Strona główna » Aktualności » Tak grają Słonie

Tak grają Słonie

Data publikacji: 04-04-2017 10:00



Po bezbramkowym remisie w starciu z Lechem Poznań, Wisła zrównała się punktami z piątym Zagłębiem Lubin, z którym zmierzy się w 29. kolejce Lotto Ekstraklasy. Wcześniej jednak Białą Gwiazdę czeka mecz w drugim z sąsiadów w tabeli - Bruk-Betem Termalicą Nieciecza. Trąby „Słoników” mogą być jak dotąd spuszczone na kwintę - w 2017 roku niecieczanie nie odnieśli jeszcze bowiem żadnego zwycięstwa.


W czasie ostatniej przerwy reprezentacyjnej pracę w ekipie z podtarnowskiej wsi stracił Czesław Michniewicz, który jesienią doprowadził Słoniki nawet na pozycję lidera Ekstraklasy. Na wiosnę jednak coś się zacięło, przez co w siedmiu spotkaniach Bruk-Bet dopisał sobie zaledwie trzy oczka. Nowym szkoleniowcem do niedawna najwyżej sklasyfikowanej drużyny z Małopolski został asystent Michniewicza - Marcin Węglewski. Tzw. efekt nowej miotły nie zadziałał w starciu wyjazdowym z Jagiellonią, które zakończyło się wynikiem 0:1 po bramce Sheridana z nieco wątpliwego rzutu karnego. Trener-debiutant dokonał kilku zmian w składzie, które nie przyniosły efektu, w związku z czym kolejne roszady niemal graniczą z pewnością. Kogo zatem możemy spodziewać się od pierwszych minut w Niecieczy? Oto analiza taktyczna Bruk-Betu Termaliki.

Bramkarz: Krzysztof Pilarz
 
Gdy przed sezonem do podtarnowskiej wsi sprowadzony został Dariusz Trela, wydawało się, że rutynowany Krzysztof Pilarz straci swoją pozycję między słupkami. I faktycznie, w pierwszym starciu to były młodzieżowiec Wisły Kraków pojawił się na murawie od pierwszej minuty. Podobnie było i w drugim spotkaniu, jednak w nim Trela doznał kontuzji, czym zrobił miejsce w składzie dla Pilarza. Od tego momentu 36-latek opuścił tylko dwa pojedynki - oba z Pogonią Szczecin. Były gracz m.in. Cracovii, czy GKS-u Bełchatów rozgrywa jeden z lepszych sezonów w swojej karierze, a w 24 meczach puścił 29 goli, wielokrotnie ratując Słoniki przed utratą punktów.
 
Obrońcy: Patryk Fryc, Kornel Osyra, Artem Putiwcew, Guilherme
 
W rywalizacji z Jagiellonią trener Węglewski na prawej stronie defensywy postawił na Sebastiana Ziajkę, który we wcześniejszej części sezonu rozegrał zaledwie dwa niepełne spotkania. To właśnie doświadczony obrońca był winowajcą rzutu karnego, wskutek którego Termalica wyjechała z ul. Słonecznej bez punktów. Wydaje się więc, że w Niecieczy z tej strony boiska od początku zamelduje się Patryk Fryc, który w przeszłości ma również epizod w Wiśle Kraków. 24-letni dziś zawodnik pod Wawelem rozegrał pierwsze trzy mecze na najwyższym szczeblu rozgrywkowym. Na lewej flance gwarantowane miejsce w wyjściowej jedenastce ma były piłkarz m.in. Steauy Bukareszt - Guilherme. Brazylijczyk bez wątpienia jest jednym z odkryć ligi i większość klubów Ekstraklasy może mieć na niego chrapkę - tym bardziej, że jego kontrakt wygasa wraz z końcem sezonu. Środek defensywy należy do wypożyczonego z Piasta Gliwice Kornela Osyry, który przyznaje, że chętnie zostałby w Niecieczy na stałe. Młodego Polaka wspierać będzie pierwszy w historii Bruk-Betu zawodnik powołany z tego klubu do reprezentacji narodowej - Artem Putiwcew. 28-letni Ukrainiec był w kręgu zainteresowań selekcjonera Mychajło Fomenki przed Mistrzostwami Europy, zdołał nawet zadebiutować w spotkaniu z Cyprem. Ostatecznie Putiwcewa zabrakło w gronie powołanych na EURO 2016.
 
Pomocnicy: Bartłomiej Babiarz, Mateusz Kupczak, Samuel Štefanik, Patrik Mišak, Roman Gergel 
 
Polskie zabezpieczenie tyłów i słowacka kreatywność - to sprawdzony jesienią i niemogący przynieść rezultatów wiosną patent Słoników na sukces. O ile Bartłomiej Babiarz i Mateusz Kupczak nadal grają na poziomie, do jakiego przyzwyczaili już swoich kibiców, o tyle trio zza południowej granicy nie potrafi wrócić do dyspozycji z końca 2016 roku. Dość powiedzieć, że najlepszy strzelec Górnika Zabrze w ubiegłym sezonie - Roman Gergel, który zawsze sprawiał wiele kłopotów Wiśle - nadal nie ma na koncie bramki. Trzy gole zdobył już Samuel Štefanik, który w zeszłym roku, jeszcze jako gracz Podbeskidzia Bielsko-Biała trzykrotnie pokonywał bramkarzy Białej Gwiazdy. O jedno trafienie więcej było dziełem Patrika Mišaka, który najbardziej spuścił z tonu. Ostatnio w jego miejsce grał David Guba, ale bardzo mizerny występ z Jagą najprawdopodobniej sprawi, że trener Węglewski postawi na starszego z dwójki Słowaków.
 
Napastnik: Vladislavs Gutkovskis
 
22-letni Łotysz, który urodziny obchodził 2 kwietnia, z siedmioma bramkami na koncie jest najlepszym strzelcem Słoników. Nazwany jeszcze przez Czesława Michniewicza per „Biały Lukaku” zawodnik ostatnio zawodzi na całej linii, marnując raz po raz sytuacje bramkowe. Jeszcze gorzej jest jednak z dyspozycją strzelecką Wojciecha Kędziory i Dawida Nowaka, w związku z czym dwóch rutyniarzy zabrakło w Białymstoku nawet na ławce rezerwowych. Ostatnim w kolejce do gry na szpicy jest Wołodymyr Kowal, któremu możliwość swobodnych występów w Bruk-Becie blokuje jednak nieco brak paszportu kraju UE.
 
Zwycięstwo w meczu z Termalicą sprawi, że Biała Gwiazda ósemkę będzie miała na wyciągnięcie ręki. Z drugiej strony, o to samo walczy Bruk-Bet, dla którego awans do grupy mistrzowskiej w takiej formie może być wybawieniem z rywalizacji o utrzymanie do samego końca. Oba zespoły będą bez wątpienia grały na 200 procent, ale wierzymy, że będąca w dużo lepszej dyspozycji Wisła zatopi podtarnowskie Słoniki! Początek starcia dwóch małopolskich zespołów już w sobotę o godzinie 20.30. 
 
Jakub Pobożniak
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


do góry strony