Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Uryga: Każdemu rywalowi należy się szacunek
Data publikacji: 26-03-2017 09:22Jednym z tych, którzy ostatnio zebrali mniej minut w ligowych rozgrywkach jest Alan Uryga. Wiślacki obrońca w piątek otrzymał jednak szansę na zaprezentowanie umiejętności i jak powtarza - nie było mowy o lekceważeniu gości z Nowego Targu. Konkurencja w zespole jest bardzo duża, ale defensor zrobi wszystko co w jego mocy, żeby wywalczyć miejsce w jedenastce i co za tym idzie - także na Mistrzostwa Europy U-21 w Polsce.
Uryga ostatnie mecze oglądał jedynie z ławki rezerwowych. To jak przyznaje trudny czas dla każdego gracza, ale jeszcze trudniej odzyskać odpowiedni rytm. „Cieszę się, że trenerzy mi zaufali i mogłem zagrać od pierwszych minut, sprawdzić się przeciwko rywalowi. Na murawie czułem się bardzo fajnie, ale nie mogę powiedzieć, że ten występ jakoś przybliżył mnie do wyjściowego składu. Konkurencja jest duża i muszę cierpliwie czekać na kolejne szanse”.
Te mogą nadejść niebawem, bo Arkadiusz Głowacki już wkrótce może pauzować po zobaczeniu 8. żółtej kartki w sezonie. „Faktycznie Arek ma już sporo tych kartek, ale życzę mu jak najlepiej. Miło widzieć, że nadal jest w świetnej formie. A ja skupiam się na sobie. Wiem, że muszę być ciągle w dobrej dyspozycji, bo tak naprawdę w każdej chwili mogę być potrzebny kolegom”.
Takie samo nastawienie
Z pewnością nie było to, zdaniem wychowanka krakowskiego klubu, spowodowane różnicą klas obu sparingpartnerów Wisły. „Każdemu rywalowi należy się szacunek - niezależnie od tego, w której lidze występuje. Zawsze staram się patrzeć właśnie w taki sposób i nie uważam, żebym kiedykolwiek zlekceważył przeciwnika. Szczególnie ci młodsi piłkarze, czy rezerwowi podchodzą do takich meczów jak ten ze zdwojoną koncentracją, bo to znakomita szansa, żeby pokazać się trenerowi”.
Z marzeniami o Mistrzostwach
Nie mogło zabraknąć też tematu reprezentacji U-21. Ostatnio Alan Uryga nie otrzymał powołania, mimo iż wcześniej był ważną postacią kadry trenera Marcina Dorny. „Sygnały o tym, że może mnie zabraknąć na zgrupowaniu docierały do mnie już wcześniej. Jestem za to bardzo wdzięczny sztabowi szkoleniowemu i nie mam pretensji, bo z wyprzedzeniem zakomunikował mi, że będąc rezerwowym w klubie mogę nie pojechać na kadrę. Jednocześnie czuję jednak dużą sportową złość, gdyż byłem uczestnikiem tego projektu od samego początku. Poza tym dla każdego młodego piłkarza impreza tej rangi, w dodatku przed własną publicznością, to wielkie przeżycie” - żałuje zawodnik Białej Gwiazdy.
Alanie, głowa do góry! Sezon się jeszcze nie skończył!
Michał Hardek
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA