Strona główna » Aktualności » Tak grają Scyzoryki

Tak grają Scyzoryki

Data publikacji: 27-02-2018 11:00



Po niedzielnej rywalizacji w ramach 24. kolejki Lotto Ekstraklasy, do gry wracamy już w najbliższą środę. Choć w Krakowie o 18.00 termometry będą wskazywać -10 stopni Celsjusza, na boisku atmosfera zapewne będzie gorąca. Wisła Kraków zmierzy się Koroną Kielce, bezpośrednim rywalem w ligowej tabeli. Krakowianie rozegrają drugi mecz w roli gospodarza w rundzie wiosennej, natomiast kielczanom w tym roku po raz trzeci przyjdzie rywalizować o punkty na obcym boisku. 


Po zwycięstwie nad Arką, Biała Gwiazda liczyła na komplet punktów także w spotkaniu z Piastem. Niestety Wiślacy do Krakowa wrócili z jednym oczkiem. Natomiast Złocisto-Krwiści mieli zamiar zrewanżować się Lechowi za porażkę w rundzie jesiennej i do stolicy Małopolski przyjechać podbudowani dobrym rezultatem. Po bramce Cvijanovicia i zwycięstwie 1:0 nad drużyną z Wielkopolski, zamiary stały się faktem. W porównaniu z meczem z Sandecją (3:3), trener Gino Lettieri zmienił nieco ustawienie i na boisko w Kielcach piłkarze wybiegli w formacji 5-4-1 zamiast 4-3-3 oglądanej w Niecieczy. Jakie ustawienie i jaki skład Włoch wybierze tym razem?

Bramkarz: Zlatan Alomerović
 
Między słupkami ekipy ze stolicy województwa świętokrzyskiego niemal na pewno zobaczymy Zlatana Alomerovicia. Serb z niemieckim paszportem w tym sezonie rozegrał dwanaście spotkań w barwach Korony, tylko trzy razy zachowując czyste konto. Jego konkurent do gry w pierwszym składzie, Maciej Gostomski, w takiej samej ilości meczów nie puścił bramki pięć razy, jednak od chwili wyjścia na jaw informacji od podpisaniu przez Polaka obowiązującego od nowego sezonu kontraktu z Cracovią, były bramkarz Lecha i Rangers FC jest pomijany przy wyborze składu, a drugim golkiperem stał się Matthias Hamrol. Ponadto młody Niemiec jeszcze nie zadebiutował w LOTTO Ekstraklasie, a Alomerović wystąpił w spotkaniu z poznaniakami i obronił karnego, co jeszcze umocniło jego pozycję. 
 
Obrońcy: Łukasz Kosakiewicz, Bartosz Rymaniak, Radek Dejmek, Elhadji Pape Djibril Diaw, Ken Kallaste
 
Trener Lettieri swoją defensywę opiera na sprawdzonej piątce zawodników. Kapitanem jedenastki Korony jest Radek Dejmek. Czech w barwach kielczan rozegrał już prawie sto trzydzieści ekstraklasowych spotkań, w tym sezonie do swoich statystyk dopisując dwanaście gier. Kolejnym pewnym punktem Scyzoryków jest Elhadji Diaw. Na młodego Senegalczyka, często partnerującego Dejmkowi na środku obrony, szczególnie trzeba uważać przy rzutach rożnych. Potrafi wykorzystać swoje dobre warunki fizyczne i celnie uderzyć głową, co pokazał w spotkaniu z Sandecją, w którym zdobył bramkę właśnie pod strzale główką. Na bokach obrony zwykle oglądaliśmy duet Rymaniak - Kallaste. Pierwszy z nich gra w tym sezonie wszystko od początku do końca. Z dwudziestu czterech możliwych do rozegrania spotkań, 28-letni defensor pojawiał się na murawie dokładnie dwadzieścia cztery razy, zawsze w pełnym wymiarze czasowym. O trzy mecze mniej rozegrał starszy o rok Estończyk, jednak ten na swoim koncie ma więcej o jedną asystę, natomiast jednokrotny reprezentant Polski strzelił więcej bramek - trzy, przy jednej Kallastego. W spotkaniu z Lechem, Gino Lettieri postawił na trójkę środkowych obrońców, Dejmek, Diaw, Rymaniak, wspieraną przez wahadłowych Kallaste i Kosakiewicza, dla którego był to już dwudziesty pierwszy występ w tym sezonie najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce. Na swoje konto 27-letni zawodnik zapisał jedną bramkę i trzy ostatnie podania.
 
Pomoc: Oliver Petrak, Jakub Żubrowski, Goran Cvijanović, Jacek Kiełb 
 
Środek pola w ekipie kielczan stanowią Oliver Petrak i Jakub Żubrowski. Chorwat, który przybył do Polski podczas zimowego okienka transferowego, zdążył już rozegrać trzy mecze, w których sędziowie dwa razy karali go żółtymi kartkami, dwa razy dokładnie w tej samej 39' minucie. Z kolei Żubrowski tym sezonie pod względem ilości ekstraklasowych spotkań, zagranych w barwach Korony, ustępuje tylko Rymaniakowi (ma ich na swoim koncie dwadzieścia trzy, o jedno mniej od obrońcy). Na skrzydłach powinniśmy zobaczyć Jacka Kiełba i Gorana Cvijanovicia. Z lewej strony boiska zwykle występuje 30-letni Kiełb, były zawodnik m.in. Lecha Poznań i Śląska Wrocław. W tym sezonie LOTTO Ekstraklasy Polak wystąpił w piętnastu spotkaniach, pięć razy wpisując się na listę strzelców, dorzucając dwie asysty. Po przeciwnej stronie boiska najpewniej ujrzymy czterokrotnego reprezentanta Słowenii i czterokrotnego mistrza tego kraju (trzykrotnie w barwach NK Maribor, raz z ND Gorica), 31-letniego Cvijanovicia. Słoweniec, który 29 razy wystąpił w Lidze Europy, ostatni raz jako zawodnik HNK Rijeka, na tym etapie ligowych rozgrywek dwadzieścia jeden razy pojawił się na murawie, zdobywając pięć bramek i notując trzy asysty. 
 
Atak: Nika Kacharava
 
Najskuteczniejszy zawodnik Złocisto-Krwistych obecnie ma na koncie sześć bramek zdobytych w piętnastu ligowych meczach. Nie można zapomnieć o sześciu ostatnich podaniach, co czyni go także najlepszym asystentem kieleckiej drużyny. Dla pięciokrotnego reprezentanta Gruzji roczne wypożyczenie z rosyjskiego FK Rostów do Korony jest pierwszą przygodą z polską ligą. Może w tym okresie kielczanie postarają się o jego definitywny transfer? 
 
Środowy pojedynek Wisły Kraków z Koroną Kielce zapowiada się niezwykle ciekawie. Wiślacy będą chcieli pokazać, że określenie „twierdza przy Reymonta 22” nie musi być tylko pięknym wspomnieniem. Natomiast Koroniarze, zmotywowani ważnym zwycięstwem nad Lechem, niewątpliwie liczą na kolejne spotkanie rundy wiosennej, w którym zdobędą przynajmniej punkt, a może nawet pokuszą się o kolejną wyjazdową wygraną w nowym roku. Choć zgodnie z prognozami temperatura podczas meczu ma być ujemna, liczymy na plus trzy punkty w ligowej tabeli i gorący doping naszych kibiców!
 
Michał Stompór 
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


do góry strony