Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Strona główna »
Aktualności »
Wisła - Korona: 1 na 1
Wisła - Korona: 1 na 1
Data publikacji: 10-02-2017 16:19Tęskniliście za Ekstraklasą? To wracamy! Przed nami pierwszy tegoroczny pojedynek. Będzie on wyjątkowy, ponieważ naprzeciw siebie staną dwaj przedstawiciele prosto z Bałkanów. Kto wyjdzie z tej rywalizacji z tarczą, a kto na tarczy? Zapraszamy na przedsmak tego, co czeka nas już jutro (w sobotę)!

To będzie debiutanckie spotkanie Białej Gwiazdy o punkty pod wodzą trenera Kiko Ramireza. Zawodnicy Wisły zmierzą się z sąsiadującą w tabeli Koroną, której skład został mocno przebudowany w ciągu przerwy zimowej. Jednak tym razem będą rywalizować ze sobą piłkarze, którzy zadomowili się w swoich obecnych klubach, czyli Denis Popović vs Vanja Marković.
Co ich łączy?
Ovo je Balkan! Obaj pochodzą z krajów należących do byłej Jugosławii. Denis ze Słowenii, a Vanja z Serbii. Ojczyzna Markovicia liczy ponad trzy razy więcej ludności niż rodzima ziemia Popo. A także graniczy z większą liczbą sąsiadów.
Dodatkowo patrząc na liczbę obcokrajowców w Wiśle to Serbowie byli najliczniejszą grupą ze Starego Kontynentu - siedmiu przedstawicieli, zaś Słoweńców trzech. Spoglądając na ranking FIFA podopieczni Slavoljuba Muslina plasują się o siedem lokat wyżej niż kadra Srečko Katanca. Liczymy, że to się zmieni między innymi za sprawą Bobana Jovicia, a może i wkrótce Denisa.
Oj, źle rozpoczyna się ten rok dla drużyny z Reymonta… 0:1!
Co ich dzieli?
Doświadczenie. I tutaj nie chodzi tylko o metrykę. Wprawdzie Wiślak jest starszy od przeciwnika o pięć wiosen, ale ma na koncie występy aż w siedmiu klubach. Vanji było dane grać w holenderskim VVV-Venlo Youth, serbskim Partizanie, a teraz w Koronie.
Trzy kluby? Tyle Popo w CV może zapisać w samej Polsce! Do Krakowa trafił po przygodzie w Grudziądzu i Tychach. A wcześniej meldował się w greckim Panthrakikosie oraz słoweńskich zespołach FC Koper, NK Celje oraz NK MU Sentjur.
Popović błyskawicznie doprowadza do remisu 1:1!
Nie ilość, lecz jakość
Sumując ich występy na najwyższym szczeblu rozgrywek, różnica wynosi sześć spotkań na korzyść Serba. Jednak kielczanina możemy już obserwować od pięciu sezonów w Ekstraklasie, a Słoweńca od dwóch, co daje przewagę naszemu zawodnikowi.
Pamiętajmy, że meczu nie wygrywa się nie strzelając bramek. A to Denis zdobył więcej goli dla Wisły niż Vanja dla Korony - kolejno cztery i dwie, zanotował więcej asyst, a także spędził na murawie ponad pół godziny dłużej od rywala.
Brawo Denis! 2:1!
Zmaga, czyli zwycięstwo!
A na koniec zmagań czas na naukę słoweńskiego. W końcu dzisiejsi bohaterowie mają opanowany nasz ojczysty język do perfekcji. Są jednymi z tych obcokrajowców w lidze, którzy nie mają problemu z udzielaniem wywiadów po polsku. Co więcej, to Denis jest uważany za największego śmieszka w drużynie Wisły.
Pozytywne nastawienie ponad wszystko! Nieważne jak się zaczyna, ale jak się kończy. 3:1!
Popo powiedziałby: povsod je lepo, a doma je najlepše (z pol. wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej). Więc w sobotę o 18.00 widzimy się wszyscy na Reymonta!
JAZDA, JAZDA, JAZDA!
Angelika Głuszek
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA