Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Strona główna »
Aktualności »
[wideo] Kulawik: Młodzi spełnili swoje zadanie
[wideo] Kulawik: Młodzi spełnili swoje zadanie
Data publikacji: 07-03-2008 15:17Wkrótce meczem z GKS-em Bełchatów rundę wiosenną zainauguruje zespół Młodej Wisły. Dla trenera Tomasza Kulawika najważniejszym celem jest to, aby potem jak najwięcej piłkarzy grało w pierwszej lub drugiej lidze.
”Najważniejszy cel – to żeby jak najwięcej tych chłopaków grała potem w drugiej i pierwszej lidze. To jest podstawa i po to utworzono Młodą Ekstraklasę, żeby dawać im się ograć. I tu pod tym kątem chcemy pracować” – powiedział trener młodych Wiślaków.
”Wiadomo, że punkty i pierwsze miejsce to wykładnia, tego, że chłopacy dobrze grają. Tłumaczę im, że nieważne, że się gra w pierwszej, czy drugiej lidze, zawsze patrzy się na tych, co są na pierwszych dwóch miejscach, trzech miejscach. Łatwiej będzie wtedy o oferty, łatwiej będzie im znaleźć pracę, bo tak to trzeba nazwać” – dodał szkoleniowiec.
Trener podkreślał, że w rundzie jesiennej piłkarze z jego zespołu zaprezentowali się dobrze na boiskach. „Część z tych chłopaków poszła w zeszłej rundzie do pierwszej drużyny – czy Szabat, Mączyński, Rygielski. To są osoby, które zaczynały w ME i z biegiem czasu dochodziły do gry w Pucharze Ekstraklasy. Uważam, że wypełnili swoje zadanie, bo awansowali wyżej i jakby nie było, grając te mecze, nie przeszkadzali tym starszym, tylko byli pozytywnymi postaciami” – podkreślał Tomasz Kulawik.
Trener Młodej Wisły uważa, że wiosna będzie dla jego piłkarzy trudniejsza niż jesień i mniej zawodników będzie miało szansę na wypromowanie się. „W tej rundzie będzie ciężej, bo będzie to uzależnione od tego, ile osób będzie spadało z pierwszego zespołu. Bo jak spadnie osiem osób - to ode mnie będą grały tylko trzy. Tu są te różnice. Tu będzie inaczej, bo jest mniej meczów do rozegrania. Ale myślę, że dwie osoby wypłyną z tej drużyny” – stwierdził Kulawik.
Szkoleniowiec młodych Wiślaków ma obawy o to, że jego zawodnicy będą mieli mniej szans na grę. „Boję się, że niektórzy mogą nie grać przez pół roku. Mając 25 osób w kadrze, to niektórzy mogą nie wejść na boisko więcej niż miesiąc czasu. Przewidzieliśmy to i będziemy w środku tygodnia robić gry kontrolne. Ale wiadomo, że to sparing, coś innego niż mecz. Po to trenuje się w tygodniu, żeby zakończyć to meczem, gdzie piłkarze najwięcej się uczą. Mecz to dodatkowa adrenalinka, dodatkowy stres. Boję się, że część z nich może nie grać. Ale to też sygnał dla nich, żeby jednak szukać sobie klubów, które dadzą im szansę gry” – powiedział trener.
Piłkarze Młodej Wisły dostawali propozycje od innych klubów, jednak jak na razie – większość z nich wolała pozostać przy ul. Reymonta. „Były takie propozycje dla niektórych chłopaków, byli oni na testach, rozmawiali z klubami, ale też nie za bardzo garną się do tego, żeby zaryzykować i iść gdziekolwiek. Dla części z nich to, że są w Wiśle jest już dla nich prestiżem. Wolą tutaj zostać. O tym, żeby więcej osób poszło do klubów, gdzie będą mieli szansę gry, pomyślimy w czerwcu” – powiedział trener Kulawik.
Początek rundy jesiennej nie był dla Białej Gwiazdy udany. Krakowanie przegrali wtedy z Zagłębiem Lubin. „Pierwszy mecz z Lubinem grał tylko Jacek i jeszcze jedna osoba z Młodej Ekstraklasy. Reszta to de facto byli piłkarze z pierwszego składu i im też było ciężko wejść w to spotkanie. Całkiem inaczej gra się w pierwszej lidze, a inaczej w Młodej Ekstraklasie. Drugi mecz graliśmy na wyjeździe z Koroną, która jest liderem. Tam wygraliśmy spokojnie 2:0” – uspokajał szkoleniowiec.
