Strona główna » Aktualności » Wdowczyk: Cieszy dobry start

Wdowczyk: Cieszy dobry start

Data publikacji: 16-07-2016 21:15



Pierwszy mecz i od razu trzy punkty. Biała Gwiazda z impetem rozpoczyna sezon 2016/2017 Ekstraklasy, a z takiego obrotu spraw zadowolony jest jej trener - Dariusz Wdowczyk. Szkoleniowiec Wisły przyznaje jednak, że kilka elementów gry wymaga jeszcze poprawy.

Fot. Dosia Szopa Fot. Dosia Szopa

„Cieszą trzy punkty, jednak to spotkanie mogło różnie się ułożyć. Graliśmy z dobrym przeciwnikiem, więc nie było łatwo. Poza tym w pierwszym meczu zawsze jest trochę niepewności, jak to będzie wszystko wyglądało. Momentami graliśmy dobrze, ale kiedy indziej zbyt szybko pozbywaliśmy się piłki, nie konstruowaliśmy akcji. Powiem jednak szczerze - wynik jest najważniejszy. Cieszy dobry start" - tak podsumował starcie z Pogonią trener Wdowczyk.

Zasłona dymna
 
Dziennikarzy zgromadzonych na konferencji prasowej zaskoczył wyjściowy skład Wiślaków. „Mimo że mówiłem wczoraj, iż wszyscy są do dyspozycji, była to zasłona dymna. Mieliśmy i mamy trochę problemów. Boban Jović ma problem z mięśniem czworogłowym, Denis Popović z dwugłowym, „Boguś" też złapał lekki uraz i nie brał udziału we wszystkich treningach, lecz na szczęście był już zdolny do gry. Od pierwszej minuty postawiłem jednak na tych graczy, którzy trenowali przez cały tydzień" - wyjaśnił szkoleniowiec krakowskiej ekipy, który uspokoił jeszcze kibiców potwierdzając, że Arkadiusz Głowacki może ćwiczyć i grać.
 
W miejsce kontuzjowanego Jovicia pojawił się Jakub Bartosz, który pokazał się z naprawdę dobrej strony. „Nie ma nic lepszego niż zdrowa rywalizacja Bobana Jovicia z Kubą Bartoszem. Nieszczęście jednego jest szczęściem drugiego. Są to dwaj gracze na równym poziomie, podobnie jak Adam Mójta i Rafał Pietrzak. Powiem szczerze - nie zdziwiłem się, że wpadła bramka, ponieważ na treningu Rafał strzelał tak samo" - Dariusz Wdowczyk uprzedził pytania o pięknego gola lewego obrońcy Wisły.
 
Trzech graczy z tyłu = trzy punkty do przodu?
  
Wisła, podobnie jak w przedsezonowych sparingach, przystąpiła do meczu z trójką stoperów. Przyniosło to korzyść w postaci trzech punktów. Czy Biała Gwiazda na stałe będzie korzystać z tej formacji? „Ćwiczymy cały czas ustawienie z trójką obrońców. Nie ustrzegliśmy się dzisiaj błędów, nadal mamy nad czym pracować, ale mieliśmy także dobre elementy. Doskok do przeciwnika, uniemożliwienie rozegrania piłki. Dziś Maciek Sadlok, Alan Uryga i Tomek Cywka mieli wiele skutecznych przechwytów. Szlifujemy dalej to ustawienie i nie będziemy nic zmieniali, tylko będziemy próbowali grać w tym ustawieniu coraz lepiej" - odparł wiślacki opiekun.
 
Szef szatni zespołu z Reymonta pytany był także o rolę Petara Brleka w zespole. „Petar ma inklinacje do tego, by grać ofensywnie, ale został przeze mnie tak ustawiony, żeby asekurować stoperów. Może nie był to perfekcyjny mecz w jego wykonaniu, jednak cenię to, że potrafi przemieszczać się od własnego pola karnego do szesnastki przeciwników. Nadal będę na niego stawiał" - zapewnił szkoleniowiec Białej Gwiazdy.
 
Jakub Pobożniak
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


do góry strony