Strona główna » Aktualności » Tak gra Śląsk Wrocław

Tak gra Śląsk Wrocław

Data publikacji: 07-03-2018 14:00



W piątkowym spotkaniu 27. kolejki Lotto Ekstraklasy zmierzą się ze sobą dwie drużyny, które bez wątpienia nie są zadowolone zarówno z ostatnich wyników, jak i aktualnej pozycji w ligowej tabeli. 9 marca Wisła Kraków na swoim stadionie podejmie zespół Śląska Wrocław, a jej piłkarze będą chcieli sprawić miły prezent wszystkim Paniom, których święto obchodzimy dzień wcześniej. 


Zarówno krakowianie, jak i wrocławianie, dosyć niedawno postanowili dokonać zmian na stanowisku trenera pierwszego zespołu. Stery pod Wawelem objął Joan Carrillo, a w stolicy Dolnego Śląska po raz drugi zameldował się Tadeusz Pawłowski, były szkoleniowiec Wisły. W zremisowanym bezbramkowo przez Wojskowych spotkaniu 26. kolejki z Sandecją piłkarze wybiegli w ustawieniu 4-2-3-1, podobnie jak w meczu z Lechem Poznań. Czy i tym razem opiekun Śląska zdecyduje się postawić na tę samą jedenastkę? 

Bramkarz: Jakub Słowik
 
Od spotkania z Zagłębiem Lubin dostępu do bramki ekipy z Wrocławia broni Jakub Słowik, który na tej pozycji zastąpił Jakuba Wrąbla. Obecnie podstawowy golkiper wrocławian w tym sezonie w dziesięciu meczach trzy razy zachował czyste konto. Jednak warta zauważenia jest statystyka, w której Słowik może pochwalić się 66,7% skutecznością. Są to rzuty karne, z których 26-latek obronił dwa, na trzy wykonywane przez rywali Śląska. W przeszłości zawodnik urodzony w Nowym Sączu reprezentował barwy Jagiellonii i Pogoni Szczecin, w których łącznie rozegrał osiemdziesiąt pięć ekstraklasowych spotkań. W meczu z Wisłą niemal na pewno ujrzymy go w podstawowej jedenastce. Swoją pozycję umocnił w ostatniej kolejce, nie dopuszczając do straty bramki w spotkaniu z Sandecją.
 
Obrońcy: Mariusz Pawelec, Igors Tarasovs, Tim Rieder, Piotr Celeban
 
Po bezbramkowym remisie z drużyną z Nowego Sącza wydaje się, że trener Pawłowski, przynajmniej do pojedynku z Białą Gwiazdą, pozostanie przy personalnym składzie linii defensywy, który mieliśmy okazję oglądać w 26. kolejce LOTTO Ekstraklasy. Miejsce w wyjściowej jedenastce, na rzecz Tarasovsa, utracił Mateusz Lewandowski, którego na lewej stronie obrony zastąpił Mariusz Pawelec, dotychczas grający po przeciwnej stronie boiska. Z kolei na pozycję dwukrotnego reprezentanta Polski przesunięty został kapitan Śląska, Piotr Celeban, do tej pory raczej kojarzony ze środkiem bloku defensywnego. Zmiany w tej  formacji były konieczne ze względu na fatalne statystyki zespołu z Dolnego Śląska - do tej pory wrocławianie dali sobie wbić aż czterdzieści bramek, co daje średnią 1,5 straconej bramki na mecz. Gorzej prezentują się liczby tylko dwóch drużyn, Lechii i Sandecji. Mimo wszystko zaufaniem szkoleniowców Wojskowych niezmiennie cieszą się  prawie wszyscy defensorzy. Kapitan zespołu, Piotr Celeban, w tym sezonie nie opuścił żadnego spotkania, rozgrywając maksymalną liczbę 2340 minut. Trzykrotnie wpisał się na listę strzelców, a podczas meczu z Lechią, w 3. kolejce trwającego sezonu, uczynił to aż dwa razy. O jedno spotkanie mniej od byłego zawodnika rumuńskiego FC Vaslui zaliczył Pawelec, który zanotował asystę, jednak ani razu nie wpisał się na listę strzelców. Środek obrony w dwóch ostatnich meczach tworzyła para Tarasovs-Rieder. Pierwszy z nich, etatowy reprezentant Łotwy, do klubu z Wrocławia dołączył w lipcu 2017 roku, przenosząc się do tureckiego Giresunsporu, do którego trafił z Jagiellonii Białystok. Ten sezon to dla 29-latka dwadzieścia cztery mecze i jedno ostatnie podanie. Ostatnią figurą w talii kart defensywnych trenera Tadeusza Pawłowskiego jest 24-latek wypożyczony z FC Augsburg, Tim Rieder. W barwach drużyny z Bawarii zaliczył pięć występów w Bundeslidze, między innymi pełne dziewięćdziesiąt minut w pojedynku z Bayernem Monachium.  
 
