Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Strona główna »
Aktualności »
[wideo] Trenerzy Wisły: To będzie ciężki mecz
[wideo] Trenerzy Wisły: To będzie ciężki mecz
Data publikacji: 07-03-2008 15:54Przed niedzielnym meczem z Bełchatowem, trenerzy Andrzej Blacha i Rafał Janas przyznali, że Wiślacy są bardzo skoncentrowani i wierzą w zwycięstwo. Zdają sobie sprawę, że czeka ich bardzo ciężki mecz. W zespole ciągle jest trochę kłopotów zdrowotnych.
„Wiemy, że czeka nas ciężki mecz. Mamy trochę kłopotów zdrowotnych, no ale takie nasze życie. Dzisiaj zobaczymy, kto będzie brany pod uwagę na niedzielny występ. Już teraz wiemy, że z pewnością nie zagrają Tomas Jirsak, Adam Kokoszka, Darek Dudka i Andrzej Niedzielan” – przyznają szkoleniowcy Białej Gwiazdy.
„Pamiętamy ten mecz, kiedy Wisła grała z Bełchatowem. Wówczas Radosław Matusiak odgrywał w nim główną rolę. Mamy nadzieję, że nie będzie powtórki. Bełchatów dwa ostatnie mecze przegrał, ale nie był słabszą drużyną. Ostatnio poległ z Groclinem 4:0, ale po oglądnięciu całego meczu twierdzę, że nie był on slaby w wykonaniu naszych najbliższych przeciwników. Bełchatów stworzył więcej sytuacji bramkowych. Pechowa bramka, którą zdobył Sikora ustawiła mecz i tak się później wszystko potoczyło” – o ostatnim meczu niedzielnego rywala Wisły powiedział trener Blacha.
„Musimy zdawać sobie sprawę, że Bełchatów nie przyjeżdża tutaj przegrać. Pokazali to, że potrafią w Krakowie wygrać. Te dwie porażki z pewnością motywują, żeby w końcu się przełamać i wygrać” – przestrzegał przed najbliższym meczem Andrzej Blacha.
W ostatnich meczach zespół Wisły zaprezentował dwa oblicza. Podczas meczu z Widzewem jego gra z pewnością nie była tak widowiskowa, jak podczas Pucharu Ekstraklasy z Jagiellonią Białystok. „Chcielibyśmy grać jak najlepiej i jak najbardziej widowiskowo. Mecz meczowi nie jest równy. Spotkanie z Jagiellonią ułożyło się po naszej myśli. Szybko udało się nam zdobyć bramkę, następnie drugą i trzecią. Później z Jagiellonii uszło powietrze i dołożyliśmy jeszcze dwa gole. Podczas meczu z Widzewem były bardzo ciężkie warunki pogodowe. Teraz jesteśmy w formie i mam nadzieję, że w zaprezentujemy się w niedzielę z dobrej strony” – zakończył trener Janas
M. Małek
Fot. Maks Michalczak
Biuro Prasowe Wisła Kraków SA
Trenerzy Wisły przed meczem z GKS Bełchatów
„Pamiętamy ten mecz, kiedy Wisła grała z Bełchatowem. Wówczas Radosław Matusiak odgrywał w nim główną rolę. Mamy nadzieję, że nie będzie powtórki. Bełchatów dwa ostatnie mecze przegrał, ale nie był słabszą drużyną. Ostatnio poległ z Groclinem 4:0, ale po oglądnięciu całego meczu twierdzę, że nie był on slaby w wykonaniu naszych najbliższych przeciwników. Bełchatów stworzył więcej sytuacji bramkowych. Pechowa bramka, którą zdobył Sikora ustawiła mecz i tak się później wszystko potoczyło” – o ostatnim meczu niedzielnego rywala Wisły powiedział trener Blacha.
„Musimy zdawać sobie sprawę, że Bełchatów nie przyjeżdża tutaj przegrać. Pokazali to, że potrafią w Krakowie wygrać. Te dwie porażki z pewnością motywują, żeby w końcu się przełamać i wygrać” – przestrzegał przed najbliższym meczem Andrzej Blacha.
W ostatnich meczach zespół Wisły zaprezentował dwa oblicza. Podczas meczu z Widzewem jego gra z pewnością nie była tak widowiskowa, jak podczas Pucharu Ekstraklasy z Jagiellonią Białystok. „Chcielibyśmy grać jak najlepiej i jak najbardziej widowiskowo. Mecz meczowi nie jest równy. Spotkanie z Jagiellonią ułożyło się po naszej myśli. Szybko udało się nam zdobyć bramkę, następnie drugą i trzecią. Później z Jagiellonii uszło powietrze i dołożyliśmy jeszcze dwa gole. Podczas meczu z Widzewem były bardzo ciężkie warunki pogodowe. Teraz jesteśmy w formie i mam nadzieję, że w zaprezentujemy się w niedzielę z dobrej strony” – zakończył trener Janas
M. Małek
Fot. Maks Michalczak
Biuro Prasowe Wisła Kraków SA