Strona główna » Aktualności » Tak grają Miedziowi

Tak grają Miedziowi

Data publikacji: 12-04-2017 10:30



Po zwycięstwie nad Bruk-Betem Termalicą Nieciecza, Wisła Kraków jest już o krok od zagwarantowania sobie miejsca w grupie mistrzowskiej. Mimo solidnej piątej lokaty w rozgrywkach, za Białą Gwiazdą czai się kilka zespołów, które również zrobią wszystko, by znaleźć się w czołowej ósemce ligi na zakończenie sezonu zasadniczego. Jedną z takich ekip jest Zagłębie Lubin, które jednak zamiast piąć się w górę, stopniowo obsuwa się w tabeli. Dla Miedziowych będzie to mecz o sześć punktów. Dla Wisły bez wątpienia też!


Beniaminek z poprzedniego sezonu - będący rewelacją ubiegłorocznych rozgrywek - przeżywa kryzys, jakiego nie zaznał jeszcze po powrocie do Ekstraklasy. Podopieczni Piotra Stokowca zdobyli zaledwie punkt w ostatnich sześciu pojedynkach, co jest najgorszym wynikiem w całej Ekstraklasie. O jedno oczko więcej w takiej samej liczbie spotkań zainkasował Bruk-Bet, a trzecia od końca w tej klasyfikacji Arka zdobyła cztery punkty. Wisła natomiast od 23. kolejki może poszczycić się aż czterema zwycięstwami, jednym remisem i zaledwie jedną porażką. Faworyt jest więc tylko jeden, lecz wskazani niżej gracze Miedziowych będą chcieli postawić się Białej Gwieździe. 

Bramkarz: Zbigniew Małkowski
 
Po tym, co w przegranym 3:4 meczu z Jagiellonią wyprawiał między słupkami Martin Polaček, duże szanse na grę ma jeden z najstarszych piłkarzy Ekstraklasy - 39-letni Zbigniew Małkowski. Były piłkarz Feyenoordu Rotterdam i Hibernianu dołączył do Zagłębia w lutym w związku z urazem Konrada Forenca. Rutyniarz miał motywować do lepszej gry 27-letniego Słowaka, jednak ten chyba na tyle czuł presję weterana, że zaczął popełniać naprawdę głupie błędy. Wydaje się więc, że golkiper, który do niedawna bronił barw Korony Kielce może mieć szansę na debiut w zespole Piotra Stokowca.

Obrońcy: Đorđe Čotra, Lubomir Guldan, Jakub Tosik, Aleksandar Todorovski
 
Linia defensywna Miedziowych jest obecnie znacznie osłabiona kontuzjami. Z urazami zmagają się Jarosław Jach i Sebastian Madera, a transfer Macieja Dąbrowskiego do Legii Warszawa sprawił, że 44-letni opiekun lubinian musi dokonywać roszad w ustawieniu lub próbować nieopierzonych jeszcze zawodników z akademii Zagłębia Lubin. Tak było w starciu z Jagiellonią, gdy pełne spotkanie rozegrał 19-letni Dominik Jończy, który w żadnej poprzedniej kolejce nie zasiadł nawet na ławce rezerwowych. Występ debiutanta spowodowany był także absencją Jarosława Kubickiego, który pauzował za kartki. W związku z tym na pozycji defensywnego pomocnika zagrał lubiński zapchajdziura - Jakub Tosik, który najprawdopodobniej z przymusu powróci na środek obrony. Obok niego zagra najpewniej rutynowany 34-letni Lubomir Guldan, który ostatnio pełnił rolę kapitana zespołu. Funkcję tę stracił nie tak dawno lewy obrońca Đorđe Čotra, który jednak kosztem Daniela Dziwniela w ostatniej kolejce odzyskał miejsce w składzie. Doświadczonego Serba spodziewać się można także od pierwszej minuty w pojedynku przy Reymonta. Na prawej flance pojawi się za to 16-krotny reprezentant Macedonii Aleksandar Todorovski - były zawodnik m.in.: APOEL-u Nikozja, Polonii Warszawa, czy Sturmu Graz.
 
