Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Wdowczyk: Siłą Wisły jest ofensywa
Data publikacji: 01-04-2016 10:30Po przerwie na mecze reprezentacji narodowych oraz świątecznej, Biała Gwiazda wraca na ligowe boiska. Już w niedzielę piłkarze Wisły udadzą się do Chorzowa, aby zmierzyć się z tamtejszym Ruchem. O sytuacji w zespole przed tym spotkaniem wypowiedział się szkoleniowiec krakowian - Dariusz Wdowczyk.

Opiekun Wiślaków tradycyjną konferencję przedmeczową rozpoczął od przedstawienia sytuacji kadrowej. „Nie mamy problemów zdrowotnych - oprócz tych piłkarzy, którzy są nadal kontuzjowani i dochodzą do zdrowia. Są to Sarki, Mączyński i Guerrier, który wczoraj wieczorem wrócił do Krakowa i dziś trenuje z drużyną. Już teraz mogę jednak powiedzieć, że nie pojedzie z nami do Chorzowa. Nie widziałem go jeszcze w treningu z zespołem, a po jednych zajęciach trudno mi będzie go brać do meczowej osiemnastki, tym bardziej do wyjściowego składu. Znam jego zalety i wiem, jak z niego będziemy chcieli skorzystać. Poznajmy się lepiej, niech walczy o miejsce w zespole. Każdy z zawodników ma możliwość wykazania się na treningach i jeśli Donald udowodni swoją przydatność to będzie grał. Jeżeli drużynie dobrze idzie to trudno coś zmieniać. Trzeba to miejsce sobie wywalczyć”.
Właściwie wykorzystany czas
Na powrót na boisko wciąż musi poczekać Mączyński, który dwa miesiące temu przeszedł zabieg artroskopii prawego kolana. „Krzysiek ciągle trenuje indywidualnie. Też chcemy, żeby szybko wrócił, ale musi być pewny w stu procentach, że jest gotowy do gry. Wiem, że to jest dla niego irytujące, bo chciałby już grać, ale musimy być cierpliwi” - zaapelował trener Wdowczyk.
Opiekun Białej Gwiazdy opisał, jak jego drużyna wykorzystała okres, w którym swoje mecze rozgrywały kadry narodowe. „Przez cały tydzień poprzedzający święta trenowaliśmy dwa razy dziennie. Mam nadzieję, że udało nam się niczego nie popsuć. Były pytania, czy nie warto byłoby kontynuować naszej gry, skoro tak dobrze nam szło, ale myślę, że właściwie wykorzystaliśmy ten czas. Mogliśmy lepiej się poznać. Zdajemy sobie sprawę, jaka jest sytuacja i że dużo zależy od nas, a szanse na wejście do pierwszej ósemki są i będziemy o to walczyć. Wiadomo, że jest to trochę zagmatwame, bo inne spotkania muszą się korzystnie dla nas ułożyć”.
"Mamy plan"
„Nie będzie to łatwy mecz, jak zresztą każdy w naszej lidze. Wiemy, jak graja chorzowianie, kto jest groźny w ich drużynie. Mamy nadzieję, że w dobrych nastrojach wrócimy z Chorzowa. Mamy plan, który realizowaliśmy w trakcie przerwy na kadrę. Na pewno lepiej się pracuje, gdy są zwycięstwa, a było nad czym pracować, bo były elementy, które funkcjonowały nie tak, jak byśmy chcieli. Mam nadzieję, że przez ten czas lepiej się poznaliśmy, a zespół lepiej wie, czego się po nim spodziewam” - dodał szef wiślackiego sztabu.
Trener krakowskiej ekipy nie chciał już dziś zdradzać, jaką ma receptę na pokonanie teamu Waldemara Fornalika. „Piłka jest taką grą, że możemy sobie zakładać pewien scenariusz, a ten scenariusz w pierwszej minucie może zostać wywrócony do góry nogami, to zawsze jest bardzo płynne i trzeba mieć też plan na wypadek zmian. Siłą Wisły jest ofensywa, podkreślam to na każdym kroku. Żaden z polskich zespołów nie lubi się bronić, szczególnie Wisła. Wykorzystajmy nasze atuty w ofensywie, ale nie zapominajmy o obronie. Musimy na pewno uważać na kontry Ruchu, bo mają odpowiednich do tego ludzi. Wierzę, że będziemy panować nad sytuacją boiskową, a momenty groźne dla nas będziemy starali się zażegnywać w zarodku” - zakończył szkoleniowiec trzynastokrotnego mistrza Polski.
A. Koprowski
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA