Strona główna » Aktualności » Velez: W naszej grze zabrakło płynności

Velez: W naszej grze zabrakło płynności

Data publikacji: 22-04-2018 22:00



Wbrew oczekiwaniom i nadziejom ponad 20 tysięcy kibiców zgromadzonych dzisiaj na stadionie przy R22, zespół Wisły Kraków nie zdołał powtórzyć swojego osiągnięcia z poprzedniego spotkania z Legią i tym samym przerwać złej passy. Od blisko pięciu lat Wiślakom nie udało się pokonać u siebie stołecznego klubu.


Tak spotkanie zakończone zwycięstwem gości 1:0 na gorąco podsumował hiszpański obrońca Białej Gwiazdy - Frán Velez: „W porównaniu do poprzedniego spotkania z Wisłą Płock, w dzisiejszym meczu zabrakło płynności. Mieliśmy problemy z interpretowaniem gry i przez to nie byliśmy w stanie wypracować sobie klarownych okazji”.

Mecz nie rozpoczął się dla gospodarzy dobrze. Już w pierwszych minutach trener był zmuszony dokonać zmiany. Na boisku w miejsce kontuzjowanego Mateja Palcica dość nieoczekiwanie pojawił się Martin Košťál. „Nasza defensywa jest trapiona kontuzjami i na ławce nie było żadnego obrońcy. Wejść więc musiał Martin, który mimo tego, że jest nominalnym ofensywnym pomocnikiem, poradził sobie na tej niecodziennej dla niego pozycji. Nie ma jednak co zasłaniać się urazami. Sytuacja jest, jaka jest i nie pozostaje nic innego, jak stawić jej czoła i walczyć” - słusznie zauważył Hiszpan.

Bez fajerwerków po przerwie

Drugą połowę, w której Wisła grała w przewadze liczebnej, charakteryzowały nieudane próby sforsowania defensywy przeciwnika. Jak przyznaje obrońca, który w pewnym momencie sam spróbował wziąć sprawy w swoje ręce oddając strzał z dystansu, Biała Gwiazda nie potrafiła wykreować jasnych sytuacji do strzelenia bramki. „Rywal w całym spotkaniu też nie miał wielu okazji, poza mocnym uderzeniem w poprzeczkę Kucharczyka i celnym trafieniem Pasquato. Koniec końców, wydaje mi się, że była to dosyć wyrównana potyczka” - ocenił.

Za tydzień kolejne starcie, tym razem na wyjeździe z Jagiellonią w Białymstoku. Hiszpański obrońca zapytany o to, czy trudno będzie przełknąć dzisiejszą porażkę, odpowiedział: „Cieszę się grą za każdym razem, gdy wychodzę na boisko. Jesteśmy w rundzie finałowej i gramy przeciwko mocnym zespołom i mam nadzieję, że cały zespół będzie w stanie czerpać z tego radość. A co najważniejsze, że zaczniemy wygrywać”.

M. Chlebek
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA



do góry strony