Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Strona główna »
Aktualności »
Wiślackie urodziny na sektorze VIP
Wiślackie urodziny na sektorze VIP
Data publikacji: 18-08-2015 14:29Dla 29-letniego Filipa możliwość spędzenia wyjątkowego dnia w roku, jakim są urodziny, na sektorze VIP Gold było nie lada gratką. Wieloletni sympatyk Białej Gwiazdy podkreślił w wywiadzie z nami, że poczuł się doceniony i wyróżniany przez Wisłę Kraków, tym bardziej, że po raz pierwszy zasiadł u boku znanych osobistości ze świata sportu i nie tylko.

Na pytanie, jakie emocje towarzyszyły kibicowi Wisły Kraków, odpowiedział: „Postanowiłem skorzystać z propozycji mojego ukochanego Klubu i świętować swoje urodziny na sektorze VIP podczas meczu przyjaźni z Lechią Gdańsk. Muszę przyznać, że czułem się wyjątkowo, ponieważ tuż obok mnie spotkaniu przyglądali się, m.in. trener piłkarskiej reprezentacji Polski, Pan Adam Nawałka, czy byli zawodnicy Wisły, którym jeszcze niedawno kibicowałem z poziomu trybun”.
16 sierpnia swoje 41-urodziny obchodził także były wiślacki snajper, popularny „łowca bramek”, Tomasz Frankowski. „Doskonale pamiętam występy Frankowskiego w barwach Wisły, jego umiejętność odnalezienia się w polu karnym, czyhania na piłkę czy słynne podcinki. Zawsze odgrywał znaczącą rolę w stworzonej przeze mnie hierarchii ulubionych zawodników, a gdy dowiedziałem się kilka ładnych lat temu, że tego samego dnia obchodzimy urodziny, to przy każdej nadarzającej się okazji chwaliłem się znajomym” – uśmiechał się.
Niedzielny jubilat liczył na zwycięstwo podopiecznych trenera Kazimierza Moskala, ale podkreśla, że przyjmuje wywalczony przy Reymonta remis. „Miałem nadzieję, że Wiślacy sprawią mi prezent, czym niewątpliwie byłyby trzy punkty. Nie mniej jednak trzeba cieszyć się z tego, co jest, bo piłka nożna jest nieobliczalna i różnie mógł się ten mecz zakończyć. Ważne, że kibice mogli obejrzeć sporo ładnych dla oka bramek” – dodał.
„Cieszę się, że Klub stwarza zwykłym kibicom możliwość znalezienia w wyjątkowym miejscu, na sektorze VIP. Szkoda tylko, że nie było przy mnie mojej żony, która jest w ciąży, ale wspierała Wisłę w domu. Jestem pewien, że w przyszłości w trójkę będziemy przychodzić na mecze i kibicować Białej Gwieździe” – zakończył wypowiedź Filip.
K. Kawula
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA