Strona główna » Aktualności » W drugiej linii. Podsumowanie roku 2017, część trzecia: pomocnicy

W drugiej linii. Podsumowanie roku 2017, część trzecia: pomocnicy

Data publikacji: 28-12-2017 14:00



Koniec grudnia to jak zwykle czas podsumowań. Rok 2017 to dla Wisły 40 oficjalnych meczów, w których jej piłkarze zanotowali 57 trafień i 48 razy tracili gole. To także występy 20 pomocników, którzy w tym czasie pojawili się na murawie w koszulce z białą gwiazdą na piersi. Tak wyglądają liczby odpowiedzialnych za drugą linię piłkarzy Białej Gwiazdy.


Kilku z piłkarzy miało okazję występować w 2017 roku wyłącznie w rundzie wiosennej. Byli to:

Semir Štilić - 14 występów, 1 gol, 2 asysty, 3 żółte kartki 
 
Przyjazd Bośniaka do Krakowa traktowany był jako wydarzenie, lecz doprowadzenie Semira do odpowiedniej formy trochę trwało. Štilić nie przypominał jednak siebie sprzed lat, wobec czego w nowej rundzie rozwiązano z nim kontrakt. Bilans sympatycznego rozgrywającego zatrzymał się na bramce z Wisłą Płock, do której później zresztą trafił, a także dwóch asystach. 

Krzysztof Mączyński - 14 występów, 1 gol, 1 asysta, 4 żółte kartki
 
Bohater jednego z najgłośniejszych transferów letnich przed odejściem z Wisły zdołał w 2017 roku zagrać w niej 14 meczów. 30-krotny reprezentant Polski zdobył bramkę z Koroną Kielce i asystował w następnej kolejce, gdy Wisła gromiła Pogoń. Ostatni z Wiślackich kadrowiczów spośród 14 gier wygrał siedem, pięć przegrał, a dwie zremisował, a jego współpraca z Polem Llonchem mogła się podobać. 
 
Hugo Vidémont - 8 występów, 3 asysty
 
Przemknął przez Wisłę niemal niezauważony i dał się poznać kibicom, jako piłkarz, którego niejako broniły liczby asyst, ale nie jakość gry. Od Francuza oczekiwano jednak więcej niż ośmiu meczów i trzech asyst, wobec czego były piłkarz Ajaccio zamienił Kraków na belgijskie Tubize. 
 
Éver Valencia - 2 występy
 
Jeżeli o Vidémoncie można powiedzieć, że był niezauważony, jak podsumować Évera Valencię. Czekano na niego bardzo, bardzo długo, a niesamowite osiągnięcia z Mistrzostw Ameryki Południowej do lat 20 sprawiły, że Kolumbijczyka namaszczano na piłkarza naprawdę dużego kalibru. 43 minuty w ligowych meczach negatywnie zweryfikowały młodziana, który przed końcem kontraktu powrócił do macierzystego Indepediente Medelin. Tego samego nie zrobił zaś jego kompan Christian Echevarría, który z rzadka wchodzi na ogony w spotkaniach II ligi fińskiej.
 
Kacper Laskoś - 1 występ, Wojciech Słomka - 1 występ
 
W meczu z Pogonią Szczecin, przy stanie 4:0 trenerzy postanowili przetestować wybijających się młodzieżowców. Okazję do gry otrzymali Kacper Laskoś oraz Wojciech Słomka. Pierwszy z nich zagrał 15 minut, a drugi prawie pół godziny. Jak dotąd to jedyne występy nastolatków dla seniorskiego składu Białej Gwiazdy. Laskoś kapitanuje teraz ekipie z Centralnej Ligi Juniorów, „Słoma” zaś próbuje przebić się na wypożyczeniu w GKS-ie Katowice. 
 
Denis Popović - 1 występ
 
Mało kto pamięta, że to „Popo” zagrał w pierwszym meczu pod wodzą Kiko Ramíreza. 86 minut z Koroną Kielce to cały minutowy dobytek Słoweńca w Białej Gwieździe w 2017 roku - już w lutym Popović zamienił bowiem Kraków na Orenburg, gdzie w miejscowym klubie do końca bił się o utrzymanie. Niestety, FK Orenburg w barażach uległ SKA Chabarowskowi - wobec czego drużyna znad Amuru została najbardziej oddalonym od kontynentalnej Europy zespołem w europejskich ligach - dość powiedzieć, że z Chabarowska od Moskwy dzieli… 8500 kilometrów!
 
