Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Strona główna »
Aktualności »
Wdowczyk: Podstawą zespołowość
Wdowczyk: Podstawą zespołowość
Data publikacji: 26-06-2016 17:46W Zabierzowie podopieczni trenera Dariusza Wdowczyka rozegrali swój pierwszy sparing przed zbliżającym się sezonem. Piłkarze Białej Gwiazdy pokonali Akademię Piłkarską Kmita Zabierzów 10:0 (3:0) i pokazali, że mimo zmęczenia po ciężkich treningach na zgrupowaniu czują się bardzo dobrze.
Fot. DS

Trener Wiślaków chciał przetestować każdego zawodnika, dlatego w drugiej połowie całkowicie zmienił zestawienie drużyny. „Nie ma podziału na pierwszy i drugi skład. Nie jest powiedziane, że zawodnicy, którzy wyszli w początkowym ustawieniu - na przykład Krystian Kujawa - nie wyjdą w następnym meczu w drugim, gdyż w podstawowym pojawi się Piotrek Żemło czy ktoś inny" - komentuje Wdowczyk.
Popiela nie zawiódł
W ramach testów w ekipie Białej Gwiazdy sparingowy debiut zanotował Krystian Popiela. „To było pierwsze czterdzieści pięć minut Krystiana. Trudno powiedzieć coś więcej - nie zawiódł. Ćwiczy z nami równie intensywnie, jest to młody zawodnik, któremu będziemy się przyglądali. W środę kończymy nasze zgrupowanie i później zobaczymy, czy zostanie w Wiśle Kraków".
W sobotnim spotkaniu każdy miał dostać szansę na pojawienie się na boisku. Okazję taką otrzymał również Patryk Małecki, który grał jako ofensywny pomocnik - na wcześniejszej pozycji Rafała Wolskiego. „Rafał Boguski, Rafał Pietrzak, czy Petar Brlek też wystąpili w ofensywie. Z mojego punktu widzenia dla Patryka jest to o tyle wygodne, że nie jest ograniczony linią. Gra na środku boiska, może poruszać się jeszcze do boku i wszerz, a inaczej ograniczała nas linia. W jego przypadku jest to korzystne. Patryk potrafi grać jeden na jeden, ma atuty i na nim w głównej mierze opierała się gra ofensywna wiosną, kiedy przyszedłem. Ciągnął naszą grę do przodu i dlatego teraz ma jeszcze większe możliwości" - stwierdza wiślacki opiekun.
Każdy jest przydatny
Trener Wdowczyk nie kryje rozczarowania zachowaniem Wilde-Donalda Guerriera „Donald ma się pojawić, ale kiedy? Jedynie się zapowiedział! Gra Wisły Kraków ma się opierać na zespołowości, a indywidualności będą miały znaczenie wtedy, kiedy będziemy grali zespołowo. Każdy jest przydatny. Gra bazuje jednak nie tylko na Donaldzie, ale też na innych zawodnikach, którzy potrafią przejąć jego rolę. Czy zostanie w Wiśle, nie mam zielonego pojęcia. Zastanowimy się, czy będzie z nami trenował".
„Nie podoba mi się to, że piłkarz próbuje ustawiać wszystko trochę pod siebie. Tak samo było z pierwszym wyjazdem na Haiti, po jego wizycie w szpitalu. Rozmowy na ten temat nie było. Zdaję sobie sprawę z tego, że miał on przedłużony sezon. Wrócił na wiosnę, później rozpoczął, a następnie miał problemy zdrowotne. Wyjechał wówczas na mecz, na który według mnie nie powinien jechać. Natomiast teraz był na Copa America i oznajmił, że jeszcze nie wraca, bo trenował. Miał wydłużony sezon, ale są pewne granice. Boban też był dłużej aktywny, a treningi z nami zaczął normalnie. Widzimy różnice w podejściu jednego i drugiego zawodnika. Zdecydowanie nie podoba mi się podejście Donalda" - dodaje szkoleniowiec.
Powrót legendy
„Na sparingu był z nami Radosław Sobolewski, niestety nie mogłem go dzisiaj wystawić. Oficjalnie uczestniczy w treningach, jest w sztabie szkoleniowym. Ma tyle doświadczenia, może przyglądać się treningom i korygować pewne sprawy. Mamy taka niepisaną umowę miedzy trenerami - ja nikomu nie zamykam drzwi, bo każdy ma inne spostrzeżenia, a wszystkie biorę pod uwagę. Radka miałem za zawodnika charakterologicznie super, piłkarsko super. Nasi piłkarze mają się od kogo uczyć" - ocenia z optymizmem Dariusz Wdowczyk.
Agnieszka Żaczyk
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA