Strona główna » Aktualności » Tak grają Słonie

Tak grają Słonie

Data publikacji: 17-07-2017 11:00



Pierwsza kolejka sezonu 2017/2018 już za piłkarzami Wisły Kraków. Podopieczni Kiko Ramíreza udanie rozpoczęli rozgrywki, triumfując w wyjazdowym starciu z Pogonią. W zupełnie innych nastrojach są zawodnicy Bruk-Betu Termaliki, którzy ulegli 0:1 Jagiellonii Białystok. Na spotkaniu w Niecieczy kamery wychwyciły szkoleniowca Białej Gwiazdy wraz z jego asystentem - Gonçalo Feio. Pierwsze obserwacje zostały więc poczynione. I my przyjrzeliśmy się ekipie Słoni w naszej analizie taktycznej.


Choć trudno w to uwierzyć, niecieczanie w 2017 roku zdobyli zaledwie 13 punktów we wszystkich meczach Lotto Ekstraklasy. Awans do górnej ósemki Słonie wywalczyły sobie niejako w rundzie jesiennej ubiegłych rozgrywek, a jedyne trzy oczka w ostatnich siedmiu starciach piłkarze z podtarnowskiej wsi zdobyli właśnie w Krakowie. Już w drugiej kolejce nadarza się okazja do rewanżu przy Reymonta. Z kim przyjdzie się zmierzyć Wiślakom i co w międzyczasie zmieniło się w Termalice? Zapraszamy na analizę taktyczną Bruk-Betu.

Bramkarz: Ján Mucha
 
Z podtarnowskiego klubu w przerwie letniej odszedł dotychczas podstawowy golkiper - Krzysztof Pilarz, który nie raz ratował Słonie z dużych opresji. Wydaje się jednak, że kibice nie będą tęsknić za 36-latkiem. W jego miejsce przyszedł bowiem gracz o międzynarodowym doświadczeniu - 46-krotny reprezentant Słowacji, Ján Mucha. Były bramkarz Legii Warszawa, Evertonu, czy Krylii Sowietow Samara powrócił do Ekstraklasy po 7 latach i już w pierwszym spotkaniu Słoników pokazał się z bardzo dobrej strony. Solidny Słowak w przeszłości powstrzymywał już choćby Pawła Brożka i to nawet przy strzałach z rzutów karnych. Oby tym razem historia ta się nie powtórzyła.
 
Obrońcy: Patryk Fryc, Artem Putiwcew, Ákos Kecskés, Vitalijs Maksimienko
 
W premierowym starciu sezonu w Ekstraklasie zadebiutował pozyskany z Sandecji Kamil Słaby. Jego występ jednak był… słaby. To właśnie lewy defensor sprokurował rzut karny, który przesądził o losach meczu i porażce Bruk-Betu. Na ostatnie 30 minut 23-latka zastąpił Łotysz Vitalijs Maksimienko, który zaprezentował się znacznie lepiej. Wydaje się więc, że 31-krotny reprezentant nadbałtyckiego kraju zastąpi młodszego o trzy lata kolegę z zespołu. Na drugiej flance pewniakiem do gry jest słynący z dalekich wyrzutów z autu Patryk Fryc. Były zawodnik Wisły, który zagrał w niej zaledwie trzy razy, wrzutami zza linii bocznej tworzy współpartnerom dużo sytuacji podbramkowych. Oprócz tego 24-latek charakteryzuje się ofensywnym stylem gry i częstym podłączaniem się do akcji zaczepnych Słoni. Niekwestionowanym liderem środka obrony jest Artem Putiwcew - pierwszy w historii Bruk-Betu zawodnik powołany z Niecieczy do reprezentacji swojego kraju. Niestety dla lewonożnego stopera licznik występów w kadrze Ukrainy zatrzymał się na razie tylko na debiucie z Cyprem. 28-latek w polskiej lidze sprawia wrażenie jednego z najtwardszych obrońców i nie zazdrościmy naszym napastnikom starć z byłym piłkarzem Metalista Charków. Nauki od starszego kolegi najpewniej pobierać będzie wypożyczony z Atalanty Bergamo Ákos Kecskés, który mecz z Jagiellonią oglądał jeszcze z trybun. Węgier jest naturalnym zastępcą Mateusza Kupczaka, z obowiązku grającego ostatnio na środku defensywy. Po kolejnym tygodniu treningów z zespołem 21-letni Madziar powinien zmienić o cztery lata starszego Kupczaka, który dzięki temu wróci do środka pola.

Pomocnicy: Vlastimir Jovanović, Mateusz Kupczak, Łukasz Piątek, Patrik Mišak, Martin Miković
 
Trzech bardziej defensywnych niż ofensywnych piłkarzy środka plus dwóch aktywnych skrzydłowych, którzy zawsze wypadają dobrze w starciach z Wisłą - to może być recepta Słoni na piątkowe spotkanie. Do drugiej linii najprawdopodobniej przesunięty zostanie wspomniany Mateusz Kupczak, którego zadaniem będzie zabezpieczenie strefy środkowej. Obok niego na murawie zamelduje się nowy kapitan ekipy z Niecieczy - Łukasz Piątek. Były gracz Zagłębia Lubin kapitańską opaskę włożył już... w swym debiucie w nowym klubie! Świadczy to najlepiej o tym, jak wiele wymagać się będzie od 31-latka w podtarnowskiej drużynie. Przed wspomnianą dwójką znajdzie się miejsce dla Vlastimira Jovanovicia, który w polskiej lidze może uchodzić za synonim solidności. 32-letni Bośniak był jednym z najjaśniejszych punktów zespołu w poprzednim sezonie i jego brak w kilku meczach rundy wiosennej był aż nadto odczuwalny. Na skrzydłach u Słoników pojawią się kolejni dwaj Słowacy - Patrik Mišak oraz Martin Miković. Ten pierwszy w spotkaniach z Białą Gwiazdą zawsze przysparzał wiele kłopotów krakowskim defensorom i udanie dyrygował ofensywną grą Bruk-Betu. Drugi zakończył sezon przy Reymonta strzałem w okienko zapewniającym triumf Termalice. Boczni obrońcy Wisły będą więc musieli sporo się napracować, by słowaccy piłkarze tym razem zostali unieszkodliwieni.
 
Napastnik: Bartosz Śpiączka
 
Sprowadzony z Górnika Łęczna napastnik w poprzednim klubie zdobył 11 goli w sezonie 2016/2017. Żaden z piłkarzy Bruk-Betu nie przebił jeszcze bariery 10 trafień. Wydaje się, że sprowadzenie Śpiączki może pomóc w przezwyciężeniu ofensywnej „mizerii”, jaką pod koniec rozgrywek prezentowali wszyscy napastnicy niecieczan. Wojciech Kędziora, Dawid Nowak i Wołodymyr Kowal pożegnali się już z klubem, a Vladislavs Gutkovskis (zwany gdzieniegdzie „białym Lukaku”) zasiadł na ławce rezerwowych. Tak też będzie chyba w starciu z Wisłą. 
 
Po wygranej na północy kraju, przed Białą Gwiazdą stoi zadanie udanej inauguracji na własnej murawie. W poprzednim sezonie R22 było twierdzą, którą jednak Słoniom udało się sforsować. Tym razem musi być inaczej! Początek spotkania już w piątek o 20.30.
 
Jakub Pobożniak
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


do góry strony