Strona główna » Aktualności » Wdowczyk: Ten mecz będzie inny

Wdowczyk: Ten mecz będzie inny

Data publikacji: 05-05-2016 15:35



„Powiedziałem piłkarzom w szatni: jeżeli myślicie, że to będzie to taki sam mecz z Jagiellonią, jak ten ostatni na 5:1 to jesteście w dużym błędzie, na pewno nie” - zdradził podczas spotkania z dziennikarzami przed jutrzejszym starciem trener Wisły Kraków Dariusz Wdowczyk.


Przed piątkowym meczem z Jagiellonią doszło do kilku roszad kadrowych w osiemnastce. „Nie mamy Petara Brleka, który na treningu doznał złamania czwartego palca stopy, więc nie będzie go już do końca sezonu. W osiemnastce zabraknie także Michała Buchalika, który wczoraj na treningu delikatne naderwał przywodziciela. Poza pauzującymi jeszcze za karki Arkiem Głowackim i Bobanem Joviciem, pozostali są do dyspozycji” - informuje szkoleniowiec Białej Gwiazdy, który zdradził też, że na środku obrony zagra Maciej Sadlok.

Dodatkowym zaskoczeniem w rywalizacji z białostoczanami mógł być występ Michała Buchalika. „Miał stać w bramce i rozmawialiśmy o tym z Miśkiem. Tak czy inaczej chciałem spróbować Michała Buchalika, ale akurat złożyło się tak, że wypadł nam ze składu. Nie jest to związane ze słabszym występem, bo przecież jeszcze niedawno był naszym bohaterem w Chorzowie, taki jest żywot bramkarza. Wczoraj rozmawialiśmy z Michałem Miśkiewiczem. Powiedziałem: usiądziesz na ławce. Żeby po treningu przyjść i dodać: żartowałem. Ale na treningu dobrze się spisywał, trzymał krótko obrońców. Grał tak, jak bym sobie tego życzył”.
 
Kluczem odpowiedzialność
 
„Absolutnie się zgadzam, że stałe fragmenty są naszą bolączką. W obronie każdy za kogoś odpowiada. Jeśli ja nie dotykam piłki i mój rywal nie dotyka to kiedy przeleci, niech się następni martwią. Z takim nastawieniem piłka pewnie wyjdzie za boisko albo złapie ją bramkarz. Kluczem jest odpowiedzialność w grze jeden na jeden. Nie jest to jednak element, nad którym popracujemy i jutro będzie lepiej. Musimy tę pracę powtarzać, by nabrać solidności i odpowiedzialności. Aby wiedzieć, że w tych sytuacjach możemy sobie ufać” - wyjaśnia opiekun krakowskiej ekipy.
 
Wśród twitterowych pytań przed konferencją zadanych przez kibiców było również to o ulubioną muzykę trenera Wdowczyka, a zwłaszcza słuchaną przed meczem. „Przed spotkaniem w szatni zawodnicy puszczają sobie jakąś dżunglę. M.in. Donald, ale nie jest to typ muzyki, który mi się podoba. Często w samochodzie słucham RMF Classic, a moje ulubione zespoły to Dire Straits, Queen i ABBA”.
 
Damian Juszczyk
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


do góry strony