Strona główna » Aktualności » Wisła Kraków - Wisła Płock. Runda 1.

Wisła Kraków - Wisła Płock. Runda 1.

Data publikacji: 04-08-2017 11:34



W zeszłym sezonie mecze Wisły Kraków z Wisłą Płock przyniosły ogrom bramek i jeszcze więcej emocji. Losy trzech punktów ważyły się bowiem do ostatniej chwili, a co najważniejsze to właśnie krakowianie zgarniali komplet punktów. 

Fot. Przemek Marczewski Fot. Przemek Marczewski

Aż 10 bramek padło w ubiegłosezonowej rywalizacji na linii Wisła Kraków - Wisła Płock. Dwa razy kibice byli świadkami wyniku 3:2, a końcowy gol padał w ostatnich akcjach zawodów. W Płocku fantastycznie zachował się Patryk Małecki, a w Krakowie dżokerem okazał się Jakub Bartosz. 
 
Ależ bilans!
 
Dzięki tym triumfom Biała Gwiazda poprawiła bilans potyczek z Nafciarzami. W ligowych zmaganiach ekipa z R22 przegrała tylko dwukrotnie. 12 razy lepsi okazali się piłkarze z Krakowa, a 4 razy obie drużyny dzieliły się punktami. 
 
Wychodzi więc na to, że Wisła Kraków przegrała ostatnio z płocczanami jeszcze w 2003 roku - w finale Pucharu Polski. Wówczas jedynym trafieniem w tej rywalizacji popisał się Ireneusz Jeleń. Ale w cale nie oznaczało to, że zespół Henryka Kasperczaka musiał pożegnać się z trofeum. Otóż w tamtych latach, aby wyłonić zwycięzcę tych rozgrywek grano systemem mecz - rewanż. I właśnie w tym drugim starciu Biała Gwiazda dokonała rzeczy niezwykłej - wygrała 3:0. 
 
6/6 „Kuźbika”
 
Ale to nie strzelec dwóch bramek - Marcin Kuźba - jest najskuteczniejszym snajperem w historii tej rywalizacji. Otóż najwięcej goli ma Tomasz Frankowski - 8. „Kuźbika” trzeba jednak docenić, bo z kolei on w 6 spotkaniach aż 6 razy pokonywał bramkarza Nafciarzy. Średnią bramkową ma więc dużo lepszą niż „Franek”. 
 
Teraz o trafienia może być trudniej, bo ekipa Jerzego Brzęczka, mimo iż straciła trzy bramki i tylko raz zdobyła komplet punktów, to pokazała, że potrafi bronić dostępu do własnego pola karnego. 
 
Wielka wyrwa?
 
Pytanie tylko czy, a raczej w jaki sposób, na Wisłę Płock wpłynie odejście Przemysława Szymińskiego. Obrońca wystąpił we wszystkich dotychczasowych meczach drużyny, ale zdecydował się kontynuować karierę we Włoszech i teraz sztab trenerski z pewnością musi się głowić jak uzupełnić ogromną lukę w defensywie. 
 
Dużym problemem w szeregach rywala mogą być też kontuzje. Już dziś wiadomo, że José Kanté, Piotr Wlazło i Maksymilian Rogalski nie zagrają przeciwko Wiśle Kraków. Wszyscy byli ważnymi ogniwami w układance poprzedniego szkoleniowca - Marcina Kaczmarka. 
 
Ale to problemy przeciwnika. Niech Wiślacy skupią się na sobie i znowu przyczynią się do poprawy bilansu w starciach przeciwko Nafciarzom. 3:2 i zwycięska bramka w ostatnich sekundach? Chyba nikt nie miałby nic przeciwko, żeby ten scenariusz się powtórzył. 
 
Start rywalizacji dzisiaj o 20.30.
 
Michał Hardek 
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
 


do góry strony