Strona główna » Aktualności » Uryga: Skoro nie strzelamy, trudno mieć pretensje o wynik

Uryga: Skoro nie strzelamy, trudno mieć pretensje o wynik

Data publikacji: 14-05-2017 20:55



Wisła Kraków przegrała z Jagiellonią Białystok 0:2. Na Podlasiu Biała Gwiazda nie potrafiła przeciwstawić się gospodarzom i musiała wracać bez punktów. W meczu 33. kolejki pełne dziewięćdziesiąt minut rozegrał Alan Uryga, który wskoczył w miejsce zawieszonego za kartki Arkadiusza Głowackiego. Oto, co po spotkaniu powiedział wiślacki defensor.

Fot. Krzysztof Pulak Fot. Krzysztof Pulak

„Wydaje mi się, że nie miała tu znaczenia nasza strata szans na puchary. Jagiellonia na pewno miała większą mobilizację. Wynik nie do końca odzwierciedla jednak sytuację na boisku, choć z drugiej strony - jeśli spojrzymy uczciwie i sprawiedliwie na całokształt - nie stworzyliśmy sobie wielu sytuacji. Nie wiem, czy w końcu oddaliśmy celny strzał, czy nie. Z pewnością jednak jeżeli tak mało strzelamy, trudno mieć pretensje o wynik” - przyznał środkowy obrońca Białej Gwiazdy.

Zwyciężyła kreatywność
 
W przeciwieństwie do zespołu Białej Gwiazdy, białostoczanie potrafili zagrozić bramce Łukasza Załuski. Wiele razy górą był wiślacki bramkarz, ale w końcu znaleźli na niego receptę Cillian Sheridan oraz Dmytro Chomczenowski. „Jagiellonia była bardziej agresywna w ofensywie. Widać było, że bardzo im zależy na zwycięstwie. Gospodarze przeważali takim zdecydowaniem w polu karnym, dysponowali pomysłem na konstruowanie akcji i dlatego te trzy punkty zdobyli” - zauważył Uryga. 
 
Jaga dzięki zwycięstwu nad Wisłą na cztery kolejki przed końcem sezonu nadal plasuje się na czele. „Jagiellonia jest w stanie zdobyć mistrzostwo Polski, skoro nadal utrzymują pozycję lidera. Myślę jednak, że spośród drużyn bijących się o tytuł, białostoczanie nie mają najwyższych notowań, jeśli chodzi o europejskie puchary. Ale jeżeli Jadze uda się zdobyć mistrzostwo to zrobią oni wszystko, żeby dobrze tam wypaść” - wyrokował 23-letni defensor.
 
Pora na odbudowę
 
„Zawsze kiedy przegrywa się mecz, perspektywa kolejnego spotkania rozgrywanego za kilka dni pomaga się odbudować. Przed nami Korona Kielce i damy z siebie wszystko, żeby tam wygrać” - przekonuje Alan Uryga. 
 
Michał Hardek
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


do góry strony