Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Strona główna »
Aktualności »
Tak gra Śląsk Wrocław
Tak gra Śląsk Wrocław
Data publikacji: 11-02-2016 10:09Już w piątek, po długim zimowym śnie, wraca piłkarska Ekstraklasa. W meczu 22. kolejki Wiślacy, pod wodzą Tadeusza Pawłowskiego zmierzą się z jego byłą drużyną, Śląskiem Wrocław. W meczu przyjaźni nie będzie jednak miejsca na sentymenty – dla obu klubów, które chcą znaleźć się w czołowej ósemce, nie ma miejsca na porażkę.

Wisła, po solidnych sparingowych meczach, z dużymi nadziejami przystępuje do rundy wiosennej. Niesamowicie spłaszczona tabela sprawia, że Wiślakom do grupy mistrzowskiej brakuje zaledwie dwóch punktów. Pozycję w pierwszej ósemce mają zagwarantować Białej Gwieździe nowo pozyskani zawodnicy – Zdenek Ondrašek, Vitalij Bałaszow, Rafał Pietrzak, Patryk Małecki oraz zapowiadany jako joker Krzysztof Drzazga. Większość z nich prawdopodobnie dostanie szansę na występ od pierwszej minuty. Z kim przyjdzie się zmierzyć zarówno nowym, jak i starym Wiślakom? Zapraszamy na analizę taktyczną zespołu z Wrocławia.
W drużynie z Dolnego Śląska również doszło do sporych zmian. Z klubem w nieprzyjemnych okolicznościach pożegnał się jego dotychczasowy lider – Flavio Paixao, a do Wrocławia w zamian przybyli: 24- letni Japończyk, Ryota Morioka, rok starszy Węgier, Andreas Gosztonyi oraz zaledwie 20-letni Gruzin, Lasza Dwali, który grał w podstawowym składzie reprezentacji swojego kraju w meczach Eliminacji do Mistrzostw Europy przeciwko Polsce. Ponadto do Śląska wypożyczony został stary dobry znajomy – Robert Pich, motor napędowy ofensywnych poczynań Wojskowych w zeszłym sezonie. Słowak jednak nie miał okazji zgrać się ze swoimi kolegami w sparingach, istnieją więc raczej małe szanse, by zagrał on już w meczu z Wisłą.
Bramka:
W sparingowych meczach z Banikiem Ostrawą oraz GKS-em Bełchatów po połowie meczu rozgrywali Mariusz Pawełek i Jakub Wrąbel. Co więcej, obaj puścili zaledwie po jednej bramce. Trener Romuald Szukiełowicz ma więc twardy orzech do zgryzienia. Wydaje się jednak, że tak jak pod koniec ubiegłego roku, między słupkami stanie 19-letni Wrąbel. Dotychczas piętnaście lat młodszy od Pawełka golkiper rozegrał jedenaście spotkań w Ekstraklasie, raz zachowując czyste konto. Było to w ostatniej zeszłorocznej kolejce, w spotkaniu przeciwko Podbeskidziu Bielsko-Biała.
Obrona:
Wojskowi w przerwie zimowej testowali na pozycji prawego obrońcy 25-letniego Igora Tyszczenkę. Ukrainiec prezentował się na tyle dobrze, że planowano podpisać z nim kontrakt, jednak Tyszczenko byłby czwartym obcokrajowcem spoza UE, co przekracza limit narzucony przez Ekstraklasę. W związku z tym pewniakiem do gry na prawej flance jest Paweł Zieliński, starszy brat grającego w Empoli Piotra. Na środku defensywy pojawią się najprawdopodobniej Mariusz Pawelec oraz rok starszy kapitan drużyny, Piotr Celeban. Obaj stoperzy prezentują stabilny, wysoki poziom i są pewnymi punktami swojej drużyny. Do wyżej wspomnianej trójki, kosztem przymierzanego niegdyś do Wisły Dudu Paraiby, dołączy najpewniej pozyskany z Duisburga Lasza Dwali. Trzykrotny reprezentant seniorskiej kadry Gruzji jest jedną z większych piłkarskich nadziei tego kraju i jak na 20-latka miał on okazję zwiedzić już wiele klubów. Lewy obrońca występował już w barwach Skonto Ryga, tureckiej Kasimpasy, angielskiego Reading oraz niemieckiego MSV Duisburg. Gruzin może być jednym z bardziej obiecujących i interesujących zawodników Ekstraklasy i warto mu się przyglądać.
Pomoc:
Zespół Śląska przyzwyczaił już swych fanów do gry piątką pomocników. Dwójką odpowiedzialną za grę w środku pola będzie najprawdopodobniej duet Tomasz Hołota – Peter Grajciar. Pierwszy z nich, 25-letni były zawodnik Polonii Warszawa, dotychczas nie opuścił w lidze ani jednego spotkania. Siedem lat starszy Słowak, w przeszłości grający m.in. w tureckim Konyasporze w sparingach prezentował się na tyle dobrze, że wiosnę może rozpocząć na murawie, a nie ławce rezerwowych. Przed dwójką defensywnych pomocników po raz pierwszy w Ekstraklasie zamelduje się nowa nadzieja Śląska – Ryota Morioka. 24–letni Japończyk, dwukrotny reprezentant kraju, pozyskany z Vissel Kobe to materiał na gwiazdę Ekstraklasy. Kibice zadają sobie pytanie, jak zawodnik z Kraju Kwitnącej Wiśni będzie radził sobie na boiskach polskiej ligi. Jedynym problemem może być kłopot z komunikacją Japończyka, gdyż dopiero zaczyna on naukę języka angielskiego. Na bokach pomocy wystąpią zapewne 19-latek Kamil Dankowski, a także kolejny z nowo pozyskanych – Andreas Gosztonyi, były zawodnik Szombathelyi Haladas.
Atak:
Głównym problemem Wojskowych w ubiegłym roku była nieskuteczność w ataku. Pozyskany przed sezonem Kamil Biliński nie zagwarantował dwucyfrowej liczby bramek, a najlepszym dowodem na mierność napastników Śląska jest fakt, że trzeci w klubowej klasyfikacji strzelców jest Robert Pich, który po siedmiu pierwszych meczach przeniósł się do Kaiserslautern. Furory w Niemczech Słowak jednak nie zrobił i po jednej rundzie na zasadzie wypożyczenia powrócił na stare śmieci, by wesprzeć ofensywę wrocławian. Potwierdzenie transferu nastąpiło dopiero wczoraj, ciężko więc spodziewać się, by już w piątek zagrał on przeciwko Wiślakom. Szansę dostanie więc Kamil Biliński, lecz w przypadku słabego występu może on szybko stracić miejsce w pierwszej jedenastce.
Obie drużyny w sparingach dwukrotnie wygrały, obie zanotowały po jednym remisie. Zarówno w Wiśle, jak i Śląsku pierwszoplanowe role odgrywali nowi zawodnicy. Szansę na debiut w Ekstraklasie w każdej z drużyn ma kilku zawodników. Który z transferów wypali jako pierwszy? Jak w barwach Białej Gwiazdy zaprezentują się Ondrašek, Bałaszow i spółka? Kto zgarnie pełną pulę w meczu o sześć punktów? O tym wszystkim przekonamy się już w piątek. Pierwszy w tym roku ekstraklasowy spektakl z Wiślakami w roli głównej już o 20.30.
Jakub Pobożniak
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA