Strona główna » Aktualności » Wisła - Bruk-Bet Termalica w liczbach

Wisła - Bruk-Bet Termalica w liczbach

Data publikacji: 02-06-2017 11:00



Ostatni mecz sezonu to także ostatnia szansa, żeby przyjrzeć się bliżej liczbom dotyczącym rywalizacji na linii Wisła Kraków - Bruk-Bet Termalica. Kto wygrywa w pojedynku na statystyki?


0,92 - Słonie to zespół, który w bieżących rozgrywkach ma wyraźne problemy ze zdobywaniem bramek. W tej kategorii Bruk-Bet Termalica nie ma sobie równych - żaden klub nie zszedł poniżej jednego gola na mecz i nawet ostatni w tabeli Ruch ma 1,11 trafienia.

2,39 - trzeba przyznać, że krakowianie uzbierali w tym sezonie sporo żółtych kartoników. Więcej podczas jednego spotkania mają średnio tylko Korona Kielce i Lechia Gdańsk (2,78). Natomiast dużo łagodniejsi są niedzielni rywale Wisły, którzy w ciągu 90 minut gromadzą około 1,86 kartki. Łącznie obie drużyny mają w tym sezonie na koncie 152 żółtka i to chyba nie koniec?

16 - tyle bramek straciła w grupie mistrzowskiej ekipa z Niecieczy. Na dodatek piłkarze trenera Węglewskiego nie grzeszą też skutecznością. Do tej pory w fazie finałowej pokonali bramkarzy rywali dwa razy. Powiedzmy sobie szczerze: ten bilans nie powala na łopatki.

92 - w tej minucie Mateusz Zachara popędził w pole karne przeciwnika i zdobył niezwykle ważną bramkę dla Białej Gwiazdy. Starcie lada chwila miało się zakończyć, a na murawie trwała zacięta bitwa. Ostatecznie dzięki byłemu graczowi Górnika Zabrze przyjezdni zgarnęli trzy punkty i znacznie zwiększyli szanse, aby grać w górnej ósemce.

100 - tyle procent celnych podań miał Semir Štilić w spotkaniu przy Bułgarskiej. Bośniak mógł zakończyć te zawody jeszcze z bramką, ale piłka po jego uderzeniu trafiła w słupek. Niemniej jednak wejście ofensywnego pomocnika wyraźnie ożywiło poczynania gości i to ma odzwierciedlenie także w statystykach.

2016 - rok temu Wisła Kraków zremisowała u siebie ze Słoniami. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, iż w ostatniej akcji meczu w pole karne powędrował bramkarz niecieczańskiego zespołu - Sebastian Nowak. Wiślacy boleśnie przekonali się o tym, że golkiper Bruk-Betu Termaliki skrywa talent strzelecki. Uderzenie z główki Nowaka sprawiło, że ekipa w pomarańczowych strojach zdobyła bardzo cenny punkt, który przybliżył ją do utrzymania.

Michał Hardek
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA



do góry strony