Pomocnicy: Michał Chrapek, Augusto, Sito Riera
 
W stolicy województwa dolnośląskiego możemy spotkać dobrze nam znanego zawodnika, Michała Chrapka, który w barwach Białej Gwiazdy rozegrał sześćdziesiąt cztery spotkania. Z Krakowa trafił do Włoch, skąd po niezbyt udanej przygodzie w Catanii Calcio wrócił do Polski, w 2015 roku zakładając koszulkę Lechii. Piłkarzem wrocławian stał się w tym sezonie i do tej pory zaliczył dwadzieścia pięć ekstraklasowych występów, pięciokrotnie notując asystę. Obok 25-latka najpewniej pojawi się Portugalczyk Augusto, nominalnie lewy obrońca, jednak od trzech kolejek występujący na pozycji defensywnego pomocnika. Trzydziestolatek, na dwadzieścia sześć możliwych kolejek, pojawił się na boisku tylko siedem razy, lecz trzy z nich przypadły na trzy ostatnie spotkania. Jako boiskowa dziesiątka powinien wystąpić Sito Riera, brat Alberta, byłego reprezentanta Hiszpanii i zawodnika m.in. Liverpoolu i Espanyolu. Ten sezon to dla młodszego z rodzeństwa osiemnaście spotkań i trzy ostatnie podania. 
 
Napastnicy: Robert Pich, Arkadiusz Piech, Marcin Robak
 
Ofensywna trójka wrocławian zdobyła w tym sezonie LOTTO Ekstraklasy 73% bramek całej drużyny, 22-krotnie wpisując się na listę strzelców, przy trzydziestu golach Śląska. Najwięcej razy czynił to Marcin Robak, doskonale znany bramkarzom najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce. Były zawodnik m.in Lecha Poznań, Pogoni Szczecin, czy Widzewa Łódź,  dziewięćdziesiąt cztery razy pokonywał ligowych golkiperów, dwukrotnie sięgając po koronę króla strzelców Ekstraklasy. Ostatni raz uczynił to rok temu w barwach drużyny z Wielkopolski, kończąc sezon z osiemnastoma bramkami na koncie. W aktualnie trwających rozgrywkach Robak jedenaście razy umieścił piłkę w siatce. Trzy gole mniej od starszego kolegi ma w swoim tegorocznym dorobku Arkadiusz Piech. Czterokrotny reprezentant Polski do drużyny z Wrocławia dołączył w lipcu 2017 i z miejsca stał się pewnym punktem jedenastki Wojskowych, podobnie jak Robak. Ostatnim zawodnikiem formacji ofensywnej jest Robert Pich, dla którego sezon 2017/18 jest już trzecią przygodą ze Śląskiem Wrocław. Łącznie Słowak zaliczył sto dwanaście ligowych występów w koszulce wrocławian, z czego dwadzieścia dwa razy przypadły na obecne rozgrywki. Dorobek strzelecki 29-latka w aktualnie trwającym ekstraklasowym roku to cztery strzelone bramki. 
 
Niegdyś mecz przyjaźni, dzisiaj tylko kolejne ligowe spotkanie dwóch rywalizujących ze sobą drużyn. Jednak dla obu zespołów to kolejna szansa na korzystny wynik i poprawę sytuacji w ekstraklasowej tabeli. W 12. kolejce obecnego sezonu na boisku we Wrocławiu górą była Wisła, zwyciężając 2:0 po bramkach Jesúsa Imaza i Carlitosa. Czy i tym razem Wiślacy udowodnią swoją wyższość nad rywalem? Drodzy piłkarze, nie zapomnijcie o nadchodzącym dniu i sprawcie miły prezent swoim ukochanym i wszystkim fankom Białej Gwiazdy!
 
Michał Stompór
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


do góry strony