Strona główna » Aktualności » Wdowczyk: Jest na czym budować silną Wisłę

Wdowczyk: Jest na czym budować silną Wisłę

Data publikacji: 23-09-2016 23:32



Biała Gwiazda bezbramkowo zremisowała przed własną publicznością z Legią Warszawa. Uczucie niedosytu pozostaje po tym, jak karnego nie strzelił Denis Popović, lecz opiekun gospodarzy Dariusz Wdowczyk patrzy bardziej długofalowo i zauważa wiele pozytywów.

Fot. Przemek Marczewski Fot. Przemek Marczewski

Trener Wdowczyk skupił się przede wszystkim na pochwałach dla swoich podopiecznych. „Myślę, że obejrzeliśmy dobre spotkanie. To zasługa piłkarzy, którzy dziś wykazali się wielką walką, determinacją i mądrością w grze. To była podstawa do tego, żeby grać i wygrać z Legią. Szkoda rzutu karnego, ale jest to loteria. Myślę, że z przebiegu meczu byliśmy lepszym zespołem, drużyną kreującą, chcącą wygrać to spotkanie. Jeżeli Legia atakowała to po stałych fragmentach gry. Cieszy mnie postawa całej drużyny w tym meczu. Jeżeli tak będzie dalej to jest na czym budować - i sądzę, że nie będziemy mieć problemów w lidze".

Dobry prognostyk

Szkoleniowiec nie zapomina o lokacie w tabeli, lecz jest pełen optymizmu przed kolejnymi starciami Wisły. „Nadal jesteśmy ostatni w lidze, nadal potrzebujemy punktów, ale ten mecz to jest dobry prognostyk przed kolejnymi starciami. Chciałem pogratulować całej drużynie postawy na boisku i podziękować kibicom za świetny doping przez dziewięćdziesiąt minut. Mogliśmy mieć trzy punkty, niewiele brakowało, mamy jeden i z tego też trzeba się cieszyć".

Opiekun Wisły na początku zapytany został o to, dlaczego na papierze w podstawowym składzie znalazł się Paweł Brożek, a na murawę wybiegł Mateusz Zachara. „Paweł na wczorajszym treningu odnowił uraz, który dolegał mu kiedyś. Dziś jeszcze brał leki przeciwbólowe, żeby zagrać przeciwko Legii, ale nie był w pełni gotowy A jeżeli jest się gotowym na 99 procent to nie zagra się na 100 procent. Dlatego Brożka zastąpił Zachara, który notabene wraz ze Zdenkiem wykonali kawał dobrej roboty" - wytłumaczył 53-letni szkoleniowiec, który za dwa dni obchodzić będzie kolejne urodziny. 
 
Nie winię Denisa
 
Oczywiście padło i pytanie o to, kto pierwotnie miał podejść do rzutu karnego. Jedenastki nie wykorzystał Denis Popović, którego próbę instynktownie zatrzymał Arkadiusz Malarz. „Denis nominalnie wykonywał już u nas rzuty karne. Trójką wyznaczoną do tego byli dziś Popović, Mójta i Brożek, który ostatecznie nie zagrał. Denis się zdecydował na strzał z jedenastki, bo naprawdę prezentował się bardzo dobrze. Ja przynajmniej nie przypominam sobie takiego Denisa Popovicia, odkąd tutaj przyszedłem. Na pewno nie będę go ganił za niewykorzystaną jedenastkę" - przyznał Wdowczyk. 
 
W całym meczu Wisła nie przeprowadziła ani jednej zmiany. Wdowczyk wyjaśnił, dlaczego na boisku nie pojawił się żaden rezerwowy. „Mieliśmy lekki problem w przerwie. Denis Popović zgłaszał, że może potrzebna być zmiana, lecz dał radę zagrać do końca. A jeżeli wszystko dobrze funkcjonuje to po co zmieniać? Gdyby któryś z graczy zgłosił potrzebę zmiany to rezerwowi byli cały czas gotowi".  
 
W Pucharze Polski na sto procent
 
Trener Wdowczyk pytany był także o to, czy w spotkaniu Pucharu Polski postawi na podstawową jedenastkę. „Zobaczymy jutro na zajęciach, czy wśród piłkarzy nie ma żadnych <<rannych>> i spokojnie będziemy szykowali się do meczu z Chojniczanką. Oglądaliśmy już poprzednie spotkania Pucharu Polski i nie chcemy być kolejnym ekstraklasowym zespołem, który znajdzie się za burtą tych rozgrywek, więc mogę obiecać, że solidnie do tego meczu się przygotujemy i poważnie go potraktujemy" - zapewnił na koniec opiekun Wisły.
 
Jakub Pobożniak
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


do góry strony