„Do mojej dyspozycji wracają Kuba Bartosz i Zdenek Ondrasek, nie mamy problemów kadrowych. Oczywiście z powodu nadmiaru kartek jutro nie zagra Maciej Sadlok, ale będziemy musieli sobie jakoś z tym faktem poradzić” - rozpoczął trener Białej Gwiazdy.

W poprzedniej kolejce Wiślacy byli o włos od przełamania. Mimo słabej gry w spotkaniu z Jagiellonią, mogli zremisować. „Mecz w Białymstoku potoczył się tak, a nie inaczej. Mogliśmy przegrać 1:3, ale Michał obronił rzut karny. Mogliśmy również zremisować, niestety Boguś nie wykorzystał dogodnej okazji. Bez względu na wszystko to Jagiellonia była lepszą drużyną i wygrała zasłużenie”.

Obie drużyny chcą się przełamać

Biała Gwiazda ma na koncie siedem porażek z rzędu i jej sytuacja zaczyna robić się coraz trudniejsza. Przed naszymi piłkarzami mecz z wicemistrzem Polski, który również nie spisuje się w tym sezonie najlepiej. „W piłce nożnej wiele może się zmienić w kilka sekund. Piast prowadził z Górnikiem Łęczna 3:0, a później zremisował to spotkanie. Nasz przeciwnik potrafi grać dobrze, strzela bramki i tak jak my będzie w tym meczu chciał się przełamać. My musimy robić swoje, gramy u siebie i naszym obowiązkiem jest wygrać” - zapewnia Wdowczyk.

„Może i po takiej serii porażek remis byłby dobry, bo przerwałby fatalną serię, ale gramy przed własną publicznością i walczymy o pełną pulę. Chcemy wygrać ten mecz i wrócić do gry” - dodaje.

„Musimy zacząć wygrywać"

Mimo wielu niepowodzeń w ostatnim czasie, nasz szkoleniowiec jest przekonany, że Wisła pokona własne słabości i zacznie punktować. „Tak jak powiedziałem na początku sezonu - górna ósemka jest naszym obowiązkiem. Uważam tak nadal, nawet pomimo tego, że nam nie idzie. Musimy zacząć wygrywać i potrzebujemy takiego meczu, który pozwoli nam uwierzyć w siebie. Nie zmienia to jednak faktu, że ciągle musimy ciężko nad sobą pracować”.

MH
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA