Strona główna » Aktualności » Towarzyskie małe Derby Krakowa dla Garbarni

Towarzyskie małe Derby Krakowa dla Garbarni

Data publikacji: 19-01-2019 14:17



Drugie kontrolne starcie z udziałem Wiślaków za nami. Tym razem podopiecznym trenera Stolarczyka przyszło rywalizować z ekipą występującą na co dzień na zapleczu Ekstraklasy. Garbarnia Kraków - bo o niej mowa - okazała się o jedną bramkę lepsza, wygrywając w Myślenicach 3:2.

Fot. Przemek Marczewski Fot. Przemek Marczewski

Od samego początku sobotniego spotkania Wiślacy próbowali przedrzeć się przez obronę drużyny gości. Szczególnie widoczny był dzierżący opaskę kapitańską Jakub Błaszczykowski, który co rusz uruchamiał podaniem Krzysztofa Drzazgę. W 9. minucie Biała Gwiazda objęła prowadzenie za sprawą trafienia właśnie Drzazgi, którego dobrym zagraniem obsłużył nie „Błaszczu”, a testowany przez krakowian Lucas Guedes.

Podopieczni Bogusława Pietrzaka próbowali zagrozić Wiślakom zwłaszcza za sprawą kontrataków lub stałych fragmentów gry. Po jednym z rzutów wolnych - z 15. minuty - zadrżał nieco Michał Buchalik, gdy futbolówka nieznacznie minęła słupek. 
 
W kolejnych minutach gra nieco się wyrównała, a Brązowi coraz częściej gościli w szesnastce Wisły, pozbywając się „kompleksów” z początku spotkania. Golkipera spod Wawelu próbował strzałami straszyć Patryk Serafin czy Szymon Kiebzak, ale na posterunku był Buchalik, który odpierał zagrożenie. 
 
Jeszcze przed przerwą podopieczni trenera Stolarczyka stanęli przed szansą na podwyższenie rezultatu za sprawą Wojciecha Słomki, jednak jego potężny strzał zmierzający pod poprzeczkę obronił Marcin Cabaj. Co nie udało się Wiślakom, powiodło się gościom, którzy tuż przed gwizdkiem arbitra kończącym pierwszą odsłonę doprowadzili do wyrównania po golu Serafina.
 
Do przerwy dwie, po przerwie trzy

Dobrze w drugą odsłonę meczu weszli Brązowi, którzy w 50. minucie odnotowali drugie trafienie po strzale Sergieja Krykuna. Wiślacy podrażnieni utratą gola próbowali odmienić losy spotkania, ale uderzenia Vullneta Bashy czy Lukasa Guedesa okazały się niecelne. 
 
Prowadzenie w sparingu sprawiło, że Garbarnia nabrała wiatru w żagle i nie zamierzała odpuszczać. Co więcej, Biała Gwiazda nie utrudniała im zadania, a po błędzie Piotra Świątki w sytuacji sam na sam znalazł się Wojciech Wojcieszyński. Pomocnik Brązowych pewnie pokonał Mateusza Lisa i wynik 3:1 na korzyść drużyny trenera Pietrzaka stał się faktem.
 
W końcowej fazie ciężar rozgrywania piłki wzięła na siebie wiślacka młodzież, która próbowała odrobić straty. Na dziesięć minut przed końcem rywalizacji kontaktowego gola zdobył Kamil Wojtkowski i remis był już na wyciągnięci ręki. Niestety, mimo kilku prób gospodarze nie zdołali zaaplikować zespołowi z zaplecza Ekstraklasy jeszcze jednego gola i na nic zdały się próby Łukasza Burligi i Daniel Morysa, przy których zabrakło i precyzji, i szczęścia. 

Wisła Kraków - Garbarnia Kraków 2:3 (1:1)

1:0 Drzazga 9’
1:1 Serafin 45’
1:2 Krykun 50’
1:3 Wojcieszyński 66’
2:3 Wojtkowski 80’
 
Wisła Kraków: Buchalik (46’ Lis) - Korczyk (46’ Pietrzak), Hoyo-Kowalski (46’ Laskoś), Wasilewski (46’ Świątko), Palčič (46’ Burliga) - Słomka (46’ Wojtkowski), Szot (46’ Moskiewicz), Plewka (46’ Basha), Błaszczykowski (46’ Morys) - Lucas Guedes (72’ Kasia), Drzazga (46’ Malik)

Garbarnia Kraków: Cabaj (46’ Nowak) - Piszczek (46’ Gawle; 84’ Kowalski), Garzeł (46’ Mruk), Kalemba (46’ Czekaj), Górecki (46’ Pyciak) - Wójcik (46’ Kostrubała), Włodyka (46’ Masiuda), Lech (46’ Słoma), Serafin (46’ Wojcieszyński), Kiebzak (46’ Feliks) - Ogar (46’ Krykun)

Sędziował: Sebastian Krasny z Krakowa

K. Biedrzycka
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


do góry strony