Strona główna » Aktualności » Wisła - Piast w liczbach

Wisła - Piast w liczbach

Data publikacji: 16-09-2016 11:23



Ostatnio liczby zdecydowanie nie są po stronie Wisły. Ale kiedyś zła passa musi przecież się odwrócić i piłkarze Białej Gwiazdy z pewnością jeszcze wiele razy uniosą w tym sezonie ręce w geście triumfu. Najbliższa okazja już w sobotę - po starciu z Piastem.


1,71 - Piast Latala zdobywa średnio 1,71 punktu na mecz. Jest to wynik co najmniej dobry, dający miejsce tuż za podium wśród ekstraklasowych szkoleniowców. Nic dziwnego, że działacze klubu tak bardzo zabiegali o powrót Czecha na Śląsk. Pierwsze efekty było widać już w ostatniej kolejce, kiedy to znowu asystować zaczął Patrik Mraz, a cały zespół w pierwszej połowie prezentował bardzo szybki, ofensywny futbol.

2 - Od powrotu Piasta do Ekstraklasy (od 2012 roku) Wisła potrafiła wygrać z nim dwa razy na osiem możliwych gier. Bilans nie powala więc na łopatki, choć zdarzył się niezły mecz w wykonaniu ekipy z R22. Mowa tu o wysokiej wygranej 3:0 w 2013 roku, kiedy to Paweł Brożek popisał się dubletem. 
 
33 - Zarówno Piast, jak i Wisła straciły już łącznie 33 bramki. Obie ekipy mają więc, obok Ruchu, najgorsze defensywy w lidze. Drużyna spod Wawelu ostatni raz zachowała czyste konto w poprzednim sezonie - 6 maja przeciwko Jagiellonii Białystok. Natomiast Jakubowi Szmatule udawało się dwukrotnie kończyć mecz „na zero”, ale co z tego, skoro jego koledzy z ofensywy nie potrafili strzelać goli?
 
79 - tyle sekund potrzebował Michał Masłowski, by zobaczyć w ostatnim ligowym starciu z Górnikiem Łęczna czerwoną kartkę. Trener Radoslav Latal był wściekły, bo właśnie od tego czasu zaczęły się naprawdę poważne problemy Piasta. Ostatecznie mecz zakończył się remisem, choć Piast prowadził już 3:0.
 
82 - tyle piłek zagranych miał na swoim koncie Denis Popović w spotkaniu z Jagiellonią. Pomocnik Wisły był też najczęściej faulowanym zawodnikiem i miał najwyższy procent celnych podań w całej drużynie (89%).
 
94 - Pechowa minuta. Właśnie wtedy Paweł Brożek miał szansę pokonać Jakuba Szmatułę w ostatniej sekundzie poprzedniego meczu z Piastem przy Reymonta. Karny to dla napastnika Wisły pewny gol, a do tego krakowski zespół potrzebował wtedy punktów niemal jak tlenu. Niestety górą był bramkarz Piasta.
 
3300 - tyle goli w najwyższej klasie rozgrywkowej strzeliła Wisła Kraków. Jubileuszowym trafieniem popisał się Patryk Małecki. 
 
Michał Hardek
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


do góry strony