Przy okazji Tomasz Kulawik zdradził kulisy drugiego meczu, który Biała Gwiazda wtedy przegrała – z Górnikiem Zabrze. „Pojechaliśmy w ostatniej sekundzie własnymi samochodami, bo autokar nie dojechał. Dlatego nie biorę go pod uwagę” – powiedział.
Fot. Maks Michalczak
Biuro Prasowe Wisła Kraków SA
Trener Kulawik przed rundą wiosenną
”Wiadomo, że punkty i pierwsze miejsce to wykładnia, tego, że chłopacy dobrze grają. Tłumaczę im, że nieważne, że się gra w pierwszej, czy drugiej lidze, zawsze patrzy się na tych, co są na pierwszych dwóch miejscach, trzech miejscach. Łatwiej będzie wtedy o oferty, łatwiej będzie im znaleźć pracę, bo tak to trzeba nazwać” – dodał szkoleniowiec.
Trener podkreślał, że w rundzie jesiennej piłkarze z jego zespołu zaprezentowali się dobrze na boiskach. „Część z tych chłopaków poszła w zeszłej rundzie do pierwszej drużyny – czy Szabat, Mączyński, Rygielski. To są osoby, które zaczynały w ME i z biegiem czasu dochodziły do gry w Pucharze Ekstraklasy. Uważam, że wypełnili swoje zadanie, bo awansowali wyżej i jakby nie było, grając te mecze, nie przeszkadzali tym starszym, tylko byli pozytywnymi postaciami” – podkreślał Tomasz Kulawik.
Trener Młodej Wisły uważa, że wiosna będzie dla jego piłkarzy trudniejsza niż jesień i mniej zawodników będzie miało szansę na wypromowanie się. „W tej rundzie będzie ciężej, bo będzie to uzależnione od tego, ile osób będzie spadało z pierwszego zespołu. Bo jak spadnie osiem osób - to ode mnie będą grały tylko trzy. Tu są te różnice. Tu będzie inaczej, bo jest mniej meczów do rozegrania. Ale myślę, że dwie osoby wypłyną z tej drużyny” – stwierdził Kulawik.
Szkoleniowiec młodych Wiślaków ma obawy o to, że jego zawodnicy będą mieli mniej szans na grę. „Boję się, że niektórzy mogą nie grać przez pół roku. Mając 25 osób w kadrze, to niektórzy mogą nie wejść na boisko więcej niż miesiąc czasu. Przewidzieliśmy to i będziemy w środku tygodnia robić gry kontrolne. Ale wiadomo, że to sparing, coś innego niż mecz. Po to trenuje się w tygodniu, żeby zakończyć to meczem, gdzie piłkarze najwięcej się uczą. Mecz to dodatkowa adrenalinka, dodatkowy stres. Boję się, że część z nich może nie grać. Ale to też sygnał dla nich, żeby jednak szukać sobie klubów, które dadzą im szansę gry” – powiedział trener.
Piłkarze Młodej Wisły dostawali propozycje od innych klubów, jednak jak na razie – większość z nich wolała pozostać przy ul. Reymonta. „Były takie propozycje dla niektórych chłopaków, byli oni na testach, rozmawiali z klubami, ale też nie za bardzo garną się do tego, żeby zaryzykować i iść gdziekolwiek. Dla części z nich to, że są w Wiśle jest już dla nich prestiżem. Wolą tutaj zostać. O tym, żeby więcej osób poszło do klubów, gdzie będą mieli szansę gry, pomyślimy w czerwcu” – powiedział trener Kulawik.
Początek rundy jesiennej nie był dla Białej Gwiazdy udany. Krakowanie przegrali wtedy z Zagłębiem Lubin. „Pierwszy mecz z Lubinem grał tylko Jacek i jeszcze jedna osoba z Młodej Ekstraklasy. Reszta to de facto byli piłkarze z pierwszego składu i im też było ciężko wejść w to spotkanie. Całkiem inaczej gra się w pierwszej lidze, a inaczej w Młodej Ekstraklasie. Drugi mecz graliśmy na wyjeździe z Koroną, która jest liderem. Tam wygraliśmy spokojnie 2:0” – uspokajał szkoleniowiec.
Przy okazji Tomasz Kulawik zdradził kulisy drugiego meczu, który Biała Gwiazda wtedy przegrała – z Górnikiem Zabrze. „Pojechaliśmy w ostatniej sekundzie własnymi samochodami, bo autokar nie dojechał. Dlatego nie biorę go pod uwagę” – powiedział.
Fot. Maks Michalczak
Biuro Prasowe Wisła Kraków SA