Więcej „jednorundowców” było jednak jesienią - wówczas Kiko Ramírez mógł skorzystać z 8 zupełnie nowych piłkarzy:
 
Kamil Wojtkowski - 18 występów, 1 gol, 2 asysty, 3 żółte kartki
 
Rekordzistą pod względem ilości gier spośród zawodników, który do Krakowa przybył w przerwie letniej, jest Kamil Wojtkowski. „Wojo” długo czekał na pierwszą bramkę w barwach Białej Gwiazdy, ale w końcu udało mu się to osiągnąć w starciu z Bruk-Betem Termalicą. Młody i perspektywiczny gracz z przeszłością w RB Lipsk 18 do bramki dołożył dwie asysty i dał się zapamiętać jako przebojowy ofensywny pomocnik, którego kibice chcą na boisku oglądać w coraz większych wymiarach czasowych.
 
Jesús Imaz - 15 występów, 5 goli, 2 asysty, 1 żółta kartka
 
Najskuteczniejszym z nowych piłkarzy drugiej linii Wisły jest bohater Derbów przy Kałuży - Jesús Imaz. 26-latek rodem z Lleidy zdobył już pięć goli, a Biała Gwiazda w starciach, w których „jedenastka” zdobywała bramki zainkasowała 10 z 12 możliwych punktów. Hiszpan długo się rozkręcał, ale gdy już to zrobił, pokazał, że może być wyróżniającą się postacią w lidze. 
 
Vullnet Basha - 14 występów, 1 żółta kartka
 
To samo swymi występami udowodnił szwajcarski Albańczyk, Vullnet Basha. 27-latek na dobre zadomowił się w środku pola i gdy tylko był zdrowy, od niego zaczynało się ustalanie składu Białej Gwiazdy w drugiej linii. Co prawda, z 14 spotkań z Bashą w składzie, Wiślacy wygrali tylko cztery, lecz sprowadzony z Murcii piłkarz zwykle był wyróżniającą się postacią. Do pełni szczęścia jednemu z najmłodszych debiutantów w lidze szwajcarskiej brakuje gola - najbliżej niego Vullnet był w debiucie, kiedy to huknął w poprzeczkę bramki Zagłębia Lubin.
 
Víctor Pérez - 13 występów, 1 gol, 5 żółtych kartek, 1 czerwona kartka
 
Piłkarska zagadka. W kilku meczach niewidoczny, w kilku wyróżniający się, a w ostatnich dający się zapamiętać z bardzo ostrej gry. Víctor Pérez jest jedynym z pomocników, który otrzymał w tym roku czerwoną kartkę. Oprócz napomnień na swe konto zawodnik z przeszłością w Primera Division może pochwalić się golem z karnego w spotkaniu z Sandecją. 
 
Tibor Halilović - 12 występów, 1 żółta kartka
 
Chorwat czeka jeszcze na swoją prawdziwą szansę, a występuje głównie gdy ze składu wylecą inni środkowi pomocnicy. Tak było kilka razy, kiedy to właśnie Tibor zastępował wypadających na rozgrzewce zawodników Białej Gwiazdy. Póki co kuzyn Alena Halilovicia nie zdobył punktów w klasyfikacji kanadyjskiej.

Zé Manuel - 7 występów, 2 żółte kartki
 
Podobnie było w przypadku jedynego Portugalczyka w barwach Wisły. Zé Manuel spodobał się kibicom Wisły w Derbach przy R22, ale później gasł w oczach i nikogo nie dziwi, że jego licznik zatrzymał się na 7 spotkaniach i tylko 348 minutach. 
 
Fran Vélez - 6 występów, 4 żółte kartki
 
W przypadku tego pana meczów byłoby zapewne znacznie więcej, gdyby nie przykra kontuzja - zapalenie spojenia łonowego. W sześciu spotkaniach Vélez pokazał się z naprawdę dobrej strony, a walecznością i zadziornością wygrywał Wiśle środek pola, mimo, że naturalną dla niego pozycją jest środek obrony.
 
