Strona główna » Aktualności » Wisła znów bez zwycięstwa

Wisła znów bez zwycięstwa

Data publikacji: 08-03-2016 19:55



W zaległym meczu 25. kolejki Wisła zaledwie zremisowała na wyjeździe z drużyną Korony Kielce. Podopieczni Marcina Broniszewskiego rozegrali dwie zupełnie różne połowy. W pierwszej części spotkania, toczącej się pod dyktando Białej Gwiazdy, bramkę dla krakowian zdobył Denis Popović. Druga połowa zdecydowanie należała do Złocisto-Krwistych, a gola na wagę remisu strzelił Airam Cabrera.

Fot. Adam Koprowski Fot. Adam Koprowski

Wiślacy do dzisiejszego meczu przystępowali bez zwycięstwa w 2016 roku. Po pechowym remisie z Piastem Gliwice, trener Marcin Broniszewski dokonał kilku zmian w pierwszej jedenastce. Do gry powrócił Richard Guzmics, Alana Urygę zastąpił Denis Popović, a w miejsce Pawła Brożka do gry desygnowany został Patryk Małecki. Na pozycji "dziesiątki" miał okazję zaprezentować się Rafał Wolski, który w swych pierwszych dwóch meczach w barwach Białej Gwiazdy pokazał się z bardzo dobrej strony.

Zobacz zdjęcia z tego spotkania!

Mecz, który pierwotnie miał się odbyć tydzień temu, a przełożony został ze względu na fatalny stan murawy w Kielcach, rozpoczął się dla Białej Gwiazdy najlepiej, jak to tylko możliwe. Lewą stroną popędził Rafał Wolski, po czym dokładnie dośrodkował do Zdenka Ondraska, który został powalony w polu karnym przez Elhadjiego Papę Diawa. Rzut karny na bramkę zamienił pewnym strzałem w prawy róg Denis Popović. Od pierwszej minuty Wiślacy prowadzili więc na trudnym terenie w Kielcach. 
 
Już w piątej minucie szansę na podwyższenie wyniku miał Ondrasek, jednak po jego strzale głową piłka minęła słupek bramki Dariusza Treli. Golkipera Złocisto-Krwistych uderzeniem zza szesnastki próbował zaskoczyć także Rafał Boguski, lecz w ostatniej chwili został powstrzymany przez obrońców gospodarzy.
 
Pierwszy kwadrans należał do podopiecznych Marcina Broniszewskiego, a Korona nie zmuszała do interwencji Michała Miśkiewicza. W 21. minucie spotkania przed szansą stanął Boban Jović, który po odegraniu piłki przez Boguskiego wpadł w pole karne i oddał bardzo mocny strzał. Piłka poszybowała jednak nad poprzeczką bramki Korony. 
 
O swoich poczynaniach ofensywnych do 30. minuty meczu podopieczni Marcina Brosza chcieliby jak najszybcieć zapomnieć. Jedyną akcją godną wspomnienia był rzut rożny Łukasza Sierpiny, po którego dośrodkowaniu futbolówka znalazła się dobre dwadzieścia metrów od pola karnego Wisły. 
 
Pierwszą groźną okazję Złocisto-Krwiści stworzyli sobie w 32. minucie. Po kolejnej wrzutce Sierpiny główkował Kamil Sylwestrzak, lecz Miśkiewicz nie miał problemów z wyłapaniem piłki.
 
Na siedem minut przed końcem Wisła powinna prowadzić dwiema bramkami. Indywidualną kontrę przeprowadził Ondrasek, który z ostrego kąta próbował zaskoczyć Dariusza Trelę. Wypożyczony z Lechii Gdańsk golkiper końcami palców sparował futbolówkę na słupek, a dobitka Petara Brleka poleciała w trybuny. 
 
Chwilę później Patryk Małecki strzałem nożycami przeniósł piłkę nad porzeczkę bramki Treli. Przed kolejną szansą Biała Gwiazda stanęła na minutę przed końcem regulaminowego czasu pierwszej połowy. Boguski długim podaniem uruchomił Bobana Jovicia, a ten dośrodkował na głowę Rafała Wolskiego, który jednak tylko lekko trącił piłkę w kierunku bramkarza Złocisto-Krwistych.
 
