Strona główna » Aktualności » Walczymy do końca!

Walczymy do końca!

Data publikacji: 06-04-2016 15:15



Przed startem rundy wiosennej zawodnicy Białej Gwiazdy celowali w pierwszą ósemkę Ekstraklasy. Po falstarcie, boisko zweryfikowało te plany. Ale dzięki trzem zwycięstwom z rzędu oraz korzystnym rezultatom innych meczów, Wisła wróciła do gry i w ostatniej kolejce rundy zasadniczej rzutem na taśmę może zapewnić sobie miejsce w grupie mistrzowskiej. Co takiego musi się stać? Sprawa jest... prosta!


Obecnie krakowianie zajmują w tabeli 9. miejsce z 35 punktami na koncie. Taką samą liczbę oczek zgromadziły Lechia Gdańsk, Podbeskidzie Bielsko-Biała oraz Jagiellonia Białystok. Zgodnie z regulaminem naszej Ekstraklasy, gdy dwa kluby lub więcej mają taką samą liczbę punktów, wyżej plasuje się ten, który wypadł lepiej w bezpośrednim starciu. Ze wszystkich wymienionych zespołów najlepiej w pojedynkach z pozostałą trójką zaprezentowali się gdańszczanie i dlatego to oni obecnie okupują 8. lokatę.

Aby Biała Gwiazda wskoczyła do górnej ósemki, wystarczy, że wygra w sobotę z Zagłębiem Lubin i bez względu na wyniki innych spotkań zakończy rundę zasadniczą na 8. pozycji. Stanie się tak dlatego, że Wiślacy lepiej wypadają w bezpośrednich starciach zarówno z Podbeskidziem, jak i z Jagiellonią, a w ostatniej kolejce Lechia podejmuje 7. w tabeli Ruch Chorzów, czyli piątą drużynę uwikłaną w walkę o grupę mistrzowską. Zwycięstwo ekipy z Gdańska oznaczałoby, że Wisła zrówna się punktami z Ruchem, jednak dzięki niedzielnemu triumfowi 3:2 przy Cichej to zespół z Reymonta wyprzedzi Niebieskich, którzy spadliby do dolnej połowy tabeli. Każdy inny wynik niż sukces gospodarzy w rywalizacji Lechii z Ruchem sprawi, iż krakowianie przeskoczą gdańszczan, a ci ostatni zagrają wtedy w grupie spadkowej.

Czy remis daje awans?

Sytuacja może się nieco skomplikować, gdyby Wiślacy zremisowali sobotni mecz z Miedziowymi. Wtedy niestety Biała Gwiazda musi liczyć na wiele szczęśliwych zbiegów okoliczności. Przede wszystkim Lechia musiałaby przegrać z Ruchem, a Podbeskidzie, Jagiellonia i Korona Kielce nie mogłyby wygrać swoich spotkań.

Ostatniej opcji, która całkowicie przekreśla szanse Wisły na grę w grupie mistrzowskiej nikt nie zakłada. W sobotę wszystko jest w nogach piłkarzy i w rękach kibiców. To od nas zależy, jaka atmosfera będzie panowała przy Reymonta! Jeszcze kilka tygodni temu nikt nie zakładał, że w decydującej kolejce to krakowska ekipa będzie rozdawać karty na finiszu rundy zasadniczej. Wypełnijmy stadion po brzegi i głośnym dopingiem ponieśmy Wiślaków do zwycięstwa, a później wspólnie świętujmy awans! Walczcie razem z nami do końca! Celujemy w ósemkę!

Mecz pomiędzy Wisłą Kraków a Zagłębiem Lubin odbędzie się w sobotę o godzinie 18:00.

Widzimy się na R22!

MH
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA



do góry strony