Strona główna » Aktualności » Tak grają Żółto-Niebiescy

Tak grają Żółto-Niebiescy

Data publikacji: 21-07-2016 13:32



Już w drugiej kolejce krakowskiej Wiśle przyjdzie rywalizować z tegorocznym beniaminkiem. W wyjazdowym spotkaniu Biała Gwiazda zmierzy się z powracającą po pięciu latach do Ekstraklasy Arką Gdynia.


Trenerem Żółto-Niebieskich jest były gracz krakowskiej ekipy - Grzegorz Niciński, reprezentujący barwy klubu z Reymonta w latach 1998-2001. Po pierwszym meczu popularny „Nitek” nie mógł jednak być szczęśliwy, gdyż jego drużyna po słabym spotkaniu przegrała z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza 0:2. W składzie gdyńskiego zespołu może więc dojść do kliku przetasowań.

Bramkarz: Konrad Jałocha
 
W meczu rozgrywanym w Niecieczy gospodarze oddali zaledwie trzy celne strzały i zdobyli dwa gole. W obu przypadkach stojący w bramce Arki Konrad Jałocha był jednak zupełnie bez szans. Wiele wskazuje więc na to, że były bramkarz Legii, który w Gdyni na dobre znalazł miejsce między słupkami, wystąpi i w spotkaniu przeciwko Wiśle. Jałocha musi uważać - na pozycję w wyjściowym składzie czyha bowiem były golkiper Górnika Zabrze, Pavels Steinbors.
 
Obrońcy: Tadeusz Socha, Dawid Sołdecki, Michał Marcjanik, Adam Marciniak
 
Formacja defensywna nie ustrzegła się błędów w premierowym spotkaniu sezonu 2016/2017, lecz weryfikacja jej poziomu przyjdzie dopiero w kolejnych potyczkach. W pierwszym składzie spodziewana jest jedna zmiana - lewego obrońcę Marcina Warcholaka zastąpić może dużo bardziej doświadczony Adam Marciniak, który po epizodzie na Cyprze wraca do Ekstraklasy. Po przeciwnej stronie najprawdopodobniej wystąpi były gracz Śląska Wrocław Tadeusz Socha, a środek defensywy tworzyć będą wychowanek klubu z ul. Olimpijskiej - 21-letni Michał Marcjanik oraz pozyskany przed początkiem rozgrywek z Bruk-Betu Nieciecza Dawid Sołdecki, jeden ze skuteczniejszych obrońców poprzedniego sezonu, który również strzelił bramkę Wiśle w jej wygranym 4:2 meczu na kameralnym obiekcie w Niecieczy.
 
Pomocnicy: Antoni Łukasiewicz, Yannick Kakoko, Marcus da Silva, Mateusz Szwoch, Adrian Błąd
 
Bez wątpienia niepodważalną pozycję w linii pomocy ma jej najbardziej doświadczony gracz - Antoni Łukasiewicz. Dwukrotny reprezentant Polski, który w dalekiej już przeszłości występował w hiszpańskim Elche czy w portugalskim Uniao Leiria jest kluczową postacią środka pola Arki Gdynia. To właśnie na nim skupiają się zadania typowo defensywne, lecz jeśli zachodzi taka potrzeba, Łukasiewicz potrafi mądrze rozegrać piłkę. Za to odpowiedzialny jest jednak w dużo większym zakresie Yannick Kakoko, niegdyś piłkarz młodzieżowych zespołów Bayernu, obecnie od pół roku reprezentujący barwy Żółto-Niebieskich. Pod uwagę brane jest również rozwiązanie z zastąpieniem Kakoko przez 21-letniego Michała Nalepę, który jednak w debiutanckim spotkaniu znalazł się poza kadrą meczową. Przed dwójką defensywnych pomocników wystąpi najpewniej wypożyczony z Legii Mateusz Szwoch, którego kariera zatrzymana została częste problemy zdrowotne. Na skrzydłach zaprezentują się Marcus Vinicius da Silva - jedna z jaśniejszych postaci w spotkaniu z Bruk-Betem - oraz najprawdopodobniej Adrian Błąd, który wprowadzony w drugiej połowie wspomnianego starcia wniósł nieco ożywienia do poczynań ofensywnych Żółto-Niebieskich. Gdyby jednak trener Niciński nie zdecydował się na dokonanie zmian już od pierwszej minuty, na murawie zamelduje się Miroslav Bożok, który pamięta jeszcze gorycz spadku z Arką do I ligi.
 
Napastnik: Dariusz Zjawiński
 
Choć występ byłego gracza Cracovii został oceniony nisko, wydaje się, że dostanie on drugą szansę. Niezbyt duża rywalizacja o miejsce na szpicy sprawia, że nawet słaby mecz nie powinien przynieść niekorzystnych dla byłego króla strzelców I ligi konsekwencji. W odwodzie szkoleniowiec Arki ma jeszcze Rafała Siemaszkę, który w Ekstraklasie rozegrał jak dotąd 13 spotkań i ani razu nie wpisał się na listę strzelców oraz Szymona Lewickiego, który na zapleczu najwyższej klasy rozgrywkowej w barwach Zawiszy aż szesnaście razy pakował piłkę do siatki rywali, lecz mimo 28 lat brak mu doświadczenia w Ekstraklasie. Mało prawdopodobny wydaje się występ już od początku Pawła Abbotta, który ponad pół kariery spędził na drugo- i trzecioligowych boiskach ligi angielskiej, a w polskiej w 41 meczach zdobył sześć bramek. 
 
Pierwszy wyjazdowy mecz Białej Gwiazdy w tym sezonie już jutro o godzinie 20.30. Czy Biała Gwiazda pójdzie za ciosem i dopisze do swego konta kolejne trzy punkty? Arka nie będzie łatwym rywalem, lecz Wiślacy zmobilizowani udanym początkiem rundy jesiennej niewątpliwie dadzą z siebie wszystko.
 
Jakub Pobożniak
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


do góry strony