Pierwsza połowa zdecydowanie należała do Wisły, a Korona, poza strzałem Malarczyka, nie stworzyła sobie żadnej dogodnej okazji. Trener Brosz postanowił zmienić ustawienie i wzmocnić środek boiska, desygnując do gry Nabila Aankoura za bezproduktywnego Michała Przybyłę. Ofensywna gra kielczan ruszyła nieco do przodu, lecz ataki miejscowych zatrzymywane były przez dobrze dysponowaną wiślacką obronę.
 
W 56. minucie na niesygnalizowany strzał z około 30 metrów zdeydował się Aankour, lecz Miśkiewicz w tylko sobie znany sposób zdołał przenieść piłkę nad poprzeczkę. Korona w tym momencie poczuła krew i coraz śmielej napierała na bramkę Białej Gwiazdy. Próby podopiecznych Marcina Brosza przyniosły skutek w 60. minucie. Po dalekim podaniu w kierunku Nabila Aankoura, Marokańczyk zdołał zgrać klatką piersiową piłkę wprost do Airama Cabrery, a snajper Korony z kilku metrów wcisnął futbolówkę do siatki obok interweniującego Miśkiewicza.
 
Kielczanie chcieli pójść za ciosem, ale strzał z rzutu wolnego Grzelaka minął prawy słupek bramki Wiślaków. Podopieczni Marcina Broniszewskiego mieli przestój w grze, a przed kolejną okazją stanął Łukasz Sierpina, który w biegowym pojedynku pokonał Macieja Sadloka. Szczęśliwie dla Wisły, skrzydłowy Korony strzelił wprost w wiślackiego bramkarza.
 
Dosłownie minutę później znów zagotowało się pod bramką Wisły, kiedy to strzał Vlastimila Jovanovicia nieznacznie minął bramkę Miśkiewicza. Golkiper Białej Gwiazdy stał się bohaterem swojej drużyny w 71. minucie, kiedy to po rzucie rożnym dwukrotnie w przeciągu kilku sekund odbił groźne strzały z kilku metrów Radka Dejmka.
 
W 75. minucie Dariusza Trelę pokonać mógł wprowadzony za Wolskiego Paweł Brożek, lecz jego strzał nie zagroził bramkarzowi Korony. Była to pierwsza próba Wiślaków w drugiej części spotkania. Brożek dopiero jednak się rozkręcał. W 79. minucie po świetnej centrze Jovicia, napastnik Białej Gwiazdy sprytnie uderzał głową w przeciwległy róg bramki Treli. Golkiper gospodarzy wyciągnął się jak struna i odbił piłkę, ratując remis kielczanom. W odpowiedzi na groźny strzał z dystansu zdecydował się Rafał Grzelak, lecz skutecznie interweniował Miśkiewicz.
 
Wisła podrażniona przewagą Korony zaczęła groźnie atakować, a najbliżej pokonania Treli był Ondrasek, jego płaski strzał odbił nogami były golkiper Piasta Gliwice. 
 
Końcówka meczu to gra "akcja za akcję". Chwilę bowiem po sytuacji Ondraska, Sierpina wdarł się w pole karne i z kilku metrów posłał piłkę wysoko nad poprzeczką. To była stuprocentowa szansa dla skrzydłowego Korony, Wiślacy mogli mówić tu o wielkim szczęściu. 

Kolejne ataki obu drużyn nie przyniosły rezultatu i mecz zakończył się remisem, który rozczarowuje oba zespoły. 
 
 
 
 
Korona Kielce - Wisła Kraków 1:1 (0:1)
0:1 Popović - 1'
1:1 Cabrera - 60'
 
Korona: Trela - Gabovs, Diaw, Wierchowcow (18' Dejmek), Sylwestrzak - Sierpina, Jovanović, Grzelak, Pawłowski - Przybyła (46' Aankour), Cabrera (84' Fertovs)
Wisła: Miśkiewicz - Jović, Głowacki, Guzmics, Sadlok - Brlek, Popovic - Boguski, Wolski (67' Brożek), Małecki - Ondrasek
 
Żółte kartki: Diaw - Boguski, Sadlok
 
Sędziował: Tomasz Kwiatkowski

Jakub Pobożniak 
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
 



do góry strony