Martin Košťál -  3 występy, 1 żółta kartka
 
Melodia przyszłości Wisły miała okazję grać trzykrotnie - i w meczu z Lechią pokazała się naprawdę z dobrej strony. Słowak łącznie 109 minut przebywał na murawie i zobaczymy, czy na wiosnę uda mu się zaprezentować na treningach tak, by przekonać do siebie Joana Carrillo. 
 
Pięciu piłkarzy zaś stanowiło o sile Białej Gwiazdy zarówno wiosną, jak i jesienią. 
 
Rafał Boguski - 35 występów, 6 goli, 2 asysty, 1 żółta kartka
 
W poprzednim sezonie „Boguś” nie zagrał tylko raz - gdy w Białymstoku nie postawił na niego zastępujący Kiko Ramíreza Radosław Sobolewski. W tej rundzie RB9 kilka meczów spędził na ławce, ale i tak zdołał dobić do bariery 300 występów w barwach Białej Gwiazdy. Swój 300. mecz „Dziki” uświetnił golem z Górnikiem Zabrze, na którego w 2017 roku miał patent - w dwóch potyczkach z Trójkolorowymi dwa razy wpisał się na listę strzelców. Łącznie Boguski zamyka rok z 35 występami, z których Wisła wygrała 15, przegrała tyle samo i zremisowała 5. 

Patryk Małecki - 32 występy, 5 goli, 3 asysty, 7 żółtych kartek
 
Rekordzista pod względem żółtych kartek spośród pomocników rok rozpoczął z przytupem - przepiękną bramką z Koroną Kielce. Również ostatnie trafienie „Małego” z Arką zasługiwało na określenie „stadiony świata”. Specjalista od pięknych bramek końcówkę roku spędził odbudowując się po kontuzji i liczymy, że na wiosnę uraz ten nie będzie już ani trochę dawał się we znaki, a „Mały” zacznie 2018 rok tak samo udanie!

Pol Llonch - 28 występów, 7 żółtych kartek
 
Pitbull środka boiska przybył do Krakowa na początku 2017 roku i został doceniony przez fanów przez swoją zadziorność. To Hiszpan był jedną z kluczowych postaci Derbów przy Kałuży, w których zebrał swą siódmą żółtą kartkę w tym roku. Podobnie jak w przypadku Vullneta Bashy, Polowi w dorobku brakuje tylko goli - i tak samo, jak Albańczyk, Llonch był bliski jednego trafienia, ale w starciu z Piastem wypalił w poprzeczkę.
 
Jakub Bartosz - 24 występy, 2 gole, 2 asysty, 1 żółta kartka
 
24 mecze i tylko 553 minuty - tak wyglądają statystyki wiślackiego jokera, Kuby Bartosza. „Baku” od początku roku grał głównie jako prawy pomocnik i pełnił rolę zmiennika Rafała Boguskiego. Reprezentant młodzieżówki Czesława Michniewicza był bohaterem meczu z Wisłą Płock, gdy jego gol pozwolił dopełnić comeback Białej Gwiazdy. Bartosz z dobrej strony pokazał się także w innych spotkaniach i wydaje się, że w najbliższym roku tych minut będzie więcej. 

Petar Brlek - 19 występów, 7 goli, 1 asysta, 2 żółte kartki
 
Przysłowiową wisienką na torcie w naszej analizie jest Pero Brlek. Chorwat, który był motorem napędowym Wisły w poprzednim sezonie i na początku obecnego, odszedł do Genoi, w której nie może się póki co przebić. Sytuacja wydaje się podobna do tej sprzed ponad roku - gdy za czasów Dariusza Wdowczyka Brlek nie mógł zagościć w pierwszym składzie. Gdy jednak się przebił, w 19 występach zanotował 7 arcyważnych goli, do których dołożył asystę. 
 
Tak prezentowali się wiślaccy pomocnicy w roku 2017. Dla kogo nowy, 2018 rok będzie szczęśliwy? Kto zrobi krok do przodu, kto wywalczy sobie miejsce w pierwszym składzie, a kto będzie musiał dłużej szukać uznania w oczach Joana Carrillo? Przekonamy się już niebawem!
 
Jakub Pobożniak
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
 


do góry strony