Strona główna » Aktualności » Wdowczyk: Wyjść i podjąć walkę

Wdowczyk: Wyjść i podjąć walkę

Data publikacji: 29-07-2016 13:29



„Sam znaczek - herb Wisły Kraków noszony na piersi nie wystarczy do tego, by przestraszyć rywala. Musimy wyjść i podjąć walkę. Umiejętności piłkarskie mamy i możemy z każdym się równać, ale przede wszystkim zaangażowanie emocjonalne i cechy wolicjonalne to podstawa, by wygrywać” - deklaruje trener Dariusz Wdowczyk przed sobotnim wyjazdowym starciem Białej Gwiazdy z Lechią Gdańsk.

Fot. Damian Juszczyk Fot. Damian Juszczyk

„Nie chciałbym wchodzić w szczegóły, jakim składem wyjdziemy, ani w jakim ustawieniu będziemy grali. Niech to będzie zaskoczenie również dla przeciwnika. Ale w meczu z Arką pokazaliśmy, że potrafimy płynnie przejść z ustawienia piątkowego do czwórkowego. A jednocześnie ustawienie nie wygrywa meczów. Spotkania wygrywa się poprzez zaangażowanie piłkarzy, ruch na boisku, a także myśl tego, co chcemy zrobić, skuteczność. Wiele elementów składa się na to, by można było zwyciężać. Bo niezależnie od tego, w jakim ustawieniu byśmy nie zaczęli, w trakcie meczu zmienia się to tak często, że obrońcy bywają skrzydłowymi lub odwrotnie, więc nie ma się co do tego przywiązywać” - tłumaczy szkoleniowiec Wisły Kraków.

A czego Wiślacy mogą spodziewać się po jutrzejszym rywalu - gdańskiej Lechii? „To zespół, który będzie groźny dla każdego przeciwnika, bardzo ofensywie nastawiony. Ekipa, która nie lubi się bronić, ale bardzo lubi atakować. Dlatego musimy uważać na Lechię, starając się zneutralizować zawodników, którzy decydują o obliczu drużyny - jak Krasić, Wolski, nie zapominając o Peszce czy Paixao. Lechia na swoim terenie jest niezwykle niebezpieczna. Musimy być bardzo uważni, skoncentrowani, zmobilizowani. Jeżeli tak będzie to ja wierzę w trzy punkty. Po to jedziemy do Gdańska i nic innego niż trzy punkty nie chodzi nam po głowie”.
 
Miśkiewicz czy Załuska?
 
Po drugiej stronie barykady po raz pierwszy przeciwko Białej Gwieździe stanie były Wiślak - Rafał Wolski, który jeszcze w ostatnim sezonie reprezentował krakowskie barwy. „Znamy Rafała i jego zalety, ale są też wady - choćby gra w defensywie. Większość zawodników Lechii ma takie problemy. Dlatego też trzeba to w pewien sposób wykorzystać. Jesteśmy po odprawie i po analizie Lechii Gdańsk. Ich ostatni mecz z Górnikiem Łęczna właściwie nie oddaje tego jak grają, bo już od szóstej minuty grali z przewagą jednego przeciwnika, plus stałych fragmentów było mało. Ale też Górnik Łęczna, szczególnie w drugiej połowie, potrafił im zagrozić. Ta obrona w pewnych momentach gry nie wygląda na skonsolidowaną. I właśnie takie fragmenty chcemy wykorzystać” - zapowiada trener Wdowczyk.
 
Kto wystąpi w wiślackiej bramce? Czy szansę na rehabilitację po błędzie z Gdyni dostanie Michał Miśkiewicz? A może w ligowym meczu Wisły zadebiutuje Łukasz Załuska? „Pytam fachowca - trenera Pawła Primela, oceniając postawę bramkarzy na treningach i mecze, które rozegraliśmy. Łukasz w Gniewinie dostał szansę w sparingu z drużyną z Izraela. Nie był to występ, na który wszyscy czekamy, bo straciliśmy trzy bramki i przynajmniej przy jednej z nich można mieć do niego pretensje. Ale niech to, kto wystąpi, będzie znakiem zapytania”.
 
Damian Juszczyk
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


do góry strony