po raz w przepięknym stylu pakowali piłkę do siatki. Graczami, którzy szczególnie się wyróżniali był Rafał Boguski, Marcin Wasilewski, Zdeněk Ondrášek czy wracający po urazie Tibor Halilović. 
 
W czwartkowych zajęciach uczestniczyli już wszyscy piłkarze ekipy ze stolicy Małopolski, dzięki czemu zwiększa się pole manewru szkoleniowca. „Mam do swojej dyspozycji pełną kadrę, z której mogę skorzystać. Oczywiście, są także rekonwalescenci potrzebujący jeszcze trochę czasu na powrót do pełni formy, ale najważniejsze, że uczestniczą w treningach z zespołem” - zaznaczył opiekun Białej Gwiazdy. 
 
Wartościowa lekcja

Treningowi z uwagą przyglądał się Adrian Filipek - koordynator ds. sportowych drużyn U-14 - U17 w Akademii Wisła Kraków. Będzie on systematycznie przez cały sezon uczestniczył w zajęciach pierwszej drużyny, co jest jedną z form „nagrody”, którą otrzymał przy okazji awansu. „To dla mnie olbrzymie wyróżnienie i nobilitacja. Cieszę się, że mogę podglądać drużynę ekstraklasową podczas codziennej pracy. Jestem tu po to, aby wynieść wiedzę i nabrać doświadczenia. Będę to chciał wykorzystać, aby pomóc młodym zawodnikom osiągnąć poziom umożliwiający im wejście do pierwszej drużyny i rozwinąć ich umiejętności. Być może w przyszłości, to oni będą stanowić o sile Wisły Kraków” - przyznał Adrian Filipek. Trener szybko zaaklimatyzował się w sztabie Białej Gwiazdy, który wziął go pod swoje skrzydła. „Rzeczywiście, sztab bardzo mile mnie przyjął, pozwolił uczestniczyć w ich wewnętrznych spotkaniach. To również jest dla mnie na pewno dodatkową motywacją i cenną lekcją” - dodał.
 
K. Biedrzycka
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
 


do góry strony