Strona główna » Aktualności » [wideo] Dudka i Zieńczuk wracają do gry

[wideo] Dudka i Zieńczuk wracają do gry

Data publikacji: 14-03-2008 14:19



"Dyspozycja Darka jest coraz lepsza, ale myślę, że zawodnik najlepiej to określa, bo chociaż mamy doskonałe urządzenia diagnozujące, to bezpośrednia rozmowa jest o wiele cenniejsza. W przypadku Marka okazało się, że ten proces dochodzenia po kontuzji jest bardzo szybki i jest teraz do dyspozycji trenera" - przyznał trener Andrzej Bahr.

Przez ostatnie trzy dni zawodnicy Wisły trenowali w Ustroniu, gdzie mieli przede wszystkim zajęcia indywidualne. "Trenowałem z Darkiem Dudką i z Wojtkiem Łobodzińskim, a trenerzy Blacha i Janas z resztą zespołu. Mieliśmy wtedy czas na spokojną, indywidualną pracę. Teraz widać, że w takim zespole jakim jest Wisła, nie sposób unikać tej pracy indywidualnej, to musi być pewnym standardem w tej sytuacji" – przyznał trener Andrzej Bahr.

Trener Bahr przed meczem z Lechem



Po meczu z Bełchatowem, Marek Zieńczuk narzekał na lekki uraz. Pomocnik krakowskiej Wisły szybko wrócił do treningów i jak zapewnia trener Bahr, jest gotowy do gry w Poznaniu. "Cuda się nie zdarzają, choć nasz premier to ogłosił. Myślę, że w tej sytuacji związanej z Markiem Zieńczukiem to jest przede wszystkim znakomita praca fizjoterapeuty Filipa Pięty, który był z Markiem w Ustroniu. Natomiast zawsze w takich sytuacjach jest chwila niepewności i nikt nie chce z góry zakładać, że ten zawodnik dojdzie do siebie. W przypadku Marka okazało się, że ten proces dochodzenia po kontuzji jest bardzo szybki i jest teraz do dyspozycji trenera" – poinformował.

"Nie sądzę, żeby ta dwudniowa przerwa spowodowała jakiś spadek jego możliwości wysiłkowych. To już jest tylko kwestia tego, jak trener będzie widział taktykę gry. Myślę, że teraz Marek jest przygotowany na sto procent swoich umiejętności" – zaznaczył.

Trener odniósł się również do indywidualnych treningów Darka Dudki.  "Wydaje mi się, że to był przede wszystkim bardzo przyjemny czas. Zawsze praca z młodymi, inteligentnymi ludźmi jest przyjemna. Zawsze ten bezpośredni kontakt jest przyjemny. A tak na poważnie, to Darek miał pewne perturbacje, bo wrócił do gry, później znów miał problemy z tą nogą. Stopniowo bazując na doświadczeniach, powoli współpracując z wieloma ośrodkami dochodziliśmy do tej formy. Jego dyspozycja jest coraz lepsza, ale myślę, że zawodnik najlepiej to określa, bo chociaż my mamy doskonałe urządzenia diagnozujące, to bezpośrednia rozmowa jest o wiele cenniejsza".

Po ostatnim meczu Paweł Brożek powiedział, że jeśli Wisła wygra w Poznaniu, to może już być Mistrzem Polski. Trener bramkarzy Jacek Kazimierski spokojnie podchodzi do całej sprawy. "Patrząc matematycznie, to musimy jeszcze poczekać. Mentalnie i psychicznie będziemy mocniejsi o te trzy punkty i to jest bardzo dużo jeśli chodzi o ten bagaż punktów z przewagi. Myślę, że jeśli chłopcy tak czują, to widocznie coś w tym jest".

Czy spotkanie z Lechem Poznań będzie dla bramkarzy cięższym niż zazwyczaj meczem? "Na pewno jest to jakiś większy ciężar gatunkowy meczu, bo wiadomo, że Lech gra u siebie i te mecze z racji tego, że mają publiczność za sobą, grają lepiej. Mariusz jest na tyle doświadczonym zawodnikiem, że udźwignie ten ciężar" – przyznał trener Kazimierski.

Trener ocenił również grę bramkarza Lecha. "Kotorowski w jedną sobotę broni tak, a w drugą inaczej. Jest to na pewno solidny bramkarz jeśli chodzi o polską ligę i wydaje mi się, że trzeba go będzie zmuszać do tego, żeby popełniał błędy. Myślę, że to będzie wszystko zależało od tego, jakie my postawimy im warunki".

Powrócił temat Radosława Matusiaka, który nadal nie może trenować z zespołem. "Każdy zna jest sytuację i on miał pewne perturbacje. Przyszedł do nas troszkę później i na pewno mu jeszcze brakuje. Myślę, że jest to kwestia dwóch, trzech tygodni, kiedy on wejdzie już w taki klasyczne cykl meczowy. Natomiast my musimy pamiętać o tym, że zawodnik to nie jest  balon, który można nadmuchiwać do niemożliwych wymiarów, bo jest to organizm ludzki. To wszystko musi odbywać się stopniowo. Forma, którą zawodnik ma w jednym dniu nie jest cykliczna" – określił Andrzej Bahr.

Długa jest lista zawodników, którzy nie wrócą jeszcze do gry przez najbliższe dni. "Adam Kokoszka jest już na etapie treningów indywidualnych i najprawdopodobniej już od poniedziałku wejdzie w ten normalny rytm treningowy. Z Adamem jest jeszcze ta sytuacja, że nadal odczuwa bolesność w stłuczonej stopie, ale to już zawodnik sam musi określić, kiedy będzie miał komfort gry. Celujemy z nim już w środę, ale to jest ewentualność. Andrzej Niedzielan pojechał na sprawdzające badania lekarskie, które zamkną ten cały cykl jego leczenia. Wtedy będziemy mieli stuprocentową pewność, że nic już mu nie grozi i będzie wchodził do gry. Jest też Grzegorz Kmiecik, który stopniowo dochodzi do siebie, a już w przyszłym tygodniu będzie wchodził w normalny trening" – zakończył Bahr.


Kasia Jeleń
Biuro Prasowe Wisła Kraków SA



do góry strony