Strona główna » Aktualności » Trening na 100!

Trening na 100!

Data publikacji: 10-04-2018 13:08



Joanowi Carrillo stuknęło dziś 100 dni od pojawienia się w Wiśle Kraków. Hiszpański szkoleniowiec swój pierwszy jubileusz uczcił trwającym półtorej godziny treningiem dla swych podopiecznych. W nim nie obyło się już bez przygotowań pod najbliższego rywala - imienniczkę z Płocka. 

Fot. Przemek Marczewski Fot. Przemek Marczewski

ZOBACZ GALERIĘ Z TEGO TRENINGU

Piłkarze Białej Gwiazdy po wczorajszym popołudniowym treningu wprowadzającym, dziś rozpoczęli treningi pod kątem ekipy Nafciarzy. Punktualnie o 10.30 Wiślacy stawili się w komplecie w siłowni, by przejść obwodowy trening ogólnorozwojowy. Po nim przyszedł czas na ćwiczenia na boisku. Zawodnicy rozpoczęli mikrocykl od kilku przebieżek, pierwszym zadaniem z piłką była zaś gra w dziadka. Nikt nie odstawiał nogi, a walka o przejęcie futbolówki trwała na całego. 

Bramkarze z tarczą 

W części głównej Wiślacy skoncentrowali się na szlifowaniu gry w ofensywie. Trener Carrillo podzielił zawodników na drużynę czerwonych i niebieskich, i zadaniem jednej z nich - tej stojącej na obwodzie, była gra z klepki. Odpowiedzialni w ekipie Białej Gwiazdy za rozegranie pomocnicy wymiennie stawiali się w środku i pomagali graczom z obwodu wymienić przynajmniej 20 podań. Ekipa znajdująca się wewnątrz kwadratu robiła zaś wszystko, by futbolówkę odebrać bądź uniemożliwić możliwość podania do przebywającego w danym momencie pomocnika zespołu z obwodu.
 
Z boku boiska rozgrzewali się zaś bramkarze, którym trener Artur Łaciak zafundował specjalny trening z tarczą. Golkiperzy Wisły musieli najpierw złapać kilka piłek, a następnie obronić strzał, którego tor lotu piłki przyłożeniem tarczy zmieniał opiekun bramkarzy. Nieprzyjemne rykoszety nie straszne były Juliánowi Cueście, Michałowi Buchalikowi i Kacprowi Chorążce, którzy raz po raz wykazywali się robinsonadami. 
 
W międzyczasie piłkarze przenieśli się na całą długość boiska, gdzie ćwiczyli wyjście spod pressingu i konstruowanie akcji ofensywnych przy zachowaniu linii spalonego. Te wyznaczały zaś cztery przeszkody imitujące potencjalne ustawienie drużyny przeciwnej w obronie. Cała gra toczyła się na olbrzymiej intensywności i wiele razy okazję do wykazania się mieli stojący w bramkach golkiperzy. 

Powroty, powroty
 
Pozytywem dzisiejszego treningu był powrót na boisko Kamila Wojtkowskiego, który indywidualnie ćwiczył z piłką pod okiem Daniela Michalczyka. Na murawie pojawił się także Maciej Sadlok, powracający po drobnym urazie Achillesa. „Sado” spokojnie wdraża się do zajęć, lecz jego wyjście na murawę bez wątpienia daje nadzieje na jego występ z płocką Wisłą. 
 
Zajęciom, podobnie jak w zeszłym tygodniu, przypatrywał się Mariusz Jop, który mógł podpatrzeć, w jakiej dyspozycji przy seniorach znajdują się Damian Korczyk i Maciej Śliwa - na co dzień jego podopieczni z zespołu Centralnej Ligi Juniorów, którzy dziś trenowali z pierwszą drużyną. Zacieśnianie się współpracy z bezpośrednim zapleczem Białej Gwiazdy trwa więc na dobre.
 
Jakub Pobożniak
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


do góry strony