„Dzisiejszy mecze bardzo chcieliśmy rozpocząć dobrze, agresywnie, wysoko. Chcieliśmy możliwie szybko stworzyć zagrożenie pod bramką GKS-u. Z początkowych minut meczu można było być zadowolonym, zaczęliśmy grać z pomysłem. Niestety, później ten mecz się wyrównał, Bełchatów parę razy groźnie skontrował, pokazał dobrą grę w drugiej linii” – powiedział na konferencji po meczu trener Maciej Skorża.

Trener Skorża po meczu

Szkoleniowiec dodał, że celem Wisły było zneutralizowanie linii pomocy bełchatowskiego zespołu, przez co gra kosztowała sporo sił środkowych pomocników Wisły – Mauro Cantoro i Radosława Sobolewskiego. „Na szczęście bardzo dobrze spisał się Mariusz Pawełek.” – stwierdził Skorża.

W drugiej części meczu Biała Gwiazda miała grać więcej skrzydłami, dzięki czemu Paweł Brożek i Rafał Boguski mieli więcej miejsca do ataku.” Miejscami się to udawało, ale to nie było to. Na szczęście po stałym fragmencie udało się zdobyć bramkę, Pozwoliło nam to trochę spokojniej rozgrywać piłkę, ale parę momentów było nerwowych. Widać było, że nie czuliśmy się pewnie” – przyznał trener.

„Cieszę się, że nie jesteśmy w optymalnej dyspozycji, a mimo wszystko potrafimy pokonać dobre drużyny. Cieszę się z 17. zwycięstwa. Przed nami prestiżowa konfrontacja w Poznaniu i mam nadzieję, że uda nam się wywieźć stamtąd jakąś zdobycz punktową” – zakończył Maciej Skorża.

Fot. Maks Michalczak
Biuro Prasowe Wisła Kraków SA