Strona główna » Aktualności » Wdowczyk: Wszystko działa lepiej niż wcześniej

Wdowczyk: Wszystko działa lepiej niż wcześniej

Data publikacji: 21-10-2016 23:29



Biała Gwiazda pokonała Bruk-Bet Termalicę Nieciecza 2:0 i opuściła ostatnie miejsce w tabeli. Zadowolenia po meczu nie ukrywał Dariusz Wdowczyk, który pochwalił swoich podopiecznych za starcie ze Słoniami.

Fot. Przemek Marczewski Fot. Przemek Marczewski

Opiekun Wisły rozpoczął od podsumowania rywalizacji. „Miło się spotykać po wygranym meczu. Nie było to dla nas łatwe spotkanie. Termalica broniła w dziesięciu zawodników, a my byliśmy cierpliwi, konstruowaliśmy swoje akcje, stwarzaliśmy sobie sytuacje - i było ich więcej niż u rywala. Cieszy mnie to, że zagraliśmy na zero z tyłu i nie dopuściliśmy rywala do tego, by mógł nam poważnie zagrozić. Było to dobre spotkanie w wykonaniu naszej drużyny z niełatwym rywalem, cieszę się z tego niezmiernie” - podkreślił Wdowczyk.

Obie bramki dla Wisły zdobył Zdenek Ondrasek, który przełamał swoją strzelecką niemoc. Dariusz Wdowczyk nieco żartobliwie odniósł się do pytania, czy po Czechu było widać na treningach, że przełamanie jest bardzo blisko. „Zdenek <<kryje się>> na treningach, nie pokazuje pełni swoich umiejętności i zupełnie nie było tego widać na treningach”.

„Każdy mecz może nas wywindować w górę” 

„Bardzo cieszy mnie to, że wydostaliśmy się z ostatniego miejsca, lecz wszyscy wiemy, że różnice w tabeli są bardzo małe i każdy mecz może nas wywindować w górę bądź sprawić, że zostaniemy z tyłu tabeli. Na razie mamy dobrą passę, chcemy ją podtrzymać i iść w kierunku, który obraliśmy” - stwierdził 54-letni szkoleniowiec Białej Gwiazdy.

Dziennikarze pytali także o powód zmiany Mateusza Zachary już w przerwie spotkania i o roszadę ustawienia na skrzydłach - Patryk Małecki zaczął bowiem na prawej stronie, a Rafał Boguski na lewej. <<Zaki>> miał drobny uraz barku, dlatego zastąpiłem go Pawłem. Trudno powiedzieć, czy wyklucza go to z meczu z Lechem, na pewno jest to jednak bolesna sprawa” - odparł trener Wisły, po czym dodał: „Wystawienie Patryka na prawym skrzydle było założeniem taktycznym. Z naszych obserwacji wynikało, że z prawej strony obrony Bruk-Betu gra częściej podłączający się do ofensywy Patryk Fryc, dlatego ustawiłem tam Rafała, który miał przypilnować go w defensywie. Mały jednak przyzwyczaił się do strony, na której grał wcześniej nominalnie. Powiem szczerze, ja zresztą też się przyzwyczaiłem i cieszę się, że po chwili wrócił on na lewą flankę, wykonał wiele zwrotów i zejść do lewej nogi - dużo więcej niż przez pierwsze piętnaście minut” - wyjaśnił Dariusz Wdowczyk.

Z Lechem pierwszą jedenastką 

Przed Białą Gwiazdą starcie w 1/4 Pucharu Polski z Lechem Poznań. „Jesteśmy blisko, by dotrzeć daleko w Pucharze Polski, dlatego wystąpimy w optymalnym składzie - takim, jaki na dany dzień będzie najsilniejszy” - uciął spekulacje szkoleniowiec Wisły.

Na koniec trener krakowian zapytany został o to, jak normalizacja spraw finansowych wpływa na jego podopiecznych. „Cieszę się, że zarząd staje na wysokości zadania i że wszystko działa lepiej niż wcześniej. Myślę, że jeżeli wszystko w klubie funkcjonuje dobrze to na pewno przekłada się to na grę na boisku. I niech tak zostanie - niech zarząd robi swoje, a my swoje”. 

Jakub Pobożniak
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA



do góry strony