Strona główna » Aktualności » Wdowczyk: Na pewno stać nas na więcej

Wdowczyk: Na pewno stać nas na więcej

Data publikacji: 02-09-2016 19:36



„Sparing jak sparing - traktuję go jako jednostkę treningową. Cieszę się, że mogliśmy tu przyjechać i zagrać przed kibicami. Zarówno przed miejscowymi kibicami, jak i przed fanami, którzy dojeżdżają na nasze mecze. Bardzo dziękujemy zarówno kibicom, jak i organizatorom, bo bardzo miło było nam tu grać” - mówił trener Wisły Kraków Dariusz Wdowczyk po efektownym zwycięstwie w grze kontrolnej z MKS-em Kalwarianką Kalwaria Zebrzydowska.

Fot. Przemek Marczewski Fot. Przemek Marczewski

Nie wszyscy Wiślacy mieli okazję zaprezentować się w Kalwarii. „Tomek Cywka miał dzisiaj indywidualny trening biegowy, tlenowy, został zwolniony z tego spotkania. Maciek Sadlok ma drobny uraz, ale już od wtorku powinien być gotowy do zajęć. Również Zdenek od wtorku będzie wchodził w regularny trening. Czekamy jeszcze na Kubę Bartosza. Łukasz Załuska już powinien normalnie trenować. Może pojawiać się ból, ale trzeba sobie z nim radzić - nie ma zagrożenia pogłębienia się urazu”.

„Trudno mi dementować plotki. Nie złożyłem żadnej dymisji. Powiem szczerze, że czasami targają mną emocje. Wczoraj po ludzku z kilkoma piłkarzami się pożegnałem, bo nie wiedziałem, co będzie dzisiaj. To był taki ludzki Wdowczyk, a przez noc wyszedł piłkarski Wdowczyk, który mówi: to nie jest metoda, będziemy walczyli do końca i to samo mówię zawodnikom w szatni. Jesteśmy razem, gramy razem, ciągniemy razem w tę samą stronę i walczymy o to, żeby było lepiej” - dementował medialne sensacje szkoleniowiec Białej Gwiazdy.
 
„Bazujemy na pozytywnych emocjach”
 
Dziennikarze wspominali o tym, że gracze z Reymonta po ostatniej porażce ze Śląskiem sprawiali wrażenie podłamanych. „Trudno im się dziwić. Przegramy szósty ligowy mecz z rzędu, to nie jest nic miłego. Nadal bazujemy na pozytywnych emocjach - na tym, co nasi piłkarze potrafią robić z piłką. Odcinamy się od tego, co było wcześniej. Chcę przypomnieć zawodnikom najlepsze momenty z ich karier, w których zdobywali bramki, rozgrywali piękne akcje, wykańczali te akcje. Gdy biła od nich pewność siebie. Na tym chcę bazować przed meczem z Jagiellonią”.
 
„Na pewno stać nas na dużo więcej niż prezentujemy w tej chwili. Górna ósemka to z pewnością nasz cel i obowiązek. Jeszcze daleka droga. Mamy sporo spotkań do rozegrania. Zrobimy wszystko, by odbić się od miejsca, w którym jesteśmy w tej chwili” - zapewnił trener Wdowczyk.
 
Damian Juszczyk
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


do góry strony