Pomocnicy: Jarosław Kubicki, Łukasz Piątek, Krzysztof Janus, Filip Starzyński, Łukasz Janoszka
 
W przeciwieństwie do defensywy, w środku pola Piotr Stokowiec ma kłopot bogactwa. Do dyspozycji trenera jest 10 zawodników, z których każdy gotowy jest do gry. Absolutnymi pewniakami są: powracający po zawieszeniu Jarosław Kubicki oraz Łukasz Piątek, czyli dwójka, która odpowiedzialna jest przede wszystkim za rozbijanie ataków przeciwników. Pierwszy z nich 21-latek to jedno z odkryć sezonu, a drugi - o 10 lat starszy - charakteryzuje się niezłym uderzeniem z dystansu. Dużo lepszym strzelcem jest jednak piłkarz ustawiony na pozycji „numer 10” - Filip „Figo” Starzyński. Dysponujący nieprzeciętną jak na polskie warunki techniką zawodnik powrócił do Ekstraklasy po bardzo słabym epizodzie w Belgii i znowu zdarza mu się czarować. Bez wątpienia wiślacka defensywa musi zwrócić szczególną uwagę na wszystkie stałe fragmenty gry, jakie wykonywać będzie były gracz Ruchu Chorzów. Na skrzydłach wystąpią najpewniej ci sami Miedziowi, którzy gościli krakowian u siebie - Krzysztof Janus, a także Łukasz Janoszka. Obaj jak dotąd zdobyli po cztery bramki, do których Janus dołożył siedem, a Janoszka dwie asysty. Z ławki na plac gry wejść mogą łączony zimą z Wisłą Kamil Mazek, jak również Ján Vlasko.

Napastnik: Arkadiusz Woźniak
 
W przerwie zimowej z klubem z Lubina rozstał się Michal Papadopulos - autor gola, który w poprzednim sezonie odebrał Wiśle szanse na awans do grupy mistrzowskiej. Mimo to, lubinianie nadal dysponują kilkoma ciekawymi „strzelbami”, które lubią wypalić w meczach z Białą Gwiazdą. W barwach Piasta gola przeciwko krakowianom zdobył Martin Nešpor, jeszcze groźniejszy dla podopiecznych Kiko Ramíreza jest Arkadiusz Woźniak, który w pierwszym pojedynku obu zespołów w obecnych rozgrywkach dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Dla 26-latka sezon 2016/2017 jest najlepszym w karierze pod względem goli - jak dotąd jednokrotny reprezentant kraju zdobył ich siedem, co czyni go liderem klasyfikacji strzeleckiej Miedziowych. W odwodzie trenerowi Stokowcowi pozostaje jeszcze niegdysiejszy junior Wisły - Adam Buksa, który zapewnił już Zagłębiu kilka cennych punktów.
 
W ubiegłym roku w rywalizacji w ramach 30. kolejki Ekstraklasy Wisła zremisowała u siebie z Zagłębiem, tracąc szansę na awans do górnej ósemki. W lany poniedziałek jedno oczko w zasadzie zapewniłoby ekipie Kiko Ramíreza grupę mistrzowską. Krakowianie bez wątpienia jednak nie będą wdawać się w kalkulacje i zagrają o komplet punktów. Kto wie, może tym razem sytuacja się odwróci i to Biała Gwiazda odbierze lubinianom nadzieję na pewną lokatę w górnej części tabeli na koniec sezonu? Zemsta zawsze smakuje słodko, a futbol lubi pisać przewrotne scenariusze. O wszystkim przekonamy się już w Poniedziałek Wielkanocny o godzinie 18.00. Obecność obowiązkowa!
 
Jakub Pobożniak
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


do góry strony